BLAME! Edycja Specjalna tom 3

Okładka książki BLAME! Edycja Specjalna tom 3 Tsutomu Nihei
Okładka książki BLAME! Edycja Specjalna tom 3
Tsutomu Nihei Wydawnictwo: J.P. Fantastica Cykl: BLAME! Edycja Specjalna (tom 3) Seria: Deluxe komiksy
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
BLAME! Edycja Specjalna (tom 3)
Seria:
Deluxe
Tytuł oryginału:
ブラム!
Wydawnictwo:
J.P. Fantastica
Data wydania:
2017-01-20
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-20
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374715737
Tłumacz:
Paweł Dybała
Tagi:
manga seinen s-f cyberpunk dramat
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
74 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1510
899

Na półkach: , , ,

Ocena calosci (6ciu tomow).
Manga o dosc wysokim progu wejscia. Poczatkowo niczego nie rozumiemy, nie wiemy w jakim swiecie rzecz sie dzieje i co to za bohaterowie wystepuja, ale z kazdym kolejnym tomem coraz wiecej rozumiemy i robi coraz bardziej ciekawie.
Autor wymyslil niesmowity swiat, z rewelacyjnymi bohaterami i genialnymi prawami w nim rzadzacymi.
W tej mandzie jest bardzo niewiele dialogow, ale za to jakie ilustracje. Gigantyczne, monumentalne budowle, labirynty miedzy roznymi konstrukcjami i ten niesamowity ogrom.
Niestety te rysunki sa czasami dosc nieczytelne, bo akcja jest dosc dynamiczna i nie zawsze mozna sie zorientowac co sie dzieje, ale i tak oglada sie to rewelacyjnie.
Bardzo pomaga poslowie tlumacza, ktory bardzo fajnie tlumaczy i wyjasnia pojecia oraz przedstawia nam bohaterow.
Manga jest swietna.
Polecam.

Ocena calosci (6ciu tomow).
Manga o dosc wysokim progu wejscia. Poczatkowo niczego nie rozumiemy, nie wiemy w jakim swiecie rzecz sie dzieje i co to za bohaterowie wystepuja, ale z kazdym kolejnym tomem coraz wiecej rozumiemy i robi coraz bardziej ciekawie.
Autor wymyslil niesmowity swiat, z rewelacyjnymi bohaterami i genialnymi prawami w nim rzadzacymi.
W tej mandzie jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
573
522

Na półkach:

(Zbiorczo 3-5)
No ciężko idzie to zrozumieć. Już więcej dają wyjaśnienia tłumacza ja koniec, bo jak lecimy z fabułą to można się zamotac. Jest to na pewno inne, oryginalne i wartościowe. Ale chaos i inność czasem zamiast zachwycać irytuje. Czekam bardzo na finał i mam nadzieję, że to będzie zmierzało ku jakiemuś wyjaśnieniu.

(Zbiorczo 3-5)
No ciężko idzie to zrozumieć. Już więcej dają wyjaśnienia tłumacza ja koniec, bo jak lecimy z fabułą to można się zamotac. Jest to na pewno inne, oryginalne i wartościowe. Ale chaos i inność czasem zamiast zachwycać irytuje. Czekam bardzo na finał i mam nadzieję, że to będzie zmierzało ku jakiemuś wyjaśnieniu.

Pokaż mimo to

avatar
7941
6796

Na półkach: , ,

W SERCU TOHA HEAVY INDUSTRIES

W drugim tomie Blame’a! na scenie pojawiła się Toha Heavy Industries, firma, która łączy trzy serie Tsutomu Niheiego (poza Blame’em! są to Rycerze Sidonii i Biomega) i stanowi jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów jego twórczości. W trzecim tomie wątek jest kontynuowany i staje się jednym z najważniejszych motywów całości. A przy okazji także jednym z najciekawszych, choć w świecie tej mangi nie brak intrygujących rzeczy.

Po masakrze, jaką skończyło się dotarcie do ludzkiej osady, Killy znalazł się w trudnej sytuacji. Sana-kan okazała się być safeguardem nowej generacji, wrogów co prawda udało się pokonać, a ludzie zdążyli się skryć, jednak chłopak został sam, pozostawiony na pastwę przeciwniczki. Na szczęście okazuje się, że w ciele Sana-kan wcale nie kryje się ona, tylko Cibo, która przejęła nad nim kontrolę. Oboje wyruszają więc w głąb budynku Toha Heavy Industries, żeby przekonać się, co się kryje w jego murach. Wędrując przez miejsca, gdzie grawitacja działa zupełnie inaczej niż w normalnym świecie, poznając prawdziwe wymiary tej budowli i wieści o trzynastu sztucznych inteligencjach rządzących każdą z Jaskiń, stają w końcu oko w oko z krzemowymi ludźmi, którzy chcą się zemścić na Killym za szkody, jakie im wyrządził. Niestety w Toha Heavy Industries nie działa jego broń, a jakby tego było mało, pojawiają się kolejne postacie. Ich obecność i wiedza mogą być użyteczne w misji chłopaka, jednak równie dobrze mogą stanowić wielkie zagrożenie. Czy jemu i Cibo uda się w końcu choć trochę posunąć w swoich poszukiwaniach posiadacza genu terminalu sieciowego?

Całość mojej recenzji na portalu NTG: https://nietylkogry.pl/post/recenzja-mangi-blame-tom-3/

W SERCU TOHA HEAVY INDUSTRIES

W drugim tomie Blame’a! na scenie pojawiła się Toha Heavy Industries, firma, która łączy trzy serie Tsutomu Niheiego (poza Blame’em! są to Rycerze Sidonii i Biomega) i stanowi jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów jego twórczości. W trzecim tomie wątek jest kontynuowany i staje się jednym z najważniejszych motywów całości. A przy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1055
1019

Na półkach: ,

Na koniec pozostawiliśmy tytuł, który wywołał chyba największe poruszenie z dotychczas wydanych pozycji autorstwa Tsutomu Niheia, a także przyniosła autorowi największy rozgłos, czyli słynne Blame! zaliczane do klasyki cyberpunku i science-fiction.

W przypadku tego tytułu czytelnik ponownie otrzymuje mroczną, postapokaliptyczną wizję świata, tym razem na wskroś przesiąkniętą cyberpunkiem. Trafiamy do olbrzymiego tworu zwanego Miastem, znajdującego się gdzieś w bliżej nieokreślonej części wszechświata. Jednak o ile miasto w Abarze można było nazwać olbrzymim, to w przypadku Blame! będzie to określenie niewystarczające. Ten samoistnie rozrastający się od tysięcy lat twór trudno objąć słowami. Niehi w Blame! w pełni pokazuje rozmach swojej wyobraźni i wciąga czytelnika w klasyczną historię drogi przez świat, który z pozoru jest jedną zamkniętą całością, w rzeczywistości jednak tworzy on istny labirynt będący połączeniem ruin dawnych cywilizacji, często niemających o swoim wzajemnym istnieniu bladego pojęcia, grobowców wymarłych społeczności i pustkowi, które nie pamiętają kiedy ostatni raz stanęła na nich ludzka czy też nieludzka stopa. W Blame! granica między człowiekiem, a maszyną bowiem praktycznie zanikła, a powołane do życia istoty i ludzie, nie raz nie mający w sobie już wiele z tego co my byśmy nazwali człowieczeństwem, poruszają wyobraźnie czytelnika na równi z niesamowitym Miastem.

Głównym bohaterem historii jest Killy – enigmatyczny mężczyzna przemierzający kolejne poziomy Miasta w poszukiwaniu kogoś posiadającego tzw. gen terminala sieciowego, który niegdyś umożliwiał ludziom połączenie z siecią i kontrolę otoczenia, a który obecnie za sprawą licznych mutacji jest niezwykle trudny do odnalezienia. Tak w dużym skrócie można opisać główną oś fabularną serii, stanowiącą pretekst do wędrówki po niezwykłym Mieście, która to z kolei pozwala czytelnikowi na powolne zbieranie informacji o świecie do którego tym razem Nihei wrzucił zarówno jego jak i bohaterów Blame!.

Tak jak w Abarze autor nie bawił się w żadne wprowadzenia i ograniczając się wyłącznie do krótkiego „Może na Ziemi. Może w przyszłości” wrzuca czytelnika na głęboką wodę, rozsypując przez nim fragmenty układanki i zachęcając do poszukiwania kolejnych w celu odpowiedzi na narastające z każdą stroną pytania. Zarówno w przypadku Abary jak i Blame! warto pokusić się o ponowną lekturę, bowiem obie historie czytane po raz kolejny, gdy już dysponujemy pewną wiedzą na temat stworzonych przez autora światów, zyskują w oczach czytelnika inny wymiar.

Największym atutem Blame! ponownie jest niezwykle mroczne i tajemnicze uniwersum, pobudzające wyobraźnie czytelnika i zmuszające do uważnego śledzenia fabuły. Bohaterowie w trakcie swojej podróży natrafiają nie tylko na odizolowane od reszty świata społeczności, o odmiennych kulturach i sposobach życia, ale także niezwykłe istoty, w większości śmiertelnie niebezpieczne i pozostałości dawnych, wysoce zaawansowanych technologii, z których większa część dalej jest zdatna do użytku, jednak wiedza na ich temat przepadła w odmętach czasu.

Fabuła cały czas trzyma czytelnika w napięciu, nigdy nie wiadomo bowiem z której strony nadejdzie zagrożenie. Nie raz istota czy osoba którą początkowo uznaliśmy za sprzymierzeńca będzie chciała zabić bohaterów. A skoro już o bohaterach mowa, nie ma ich zbyt wielu, jednak każdy cechuje się silną osobowością, którą powoli poznajemy w trakcie lektury poprzez ich czyny i nieliczne dialogi.

Blame! ukazało się w Polsce nakładem wydawnictwa J.P.Fantastica jako edycja specjalna w powiększonym formacie i dwóch wydaniach – w miękkiej i twardej oprawie – dostępnej wyłącznie w preorderze. Pod względem formatu żadna z dotychczas wydanych mang nie dorównuje wielkości Blame!. Zabieg ten jest w moim odczuciu jak najbardziej zrozumiały, bowiem powiększony format w pełni pozwala cieszyć się fenomenalną kreską Niheia. Sceneria Miasta wzbudza zachwyt, osobiście też nie mogła wręcz napatrzyć się na nieliczne, ale cudowne kolorowe ilustracje i aż żałowałam, że Blame! tak jak Wolverine Snikt! nie doczekał się edycji w pełnym kolorze.

W Blame! na końcu każdego tomu znajduje się kilka stron wyjaśnień na temat fabuły, pojawiającej się w mangach terminologii, postaci czy polskiego tłumaczenia, podobnych do tego co mieliśmy już okazję zobaczyć podczas lektury Abary. I podobnie jak w przypadku pierwszej wydanej w Polsce mangi Niheia stanowią one nieocenione źródło wiedzy pozwalające lepiej zrozumieć fabułę Blame!.

Blame! z czystym sumieniem mogę zaliczyć do grona najlepszych mang jakie miałam okazję przeczytać i z pewnością jeszcze nie raz wrócę do tej pozycji. Nihei oczarował mnie po raz kolejny, a fantastyczne wydanie w jakim ukazała się ta pozycja sprawia, że posiadanie tego tytułu na półce to czysta przyjemność. Jeżeli cenicie sobie piękną kreskę, niebanalny świat, wymagającą lekturę, a przy tym jesteście miłośnikami cyberpunku i science-fiction jest to dla Was pozycja obowiązkowa.

https://koszzksiazkami.pl/blame-tomy-1-6-recenzja/

Na koniec pozostawiliśmy tytuł, który wywołał chyba największe poruszenie z dotychczas wydanych pozycji autorstwa Tsutomu Niheia, a także przyniosła autorowi największy rozgłos, czyli słynne Blame! zaliczane do klasyki cyberpunku i science-fiction.

W przypadku tego tytułu czytelnik ponownie otrzymuje mroczną, postapokaliptyczną wizję świata, tym razem na wskroś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
162
161

Na półkach:

To już połowa monumentalnego dzieła Tsutomu Niheiego, a mangaka wciąż dostarcza nam więcej pytań niż odpowiedzi. Tym razem osią fabuły jest ukazanie prawdziwej natury organizacji Toha, przewijającej się wcześniej w toku opowieści, zatem siłą rzeczy całość bardzo traci na fabularnym rozbuchaniu. Nie oznacza to jednak, że nie znajdziemy wszystkiego tego, co czyni "Blame!" wyjątkowym – chaotycznych walk z groteskowymi wrogami, nagłych zwrotów akcji czy na przemian bezmiernych oraz klaustrofobicznych przestrzeni. Do gry wracają różne frakcje: od Elektrybaków począwszy, a na lalkowatych safeguardach kończąc, wychodzą na jaw chwiejne sojusze i od wieków skrywane fakty… Słowem: nie sposób narzekać na nudę. Mamy też do czynienia z bardziej dynamicznym zakończeniem, funkcjonującym tu na zasadzie serialowego cliffhangera.

Cała recenzja do przeczytania na: http://zcyklu.pl/na-czasie/543/Blame-Winni-infiltracji-i-paradoksu.

To już połowa monumentalnego dzieła Tsutomu Niheiego, a mangaka wciąż dostarcza nam więcej pytań niż odpowiedzi. Tym razem osią fabuły jest ukazanie prawdziwej natury organizacji Toha, przewijającej się wcześniej w toku opowieści, zatem siłą rzeczy całość bardzo traci na fabularnym rozbuchaniu. Nie oznacza to jednak, że nie znajdziemy wszystkiego tego, co czyni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
690
95

Na półkach:

Więcej oglądania niż czytania. Fabuła dość zagmatwana i mimo, że to już trzeci tom nadal nie wiadomo o co chodzi głównym bohaterom. Skomplikowana terminologia całego uniwersum na pewno tego nie ułatwia.

Więcej oglądania niż czytania. Fabuła dość zagmatwana i mimo, że to już trzeci tom nadal nie wiadomo o co chodzi głównym bohaterom. Skomplikowana terminologia całego uniwersum na pewno tego nie ułatwia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    104
  • Posiadam
    49
  • Chcę przeczytać
    29
  • Manga
    24
  • Ulubione
    11
  • Komiksy
    6
  • Science Fiction
    4
  • Komiks
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2017
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki BLAME! Edycja Specjalna tom 3


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także