Bądźmy szczerzy... Opis jest mylący. Ani przez chwilę nie chce zamordować szefa. Wręcz przeciwnie!

Bądźmy szczerzy... Opis jest mylący. Ani przez chwilę nie chce zamordować szefa. Wręcz przeciwnie!

Ani to było dobre ani złe. Takie nijakie. Nie polubiłam żadnego z bohaterów, właściwie nie było tu ani jednej interesującej postaci, pierwszo- czy drugoplanowej. To moja pierwsza książka tej autorki, więc nie wiem, czy kolejne są lepsze, ale ta była jak niezły debiut całkowitej świeżynki, która dobrze się zapowiada, o ile dojrzeje.
Widziałam, że sporo osób doceniło sarkastyczny humor - ja go nie zauważyłam. Dialogi były nudne i przez większość czasu dość wymuszone, a czasami, zwłaszcza pod koniec, bardziej przypominały monologi i jakieś dziwaczne mówione eseje. Nie przekonała mnie też psychologia postaci - wielka tragedia Gabriela została potraktowana płytko, wręcz dość obraźliwie, bez znajomości rzeczy. Co śmieszne, ta tragedia ma usprawiedliwiać i jakoś tłumaczyć fakt, że Gabe przez większość czasu jest kompletnym dupkiem i palantem. A potem, jeszcze śmieszniej - miłość totalnie go odmienia - przykro mi, to tak nie działa.
Mam do tej książki bardzo długą listę innych zastrzeżeń, ale nie zamierzam ich wymieniać, bo wtedy będę musiała zmienić ocenę z 5 na 2, a tego nie chcę robić, bo absolutnie nie jest to gniot, jakie zdarzyło mi się już w gatunku MM przeczytać. Po prostu nic ciekawego, pozycja dobra na czas, kiedy nic innego nie ma pod ręką.

Ani to było dobre ani złe. Takie nijakie. Nie polubiłam żadnego z bohaterów, właściwie nie było tu ani jednej interesującej postaci, pierwszo- czy drugoplanowej. To moja pierwsza książka tej autorki, więc nie wiem, czy kolejne są lepsze, ale ta była jak niezły debiut całkowitej świeżynki, która dobrze się zapowiada, o ile dojrzeje.
Widziałam, że sporo osób doceniło...

Do tej książki przyciągnęło mnie poczucie humoru Dylana i jego przekomarzanki z Gabe'm. Zazwyczaj wolę czytać trochę inne książki, jednak ta była kusząca i okazała się ciekawa, zabawna i seksowna. Dopiero później Gabe zaczął działać mi strasznie na nerwy i nie podobało mi się jak jest traktowany Dylan. Było mi go naprawdę szkoda, pomimo tego, że rozumiałam sytuację Gabe'a to nie musiał wymieniać facetów jak rękawiczki i być gburem- jego zachowanie było dla mnie nie akceptowalne i irytujące. Koniec trochę nadrabia.

Do tej książki przyciągnęło mnie poczucie humoru Dylana i jego przekomarzanki z Gabe'm. Zazwyczaj wolę czytać trochę inne książki, jednak ta była kusząca i okazała się ciekawa, zabawna i seksowna. Dopiero później Gabe zaczął działać mi strasznie na nerwy i nie podobało mi się jak jest traktowany Dylan. Było mi go naprawdę szkoda, pomimo tego, że rozumiałam sytuację Gabe'a...

M/M

Niczym Harlequin (chociaż zdecydowanie z tych lepszych) z dawką humoru ;)

M/M

Niczym Harlequin (chociaż zdecydowanie z tych lepszych) z dawką humoru ;)

Tematyka MM.
Dylan od dwoch lat jest asystentem Gabe, ktory jest zlosliwym i despotycznym szefem.
Ten pierwszy marzy o cukierkowym zwiazku na dobre i zle, drugi natomiast uwaza, ze nigdy nikogo nie pokocha. Spotkala go w zyciu tragedia i boi sie milosci.
Miedzy ta dwojka od poczatku iskrzy, jest zabawnie i obydwoje maja wobec siebie ciete riposty. Koniec calkowicie mnie satysfakcjonuje.
Polecam przeczytac :)

Tematyka MM.
Dylan od dwoch lat jest asystentem Gabe, ktory jest zlosliwym i despotycznym szefem.
Ten pierwszy marzy o cukierkowym zwiazku na dobre i zle, drugi natomiast uwaza, ze nigdy nikogo nie pokocha. Spotkala go w zyciu tragedia i boi sie milosci.
Miedzy ta dwojka od poczatku iskrzy, jest zabawnie i obydwoje maja wobec siebie ciete riposty. Koniec calkowicie mnie...

Na pewno za jakiś czas przeczytam ją ponownie.

Na pewno za jakiś czas przeczytam ją ponownie.

Godna polecenia.

Godna polecenia.