Odczepić się i inne wiersze
- Kategoria:
- poezja
- Cykl:
- Miron Białoszewski. Utwory zebrane (tom 7)
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 2016-04-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 1978-01-01
- Liczba stron:
- 289
- Czas czytania
- 4 godz. 49 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364822421
Siódmy tom Utworów zebranych Mirona Białoszewskiego zawiera wiersze opublikowane w latach 1976–1980. Część początkową stanowią teksty nazwane przez poetę Balladami rzeszowskimi późniejszymi. Artur Sandauer wyeliminował je z debiutanckich Obrotów rzeczy. Są to: Słone rozstaje, Ballada o miejscu odartego konia, Motowidła odrzykońskie, Dukla Amaliowa; wszystkie pochodzą z początku lat pięćdziesiątych. Tylko Dukla Amaliowa, mająca kilka wariantów, znajduje się tu w wersji z roku 1975. Tę część książki dopełnia homoerotyczny poemat podźwiękujący echami romantycznej ballady – Sen – z roku 1970.
Główny trzon tomu, części druga i trzecia, gromadzi utwory z lat 1975–1979, drukowane w tomie Odczepić się i kilku wyborach poezji opublikowanych do roku 1980. Są one plonem intensywnej działalności poetyckiej Białoszewskiego, która nastąpiła po latach niepisania wierszy, począwszy od 1975 roku, po przebytym zawale serca i decyzji o przeprowadzce do nowego mieszkania na prawym brzegu Wisły. Wstrząs zdrowotny i wstrząs przeniesienia się w otoczenie wielkich blokowisk przemieszanych z pustkowiem, zamieszkanie w małej kawalerce na wysokim piętrze, z widokiem na wielki, nieznany sobie dotychczas obszar nowego miasta, zmiana skali, dostrzeżenie gwałtownie zachodzących przemian cywilizacyjnych „Babilon-City” – spowodowały gwałtowny wybuch twórczej inspiracji. Poetycki dziennik Białoszewskiego zawiera codzienne udręki życia w mrówkowcu („to mieszkanie potrafi być natchnione”),„numerowana cela pustelnika” sprzyja życiu wewnętrznemu, medytacjom. Umożliwia powstanie po raz kolejny nowego własnego świata poezji.
Teraz przyszedł chyba czas na powtórne odkrycie i docenienie go, jak doceniona została jego prozatorska wersja – Chamowo (2009),choć wcześniej sam autor zrezygnował z publikacji tej prozy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 37
- 23
- 10
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Czy ja wciąż muszę być Polakiem?
Czy ja wciąż muszę być człowiekiem?
Chwilami zamęt,
ledwie dyszę,
jestem tylko ssakiem.
Czy ja wciąż muszę być Polakiem?
Pokaż mimo toCzy ja wciąż muszę być człowiekiem?
Chwilami zamęt,
ledwie dyszę,
jestem tylko ssakiem.
Czy wiecie, co to są faramuszki? Ja już wiem, bo przyznam się bez bicia, że nie wiedziałam. A za sprawą tego twórcy powiem nawet, że bardzo polubiłam. Ale o nich... za dobrą chwilę, bo w pierwszej kolejności chcę Wam przedstawić liczący prawie trzysta stron, kolejny tom Białoszewskiego, który zupełnie niedawno wyszedł spod skrzydeł Państwowego Instytutu Wydawniczego.
To siódmy tom poezji Mirona Białoszewskiego, który powstał na etapie nowego życia poety, tuż po zawale serca, jaki przeszedł i po decyzji o przeprowadzce do nowego mieszkania. Tom otwierają „Ballady rzeszowskie późniejsze” bardzo malownicze, palpacyjne, rymowane, jak na ballady przystało z rytmem, które są zapiskiem jakiś wspomnień, a nawet wizji. Ciężko jednoznacznie określić, bo Białoszewski nie daje się zaszufladkować jednoznacznemu określeniu, a każdy Jego utwory może odczytywać na sobie tylko indywidualny sposób.
Zapraszam na całą recenzję na:
Czy wiecie, co to są faramuszki? Ja już wiem, bo przyznam się bez bicia, że nie wiedziałam. A za sprawą tego twórcy powiem nawet, że bardzo polubiłam. Ale o nich... za dobrą chwilę, bo w pierwszej kolejności chcę Wam przedstawić liczący prawie trzysta stron, kolejny tom Białoszewskiego, który zupełnie niedawno wyszedł spod skrzydeł Państwowego Instytutu Wydawniczego.
To siódmy tom poezji Mirona Białoszewskiego, który powstał na etapie nowego życia poety, tuż po zawale serca, jaki przeszedł i po decyzji o przeprowadzce do nowego mieszkania. Tom otwierają „Ballady rzeszowskie późniejsze” bardzo malownicze, palpacyjne, rymowane, jak na ballady przystało z rytmem, które są zapiskiem jakiś wspomnień, a nawet wizji. Ciężko jednoznacznie określić, bo Białoszewski nie daje się zaszufladkować jednoznacznemu określeniu, a każdy Jego utwory może odczytywać na sobie tylko indywidualny sposób.
Czy wiecie, co to są faramuszki? Ja już wiem, bo przyznam się bez bicia, że nie wiedziałam. A za sprawą tego twórcy powiem nawet, że bardzo polubiłam. Ale o nich... za dobrą chwilę, bo w pierwszej kolejności chcę Wam przedstawić liczący prawie trzysta stron, kolejny tom Białoszewskiego, który zupełnie niedawno wyszedł spod skrzydeł Państwowego Instytutu Wydawniczego.
więcej Pokaż mimo toTo...
Wincy rzeczy tutaj: https://www.facebook.com/archiwumkotafranza/
A tekst oryginalnie tutaj: http://kotfranz.blogspot.com/2016/04/odczepic-sie-siedem-sow-o-mironie.html
1. Miron to nie jest Herbert ani Miłosz – to nie jest poezja piękna, kunsztu i harmonii.
2. Miron to jest poezja codzienności (no bo patrzy się tu na tłok w tramwaju, na zakup kwiatów w kwiaciarni, na przeprowadzkę, na odwiedziny znajomych i u znajomych).
3. Poezja codzienności, co to się na nią przez pryzmat dziwny jakiś patrzy (wciąż ten pryzmat rozszyfrowuję).
4. Pryzmat to błyskotliwość, pewna gra między okiem, myślą a językiem.
5. Obserwacja chadza tu czasem na skróty – trafia prosto z oka na język, ślina przynosi, zgrabne ujęcie znienacka się pojawia. A czasem na skróty nie chodzi, czasem krząta się po głowie, pałęta, gubi, zapodziewa się i odnajduje i wtedy dopiero na języku wyskakuje, pogięte, poprzecinane, posklejane, pozginane w miejscach najmniej spodziewanych: coś.
6. Tomik o zmianach, o przeprowadzce, o sobie w nieswoim.
7. Miron zdaje relację z jakiegoś egzotycznego, odrealnionego świata, pełnego ludzi i wydarzeń nie do pomyślenia, emocji i spostrzeżeń zupełnie niespodziewanych. I gdyby nie imiona, nazwy ulic i miejscowości, za nic nie połapalibyśmy się, że to tu, że to za oknem się dzieje. Białoszewski jako translator z jego na nasze.
Wincy rzeczy tutaj: https://www.facebook.com/archiwumkotafranza/
więcej Pokaż mimo toA tekst oryginalnie tutaj: http://kotfranz.blogspot.com/2016/04/odczepic-sie-siedem-sow-o-mironie.html
1. Miron to nie jest Herbert ani Miłosz – to nie jest poezja piękna, kunsztu i harmonii.
2. Miron to jest poezja codzienności (no bo patrzy się tu na tłok w tramwaju, na zakup kwiatów w kwiaciarni, na...
Szczerze powiedziawszy, to nie mam zielonego o co w tym chodzi.
Szczerze powiedziawszy, to nie mam zielonego o co w tym chodzi.
Pokaż mimo to