Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje

Okładka książki Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje Witold Palak
Okładka książki Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje
Witold Palak Wydawnictwo: Bezdroża literatura podróżnicza
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Bezdroża
Data wydania:
2015-03-06
Data 1. wyd. pol.:
2015-03-06
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328304260
Tagi:
Himalaje Indie buddyzm rodzina
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
326
224

Na półkach:

Dziennik podróży starymi motocyklami przez północne Indie, Ladakh i Nepal. Literacko średnio, ale nie tego poszukuję w relacjach z podróży

Dziennik podróży starymi motocyklami przez północne Indie, Ladakh i Nepal. Literacko średnio, ale nie tego poszukuję w relacjach z podróży

Pokaż mimo to

avatar
29
27

Na półkach:

Świetna, pełna przygód książka podróżnicza. Na początku wydawała mi się nudna, ale z upływem stronic wciągała coraz bardziej w wir wielkiej motocyklowej podróży. Napisana fajnym, przystępnym językiem, który pozwalał wczuć się w przeżycia bohaterów książki. Czasem może zbyt szczegółowe opisy niektórych miejsc i zwyczajów, które będą wydawać się zupełnie obce i niezrozumiałe dla osób niezaznajomionych z kulturą Indii i Nepalu, choć autor stara się wyjaśnić większość opisywanych zagadnień, co w sumie stanowić może za dobry przewodnik, dla osób, które wybrałyby się w tamte regiony świata. Książka zdecydowanie warta polecenia.

Świetna, pełna przygód książka podróżnicza. Na początku wydawała mi się nudna, ale z upływem stronic wciągała coraz bardziej w wir wielkiej motocyklowej podróży. Napisana fajnym, przystępnym językiem, który pozwalał wczuć się w przeżycia bohaterów książki. Czasem może zbyt szczegółowe opisy niektórych miejsc i zwyczajów, które będą wydawać się zupełnie obce i niezrozumiałe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
87

Na półkach:

Niby ta książka to opis podróży przez całe Indie ale człowiek czuje się jakby czytał opowiadanie z czyjegoś wyjazdu do pracy, nie czuć tu w ogóle magii wielkich podróży, nie ma w tej książce niczego co by człowieka pochłonęło do tego aby nie mógł się doczekać co będzie na następnych stronach. Czytając tę książkę człowiek traci z nudów wątek i nie wiadomo o czym się czyta nie polecam tej książki nie warto marnować czasu na takie nudy

Niby ta książka to opis podróży przez całe Indie ale człowiek czuje się jakby czytał opowiadanie z czyjegoś wyjazdu do pracy, nie czuć tu w ogóle magii wielkich podróży, nie ma w tej książce niczego co by człowieka pochłonęło do tego aby nie mógł się doczekać co będzie na następnych stronach. Czytając tę książkę człowiek traci z nudów wątek i nie wiadomo o czym się czyta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
256
73

Na półkach:

Ksiązka jak podroż raz nudna ,raz niebezpieczna ale zawsze przez ciekawe krainy poznane dzięki autorowi.Sama bym się nie wybrała ale dzięki tej książce mam zielone pojecie o tych rejonach.Dla mnie za mało było podpatrzenia życia mieszkańców ale dzięki problemom z motocyklami poznaliśmy ich trochę.

Ksiązka jak podroż raz nudna ,raz niebezpieczna ale zawsze przez ciekawe krainy poznane dzięki autorowi.Sama bym się nie wybrała ale dzięki tej książce mam zielone pojecie o tych rejonach.Dla mnie za mało było podpatrzenia życia mieszkańców ale dzięki problemom z motocyklami poznaliśmy ich trochę.

Pokaż mimo to

avatar
762
755

Na półkach: ,

Może to nie jest najbardziej ekscytująca książka podróżnicza ale dla wszystkich, którzy rozważają zwiedzanie północnych Indii, Kaszmiru i Tybetu lektura obowiązkowa.
Napisana w faktograficzny sposób, okraszona dowcipem i obserwacjami, czyta się dość lekko i przyjemnie.

Może to nie jest najbardziej ekscytująca książka podróżnicza ale dla wszystkich, którzy rozważają zwiedzanie północnych Indii, Kaszmiru i Tybetu lektura obowiązkowa.
Napisana w faktograficzny sposób, okraszona dowcipem i obserwacjami, czyta się dość lekko i przyjemnie.

Pokaż mimo to

avatar
483
371

Na półkach: ,

Reportaż podróżniczy - nie jestem specjalistką ale tak bym tę książkę sklasyfikowała. Książka drogi - te uwielbiam. Język, wiadomo, reporterski, nie ma co szukać wzniosłych metafor czy porównań. Książka bardzo mi przypadła do gustu. Powiedzonka autora zapadają w pamięć.
Najważniejsze - ojciec z synem wybrali się w podróż dość zdezelowanymi motocyklami w najwyższe góry świata. Pokazali nie tylko trudy podróży, piękne widoki, ale też zwykłych ludzi spotykanych na swojej drodze. Ich wyprawa wciąga, chociaż jak dla mnie skończyła się za szybko. Zbyt pobieżne traktowanie niektórych fragmentów drogi i myśli było dla mnie jedynym minusem. Ale i tak przerabiam to na plus, gdyż tłumaczę sobie to faktem że autorem jest mężczyzna, a to kobieta z natury jest bardziej wylewna i być może historia spisana kobiecą ręką w tym punkcie by mi dogodziła.
Autor kilkakrotnie wypowiada trafne spostrzeżenia, między innymi o transformacji kulturowej na tamtych terenach. Być może wielu z nas chciałoby aby na zawsze pozostały tam obszary z dziurawymi drogami, przywodzącymi na myśl odległe czasy zdobywców. Wszystko pięknie, ale wszędzie ludzie chcą żyć "lepiej, wygodniej, lżej".
Cytując: "Protesty i wyrazy oburzenia turystów z Zachodu, że oto zanika odwieczna kultura, są co najmniej nieuczciwe."
Książka z półki z nowościami w bibliotece lokalnej. Polecam fanom motocykli (mogą trochę przewracać oczami podczas czytania),kultury tamtego regionu i podróży "na wariata".

Reportaż podróżniczy - nie jestem specjalistką ale tak bym tę książkę sklasyfikowała. Książka drogi - te uwielbiam. Język, wiadomo, reporterski, nie ma co szukać wzniosłych metafor czy porównań. Książka bardzo mi przypadła do gustu. Powiedzonka autora zapadają w pamięć.
Najważniejsze - ojciec z synem wybrali się w podróż dość zdezelowanymi motocyklami w najwyższe góry...

więcej Pokaż mimo to

avatar
325
76

Na półkach:

Ach, co to była za podróż!

Cudownie było wybrać się z wami w tę motocyklową wyprawę przez Himalaje :)
Zostałam obsypana wieloma ciekawie opisanymi informacjami historycznymi i kulturowymi z pełną precyzją i dokładnością poznając Indie, Nepal i wiele innych miejsc bardziej lub mniej mi znanych...
Byłoby może zbyt niewiarygodnie i bajkowo, gdyby nie to ziarenko grozy zasiane już pod koniec książki. (Nie będę zdradzać o co chodzi, sięgnijcie po lekturę ;) ) Naprawdę dotychczasowy uśmiech spowodowany wcześniejszym "humorem" i ogólnym "dajemy sobie radę" zszedł mi z twarzy, zdając sobie sprawy z tego jak wielce odważnej i niełatwej do spełnienia wizji o "podróży życia" chciało dokonać dwóch najbliższych sobie facetów ;) Chwała Bogu i samemu Allahowi, że jednak im się to udało, plany zmienili w czyny i na starość przy kominku powspominają stare, dobre czasy...
Ale gdzie tam im do starości? Czuję, że jeszcze niejeden motocykl przed nimi :D

Jest jedna rzecz, co podobała mi się od samego początku, a nawet i jakoś wzruszała...
Są ludzie, którzy twierdzą uparcie, że najlepiej podróżować samemu, tylko w swoim towarzystwie i wymieniają milion plusów i korzyści z takiej samotności w trasie. Nie wspomnę nawet o takich, dla których wakacje z rodzicami to zło konieczne, albo kara za grzechy...bo zwyczajnie nie potrafią złapać ze starszym pokoleniem wspólnego języka... no bywa.
Rozpisałam się, więc do rzeczy...

Panie Witku, gratuluję mądrego, odważnego i dojrzałego syna, a Adrianowi zazdroszczę tak wspaniale wyluzowanego, młodego duchem taty; kumpla i kompana, który chce dzielić się najlepszymi chwilami właśnie z nim.
Szacunek dla obydwu panów :)

Ach, co to była za podróż!

Cudownie było wybrać się z wami w tę motocyklową wyprawę przez Himalaje :)
Zostałam obsypana wieloma ciekawie opisanymi informacjami historycznymi i kulturowymi z pełną precyzją i dokładnością poznając Indie, Nepal i wiele innych miejsc bardziej lub mniej mi znanych...
Byłoby może zbyt niewiarygodnie i bajkowo, gdyby nie to ziarenko grozy zasiane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
417

Na półkach: , , , ,

Rok temu przeczytałam książkę Marka Bruczkowskiego „Bezsenność w Tokio”. Opowiadała ona o kilkuletnim pobycie autora w krainie wiśni. W tym czasie autor poznał zwyczaje i kulturę tego kraju, którymi podzielił się potem z czytelnikami. Lektura bardzo przypadła mi do gustu, ponieważ interesuję się turystyką, a Japonia została w niej przedstawiona w nieco krzywym zwierciadle. Mimo tego rzetelnie pokazywała obraz całego kraju, zostały w niej przedstawione najważniejsze kwestie związane nie tylko z geografią kraju, ale też mentalnością samych jego mieszkańców.
Po przeczytaniu książki pana Bruczkowskiego zaczęłam szukać innych, napisanych w podobnym stylu, ale przedstawiających inne państwa i kultury. Okazało się to niezwykle trudne, ponieważ półki w księgarniach co prawda uginają się od różnych przewodników po obcych krajach, jednak wydanych w formie fabularnej jest jak na lekarstwo. Dlatego ucieszyłam się niezmiernie, kiedy w moje posiadanie weszła książka autorstwa Witolda Palaka „Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje”.
Długo zastanawiałam się co może kryć taki tytuł, tym bardziej, że Himalaje kojarzą mi się raczej z ośnieżonymi szczytami, niż asfaltowymi autostradami. Co prawda tytuł wyraźnie zawierał określenie „księżycowa”, jednak mnie autostrada kojarzy się tylko z asfaltem. I o ile byłam w stanie wyobrazić sobie szusowanie motorem po stokach górskich, o tyle gotowych już dróg nie. Zaciekawiła mnie jednak okładka przedstawiająca dwójkę motocyklistów na tle groźnych gór.
Treść książki obrazuje wyprawę ojca wraz z zbuntowanym szesnastoletnim synem do Indii. Ponieważ obydwoje ledwo zdali egzamin na prawo jazdy uprawniających ich do kierowania motocyklami, nie mogli sobie odmówić przyjemności przemierzenia kraju na jednośladzie, który każdy z nich kupuje sobie już na miejscu. Po drodze spotyka ich mnóstwo przygód oraz pouczających spotkań. Z czasem ojciec z synem stają się sobie coraz bardziej bliscy, a także coraz bardziej pochłania ich kultura nowego kraju. Nic więc dziwnego, że z żalem opuszczają Indię, wyrażając jednak nadzieję na powrót do tego miejsca i przeżycia równie ekscytującej przygody.
Książka została świetnie napisana. Znajdziemy w niej wiele opisów zwyczajów hindusów. Autor wraz z synem miał przyjemność spotkania się z Dalajlamą oraz tybetańskimi mnichami, uczestniczyli w obrzędach buddyjskich. Wszystko to opisali z należytą starannością. Bardzo rozśmieszył mnie rozdział opowiadający o spotkaniu podróżników z… stadem krów. Jak wiemy zwierzęta te są uważane w kraju za święte, toteż musieli wykazać się nie lada cierpliwością czekając aż stado usunie się z drogi. Ciekawie opisane były także sytuacje, w których autor musiał negocjować z właścicielami hotelów i zajazdów ceny noclegów. Czasami potrzebować niemałego sprytu, aby krnąbrni właściciele chociaż trochę zeszli z zawyżonych cen.
Ale książka nie składa się tylko z samych opisów. Uzupełniają je barwne zdjęcia wykonane podczas tej niezwykłej wyprawy. Przedstawiają one z reguły scenki rodzajowe z życia hindusów, rzadziej przepiękne, himalajskie krajobrazy. Pomimo swojej prostoty doskonale oddają to, o czym pisze autor. Dzięki nim możemy się przekonać, że nawet najbrzydszy widok może być piękny, jeżeli zostanie odpowiednio uchwycony w negatyw.
Wszystko zostało wydrukowane na porządnym, grubym papierze kredowym, który nadaje książce solidności. Pozycję czyta się łatwo, ponieważ jest napisana lekkim językiem. Zabawne zwroty akcji krzyżują się ze scenami mrożącymi krew w żyłach. Na trasie czekały bowiem podróżników różne nieprzewidziane sytuacje. Na szczęście z każdej z nich wyszli obronną ręką.

Rok temu przeczytałam książkę Marka Bruczkowskiego „Bezsenność w Tokio”. Opowiadała ona o kilkuletnim pobycie autora w krainie wiśni. W tym czasie autor poznał zwyczaje i kulturę tego kraju, którymi podzielił się potem z czytelnikami. Lektura bardzo przypadła mi do gustu, ponieważ interesuję się turystyką, a Japonia została w niej przedstawiona w nieco krzywym zwierciadle....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    39
  • Chcę przeczytać
    36
  • Posiadam
    14
  • Podróżnicze
    2
  • 2021
    1
  • Książki podróżnicze
    1
  • 2015
    1
  • Świat
    1
  • 2015
    1
  • 2016 Przeczytane
    1

Cytaty

Więcej
Witold Palak Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje Zobacz więcej
Witold Palak Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje Zobacz więcej
Witold Palak Księżycowa autostrada. Motocyklem przez Himalaje Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także