The Old Guard: Opening Fire
Wydawnictwo: Image Comics Cykl: The Old Guard- Stara Gwardia (tom 1) komiksy
169 str. 2 godz. 49 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- The Old Guard- Stara Gwardia (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Image Comics
- Data wydania:
- 2017-08-30
- Data 1. wydania:
- 2017-08-30
- Liczba stron:
- 169
- Czas czytania
- 2 godz. 49 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781534302402
Collecting the critically acclaimed miniseries by GREG RUCKA and LEANDRO FERNANDEZ. Old soldiers never die…and some of them don’t even fade away. Cursed with immortality, Andromache of Scythia and her comrades-in-arms ply their trade for those who can find—and afford—their services. But in the 21st century, being immortal is a difficult secret to keep, and when you live long enough, you learn that there are many fates far worse than death. Collects THE OLD GUARD #1-5
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 43
- 31
- 15
- 8
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Pomysł bardzo ciekawy, zainteresował mnie. Za najmocniejszą stronę komiksu uważam zdecydowanie jego graficzną stronę - kreska dosyć prosta, sceny walki mało dynamiczne, ale te kolory! Bardzo dobrze się oglądało tak kolorowe plansze, podobał mi się ich staranny dobór na zasadzie wybrania kilku kontrastujących, ale jednocześnie pasujących do siebie barw dla danych fragmentów.
Przed przeczytaniem komiksu oglądałam również film, powiedziałabym, że jest bardzo wierny komiksowi.
Pomysł bardzo ciekawy, zainteresował mnie. Za najmocniejszą stronę komiksu uważam zdecydowanie jego graficzną stronę - kreska dosyć prosta, sceny walki mało dynamiczne, ale te kolory! Bardzo dobrze się oglądało tak kolorowe plansze, podobał mi się ich staranny dobór na zasadzie wybrania kilku kontrastujących, ale jednocześnie pasujących do siebie barw dla danych fragmentów....
więcej Pokaż mimo toDobra historia i średnie rysunki.
Dobra historia i średnie rysunki.
Pokaż mimo toPodobał mi się 🙂 Fabułę już znałam z filmu Netflixa (film wprowadza jedną dość istotną zmianę) więc bez zaskoczeń, ale przyjemnie się czytało. Rysunki mogłyby być "ładniejsze", ale nie jest źle. Nie wiem czy to kwestia kreski czy mojego nieogaru - początkowo nie mogłam rozróżnić Booka i Nicky'ego.
Podobał mi się 🙂 Fabułę już znałam z filmu Netflixa (film wprowadza jedną dość istotną zmianę) więc bez zaskoczeń, ale przyjemnie się czytało. Rysunki mogłyby być "ładniejsze", ale nie jest źle. Nie wiem czy to kwestia kreski czy mojego nieogaru - początkowo nie mogłam rozróżnić Booka i Nicky'ego.
Pokaż mimo toZaskakująco film oddał komiks idealnie. Wiele scen jest niemal identycznych, znalazłam też identyczne cytaty jak te, które polubiłam w filmie. Brakło mi może jednego wątku z filmu, dotyczącego Andy, który wprowadziłby znacznie więcej dramatyzmu. Jednak film miał 2 godziny by przekazać zaledwie 5 komiksów, nic dziwnego, że miał możliwość dodać co nieco od siebie.
Głównie można tu polubić Andy, reszta postaci nie ma zbyt dużo poświęconego czasu. Aczkolwiek scena czy dwie może im zaskarbić trochę popularności.
Ogólnie bardzo ciekawy pomysł i świetne wykonanie.
Zaskakująco film oddał komiks idealnie. Wiele scen jest niemal identycznych, znalazłam też identyczne cytaty jak te, które polubiłam w filmie. Brakło mi może jednego wątku z filmu, dotyczącego Andy, który wprowadziłby znacznie więcej dramatyzmu. Jednak film miał 2 godziny by przekazać zaledwie 5 komiksów, nic dziwnego, że miał możliwość dodać co nieco od siebie.
więcej Pokaż mimo toGłównie...
Twórcą tej historii jest Greg Rucka, autor komiksów Wonder Woman czy Stumptown. Jest to połączenie fantastyki, akcji i baśni. Rucka kreśli współczesną historię przeplataną jednak wieloma retrospekcjami związanymi z przeszłością bohaterów, osiągnięcia przez nich nieśmiertelności, ale i śmierci niektórych. Tak, niby nieśmiertelni, ale potrafią umrzeć. Oni sami nie wiedzą dlaczego tak się dzieje. Za którymś razem po prostu już nie wracają do życia. Mimo to często ryzykując życiem, licząc że kiedyś się już nie obudzą. Co więcej można robić po tylu latach, poza piciem, jedzeniem i pieprzeniem no i oczywiście zabijaniem dupków, którzy na to zasługują. Tak w skrócie zarysowane jest ich życie, do czasu gdy wszystko wymyka się spod kontroli, a na świecie pojawia się kolejny nieśmiertelny.
Za grafikę odpowiedzialny jest Leandro Fernandez. Wystarczy wspomnieć, że tworzył on rysunki w serii Punisher Max, i to już powinno być odpowiednią zachętą dla zapoznania się z jego grafikami w tej historii. Radzi on sobie świetnie z dynamicznymi kadrami, których jest tu całe mnóstwo. Głównie strzelanki, bijatyki i starożytne bitwy. Fernandez stawia głównie na pierwszy plan i mimikę twarzy, choć nie zalewa nas szczegółami. Tło w zasadzie nie istnieje, miejscami tylko lekko zarysowane kontury. Poza tym jest brutalnie, dynamicznie i krwawo jak na Fernandeza przystało.
Stara Gwardia: Otwarcie Ognia to historia prosta fabularnie. Autor zaskakuje kilkoma twistami, ale nie powala na kolana. Komiks bardziej zachwyca niesamowitymi kadrami, które głównie przykuwają naszą uwagę. Mimo to historia potrafi wciągnąć, choć brakuje głębokich postaci. Być może kolejne tomy wyeksponują jeszcze bardziej ich przeszłość, co pozwoli mocniej się z nimi zżyć, a historia o nieśmiertelności nie będzie tylko kolejną fajną historią, którą szybko zapomnimy.
http://kulturacja.pl/2020/12/the-old-guard-stara-gwardia-otwarcie-ognia-recenzja/
Twórcą tej historii jest Greg Rucka, autor komiksów Wonder Woman czy Stumptown. Jest to połączenie fantastyki, akcji i baśni. Rucka kreśli współczesną historię przeplataną jednak wieloma retrospekcjami związanymi z przeszłością bohaterów, osiągnięcia przez nich nieśmiertelności, ale i śmierci niektórych. Tak, niby nieśmiertelni, ale potrafią umrzeć. Oni sami nie wiedzą...
więcej Pokaż mimo toDynamiczna, a jednocześnie nostalgiczna opowieść o grupie nieśmiertelnych siepaczy.
Całość recenzji: https://tinyurl.com/n4xzum8c
Dynamiczna, a jednocześnie nostalgiczna opowieść o grupie nieśmiertelnych siepaczy.
Pokaż mimo toCałość recenzji: https://tinyurl.com/n4xzum8c
Prawdopodobnie spore grono miłośników szeroko pojętej popkultury tytuł The Old Guard #1 kojarzyć będzie jako całkiem dobrze przyjętą produkcję Netflixa. Amerykanie sukces swoje dzieło oparli jednak na całkiem niezłym komiksie, który na nasz rodzimy rynek zawitał z pewnym opóźnieniem dzięki wydawnictwu Mucha Comics.
Początek albumu może wydawać się trochę dość sztampowy. Poznajemy grupkę doświadczonych najemników, którzy podejmują się zadania uwolnienia porwanych uczennic w Afryce Środkowej. Okazuje się jednak, że całe zlecenie było jedną wielką farsą, a komuś bardzo zależało na tym, aby móc zobaczyć „zdolności” owych żołnierzy. Automatycznie nasuwa się pytanie – co w nich takiego specjalnego? Odwiedź nie jest oczywista, są oni bowiem „nieśmiertelnymi”, którzy od tysięcy lat biorąc udział w najprzeróżniejszych bitwach, wojnach i militarnych akcjach. Nie chcą oni, aby skrywana od zawsze tajemnica, nagle wypłynęła na światło dzienne. Rozpoczyna się więc bezpardonowe polowanie na zleceniodawcę całej tej „szopki”, który nie będzie taki bezbronny. Sytuacja na tyle się skomplikuje, że trudno będzie jednoznacznie stwierdzić, kto tutaj jest zwierzyną a kto łowczym.
Scenarzystą albumu jest doświadczony twórca Grek Rucka. Od kogoś takiego można wymagać naprawdę bardzo dużo i w przypadku tego komiksu taką jakość się otrzymuje...
Cała recenzja na:
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-the-old-guard-1/
Prawdopodobnie spore grono miłośników szeroko pojętej popkultury tytuł The Old Guard #1 kojarzyć będzie jako całkiem dobrze przyjętą produkcję Netflixa. Amerykanie sukces swoje dzieło oparli jednak na całkiem niezłym komiksie, który na nasz rodzimy rynek zawitał z pewnym opóźnieniem dzięki wydawnictwu Mucha Comics.
więcej Pokaż mimo toPoczątek albumu może wydawać się trochę dość sztampowy....
Coraz więcej komiksów znajduje drogę na ekran. Czy kinowy, czy streamingowy, nieistotne – ważne jest to, że medium, i tak od dawna dość popularne, zaczyna być coraz bardziej wpływowe. Kilka miesięcy temu kolejnym zekranizowanym tytułem stał się „The Old Guard”. W momencie premiery filmu na Netflixie nie mieliśmy jeszcze możliwości przeczytania pierwowzoru po polsku. Teraz, za sprawą wydawnictwa Mucha Comics, można już to zrobić i trzeba przyznać – ta lektura może być dla wielu komiksiarzy całkiem satysfakcjonująca.
Czworo żołnierzy zostaje wynajętych do wykonania ważnej misji. Mają odbić z rąk porywaczy grupę dziewczynek. Szybko okazuje się, że akcja jest tylko przykrywką, a prawdziwy cel to nakręcenie materiału z najemnikami w akcji. Chodzi o zdobycie dowodów, że są oni... nieśmiertelni. Nagranie faktycznie powstaje, ale osobom, które przedstawia, zależy na tym, żeby nie ujrzało światła dziennego, a ich tajemnica pozostała w ukryciu. Rozpoczyna się polowanie na zleceniodawcę całej akcji. Tylko kto naprawdę jest tu zwierzyną?
Autorem „Starej Gwardii” jest nie kto inny jak Greg Rucka – komiksowy wyjadacz, autor, którego zna chyba każdy, kto choćby pobieżnie siedzi w temacie. Z tego względu wymagania wobec omawianego tytułu automatycznie stają się nieco wyższe. Co najważniejsze, Amerykanin nie zawodzi. Niby wybrał temat, który nie wydawał się na pierwszy rzut oka specjalnie atrakcyjny. Bo czy historia o grupie prawie nieśmiertelnych wojowników walczących o przetrwanie w obecnym świecie brzmi szczególnie ekscytująco i jakoś strasznie różni się od fabularnych założeń setki mniej lub bardziej udanych projektów rozrywkowych? No nie ma co gadać – nie. Mimo tego produkt finalny jest zaskakująco dobry.
Na taki stan rzeczy składa się przede wszystkim nieskrępowana niczym akcja. Założenia fabularne (bohaterowie, którzy nie mogą zginąć) sprawiły, że dostaliśmy opowieść w stylu „zabili go i uciekł” podniesiony do kwadratu. Innymi słowy – to w znacznej mierze czysta rozwałka. Na szczęście fabuła nie jest przy tym jednowymiarowa, a to już pozytywnie zaskakuje. Towarzyszą jej bowiem interesujące elementy. Jednym z nich są pojawiające się motywy szpiegowskie, w ciekawy sposób urozmaicające historię. Kolejną rzeczą są chwile przestoju, wypełnione całkiem niezłymi scenami rozmów na tematy, nazwijmy je, egzystencjalne. Przebywanie na świecie od stuleci, lub nawet tysiącleci, musi nieść ze sobą konsekwencje – Rucka przekonująco mówi o tym, że przeżyte lata są dla bohaterów sporym balastem i próbuje pokazać, w jaki sposób protagoniści walczą z rutyną i znudzeniem oraz co robią, żeby nie oszaleć i mieć po co żyć.
Trochę gorzej ma się sprawa, gdy przejdziemy do głównego antagonisty i jego motywacji. W tym przypadku autorowi nie udało się wyjść poza stereotypy, wedle których przeciwnik grupy herosów musi być tak zły, jak tylko się da. Nie wiem, może tak miało być, ale do mnie nie do końca to trafia, bo „złol” ze „Starej Gwardii” jest aż za bardzo groteskowy, a pobudki, jakimi się kieruje, są wyjątkowo mało skomplikowane. Choć w sumie w konwencji hiperprzemocowej dużo więcej w tej materii nie potrzeba – jeśli spojrzymy na sprawę z tej strony, taki a nie inny wybór Rucki nie będzie już rozczarowujący.
Ilustracje Leandro Fernandeza początkowo mogą wydawać się odrobinę dziwne. Widać w nich pewne podobieństwo do stylu Eduardo Risso. Jest tu podobna, charakterystyczna koślawość, której nie sposób jednak uznać za chybioną. Pasuje ona za to do tego akcyjnego scenariusza i dobrze uwypukla sceny akcji, szczególnie że rysownik często operuje kontrastami. Jako dodatki dostajemy galerię okładek alternatywnych do poszczególnych zeszytów. Trochę tego mało, chętnie zobaczyłbym jeszcze jakiś szkicownik. Może następnym razem.
„The Old Guard” nie jest komiksem wysublimowanym. Nie musi jednak takim być, żeby spodobać się czytelnikom. Nawet sam Greg Rucka, który czasem porusza w swoich albumach poważniejszą tematykę, tym razem postawił na rozrywkę i rozwałkę. I nie ma w tym niczego złego, zwłaszcza jeśli wykonanie stoi na wysokim poziomie. A tak właśnie jest w przypadku „Otwarcia ognia”. Mam nadzieję, że podobnie będzie też z kontynuacją, którą Rucka rozpoczął pisać pod koniec 2019 roku – obyśmy nie musieli zbyt długo czekać na jej polski przekład.
Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2021/01/the-old-guard-stara-gwardia-tom-1.html
oraz na facebookowym profilu serwisu Szortal. Wpis z 02. 11. 2020 - https://www.facebook.com/Szortal/posts/3786209714735061
Coraz więcej komiksów znajduje drogę na ekran. Czy kinowy, czy streamingowy, nieistotne – ważne jest to, że medium, i tak od dawna dość popularne, zaczyna być coraz bardziej wpływowe. Kilka miesięcy temu kolejnym zekranizowanym tytułem stał się „The Old Guard”. W momencie premiery filmu na Netflixie nie mieliśmy jeszcze możliwości przeczytania pierwowzoru po polsku. Teraz,...
więcej Pokaż mimo toJest szybko, brutalnie, intrygująco. Zostawia sporo pytań bez odpowiedzi i zostawia miły niedosyt w sam raz na kontynuację. Jest to jeden z tych komiksów, który rzeczywiście prosił się o ekranizację..
Jest szybko, brutalnie, intrygująco. Zostawia sporo pytań bez odpowiedzi i zostawia miły niedosyt w sam raz na kontynuację. Jest to jeden z tych komiksów, który rzeczywiście prosił się o ekranizację..
Pokaż mimo to