Ile początków może mieć jedna znajomość? Ta książka pomoże wam się tego dowiedzieć.

Dwie bratnie dusze, które znalazły się w wieku ośmiu lat. Dwie osoby, które wiedziały, że będą razem, ale zanim do tego doszło minęło dwanaście lat. To historia Annie i Adama.

Ta książka jest przepiękna, oryginalna i naprawdę napełnia serce ciepłem, ale też zabrakło mi tu czegoś.
Lubię książki z taką fabułą, mają w sobie jakąś magię. Przyznam się, że zaczynając czytać miałam nadzieję na coś trochę pokroju 'Where One Goes' - B.N. Toler, ale jednak tamtej książki chyba mi nie przebije nic.
Pomysł na fabułę jest rewelacyjny, naprawdę można pozacierać rączki, wykonanie niezłe, ale jednak mogłabym się przyczepić (trochę jakby poskracana, pościnana, pospłycana... nawet nie do końca wiem jakim słowem to określić). Kluczowe momenty tak jakby lekko okrojone z emocji, a szkoda, bo można było wycisnąć z niej więcej.
Jednak nie umniejsza to samej historii, która skradła moje serce. Annie trzeba się pokłonić, że nie poddała się pomimo trudności, Adama jakoś ciężko nie pokochać.
Miłość, która przetrwa czas i niecodzienne trudności, połączenie dusz, które ciężko sobie nawet wyobrazić. Jako romantyczka kupuję takie bajeczne historie.

Warta uwagi :)

Ile początków może mieć jedna znajomość? Ta książka pomoże wam się tego dowiedzieć.

Dwie bratnie dusze, które znalazły się w wieku ośmiu lat. Dwie osoby, które wiedziały, że będą razem, ale zanim do tego doszło minęło dwanaście lat. To historia Annie i Adama.

Ta książka jest przepiękna, oryginalna i naprawdę napełnia serce ciepłem, ale też zabrakło mi tu czegoś.
Lubię...

Interesująca książka. Taka troszkę nietypowa. Annie traci rodziców w bardzo młodym wieku. Zamieszkuje u ciotki i wujka. Jest bardzo zamknięta w sobie, do czasu gdy poznaje Adama... Tylko jest jedno "ale" nikt go nie widzi oprócz niej. Obydwoje stają się najlepszymi przyjaciółmi, a z czasem zakochują się w sobie. Po kilku latach okazuje się, że Adam jednak istnieje naprawdę... Chłopaka potrącił samochód i od tego czasu jest w śpiączce. Adam budzi się. Jednak jest mały problem... Po przebudzeniu nie pamięta Annie... Czy zakochanej dziewczynie uda się na nowo zdobyć serce Adama?

Interesująca książka. Taka troszkę nietypowa. Annie traci rodziców w bardzo młodym wieku. Zamieszkuje u ciotki i wujka. Jest bardzo zamknięta w sobie, do czasu gdy poznaje Adama... Tylko jest jedno "ale" nikt go nie widzi oprócz niej. Obydwoje stają się najlepszymi przyjaciółmi, a z czasem zakochują się w sobie. Po kilku latach okazuje się, że Adam jednak istnieje...

Książka jest naprawdę bardzo bardzo dobra polecam

Książka jest naprawdę bardzo bardzo dobra polecam

Książka wciągnęła mnie niesamowicie i pomimo przerysowanej fabuły, choć bardzo oryginalnej, czytało mi się rewelacyjnie. Byłoby 8 gwiazdek, ale zakończenie jest niedopracowane.
Książka ma swój urok i szczerze ją polecam. Jeszcze z czymś taki się nie spotkałam.
Głowni bohaterowie poznają się po raz pierwszy jako dzieci. Annie straciła niedawno oboje rodziców, a Adam... a Adama - poza Annie - nikt nie widzi, nikt nie słyszy...

Książka wciągnęła mnie niesamowicie i pomimo przerysowanej fabuły, choć bardzo oryginalnej, czytało mi się rewelacyjnie. Byłoby 8 gwiazdek, ale zakończenie jest niedopracowane.
Książka ma swój urok i szczerze ją polecam. Jeszcze z czymś taki się nie spotkałam.
Głowni bohaterowie poznają się po raz pierwszy jako dzieci. Annie straciła niedawno oboje rodziców, a Adam... a...

Miałam duże oczekiwania względem tej książki. Spodziewałam się czegoś na miarę "Rainfall" (Melissa Delport) lub "Where One Goes" (B. N. Toler),które swoją drogą należą do jednych z moich ulubionych, ale tutaj czegoś zabrakło, zakończenie nie powaliło.

Kiedy umierają rodzice Anny, ona ma zaledwie 7 lat. Nie mogąc się pogodzić ze stratą, dziewczynka odsuwa od siebie wszystko i wszystkich pozostając samotna i przygnębiona. Pewnego dnia będąc nad jeziorem zaczepia ją chłopak - Adam, który swoja osobowością pomaga jej wyrwać się ze smutku, kiedy jednak odkrywa, że oprócz niej Adama nikt nie widzi czuje się zagubiona. "Wymyślony przyjaciel" - jak został przez innych okrzyknięty Adam - stał się dla niej bratnią duszą, który pomógł jej przetrwać najtrudniejsze chwile. Wypracowali wspólny sposób komunikowania się w otoczeniu ludzi, aby Anna nie musiała się tłumaczyć z mówienia do samej siebie, nie odstępowali siebie na krok. Będąc nierozłączni przez osiem lat, nadszedł moment, w którym oboje zrozumieli, że są w sobie zakochani. I wtedy... Adam znika, na całe osiem dni. Osiem dni, które na zawsze zmienią całe ich dotychczasowe życie.

Pomysł świetny, ale zakończenie wyglądało tak, jakby autorce już nie chciało się kontynuować historii, a moim zdaniem Anna i Adam zasługują na coś więcej niż to co zostało tutaj zaserwowane. Zamiast powielić to co już napisane opisując ostatnie chwile z perspektywy Adama, w moim odczuciu lepiej by wypadło, gdyby między bohaterami, a także ich przyjaciółmi padło trochę więcej słów, może wyjaśnień? Piękna i wyjątkowa, szkoda tylko, że nie z niezapomnianym finałem.

Miałam duże oczekiwania względem tej książki. Spodziewałam się czegoś na miarę "Rainfall" (Melissa Delport) lub "Where One Goes" (B. N. Toler),które swoją drogą należą do jednych z moich ulubionych, ale tutaj czegoś zabrakło, zakończenie nie powaliło.

Kiedy umierają rodzice Anny, ona ma zaledwie 7 lat. Nie mogąc się pogodzić ze stratą, dziewczynka odsuwa od siebie...

Przyjemna, lekka troszkę emocjonalna. Niestety, dla mnie, zakończenia domyśliłam się na początku(tu kolejny raz dodam że chyba za dużo czytam i mało jest w stanie mnie zaskoczyć). Ogólnie książkę oceniam pozytywnie jednak zakończenie i dodanie przez autorkę dokładnie tych samych opisów wcześniejszych wydarzeń oczyma Adama nie dodało jej smaczku a w moim mniemaniu bardziej znudziło czytelnika(mnie) nie wnosząc nic nowego. Dodatkowo mam wrażenie że książka nie została skończona, dla mnie skończyła się dziwnie nie wyjaśniając wielu wątków, tak jakby autorka nie miała pomysłu co dalej. Polecam ją jednak bo warto ją przeczytać.

Przyjemna, lekka troszkę emocjonalna. Niestety, dla mnie, zakończenia domyśliłam się na początku(tu kolejny raz dodam że chyba za dużo czytam i mało jest w stanie mnie zaskoczyć). Ogólnie książkę oceniam pozytywnie jednak zakończenie i dodanie przez autorkę dokładnie tych samych opisów wcześniejszych wydarzeń oczyma Adama nie dodało jej smaczku a w moim mniemaniu bardziej...

Opowieść prosto z kart Disneya, choć temat poważny to jednak cała otoczka lekko przerysowana i nieprawdopodobna. Muszę jednak przyznać, że historia ta ma niepowtarzalny klimat i urok. Czyta się bardzo przyjemnie i z zainteresowaniem.

Opowieść prosto z kart Disneya, choć temat poważny to jednak cała otoczka lekko przerysowana i nieprawdopodobna. Muszę jednak przyznać, że historia ta ma niepowtarzalny klimat i urok. Czyta się bardzo przyjemnie i z zainteresowaniem.

Cudowna

Cudowna