Flint Whitlock były oficer armii amerykańskiej, pisarz i autor wielokrotnie nagradzany za swój dorobek literacki. Szczególnie zainteresowany Holocaustem za sprawą swojego ojca - weterana II wojny światowej. Dzięki swoim licznym wizytom w obozach koncentracyjnych oraz przeprowadzeniu wielu badań, powstała właśnie ta pozycja.
"Bestie z Buchenwaldu" jest pierwszą częścią z trylogii poświęconej obozowi Buchenwald. Jest to szczegółowy zapis, analiza powstania, funkcjonowania oraz wyzwolenia obozu.

Jest 11 kwietnia 1945 roku oficer Keffer na długo zapamięta ten dzień, gdy wraz ze swoją dywizją docierają do bram obozu. Za drutem kolczastym ich oczom ukazuje się przerażający widok. Rozpadające się baraki, puste wieżyczki strażników i ludzie, których mowy nie byli w stanie zrozumieć. Ubrani w szmaty, ponieważ ciężko to było nazwać ubraniami, brudni i wyniszczeni. W całym obozie unosił się fetor, fetor śmierci. Relacja ta z wyzwolenia obozu staje się wstępem do późniejszych rozdziałów książki, które z wyjątkową precyzją analizują wszystko co związane z obozem zagłady Buchenwald. Brutalny reżim hitlerowski doprowadził do powstania wielu obozów i podobozów koncentracyjnych. Zbudowany na wysokim wzgórzu Ettersberg i znajdujący się 9,5km od Weimaru obóz zarządzany był przez Karla Kocha - człowieka, któremu obce były ludzkie uczucia. Właśnie takiego nazisty szukał Himmler na to stanowisko.

" Nie ma wątpliwości - najgorszym że wszystkich komendantów obozów był Karl Koch".

Pierwsza z tytułowych "Besti z Buchenwaldu" rządziła obozem wyjątkowo silną ręką. Osadzeni byli traktowani w sposób nieludzki i odbierający im wszelką godność. Zmuszani do katrorżniczej pracy, bici za najmniejsze przewinięcia, niedożywieni, zbyt chorzy by pracować. Drugą połówką komendanta Kocha, nie tylko w życiu prywatnym lecz także w obozie była Ilse Koch. Nosząca przydomek suki z Buchenwaldu odznaczała się momentami gorszą agresją, wściekłością co do więźniów niż jej brutalny małżonek.

"Cokolwiek było tego przyczyną, Ilse Koch z żony i matki szybko zmienila się w rudowłosego diabła, który brał udział w codziennym funkcjonowaniu obozu. Wkrótce stała się przekleństwem każdego więźnia".

Ilse Koch bez najmniejszych skrupułów wychowywała dzieci, wyprawiała przyjęcia czy jeździła konno tuż obok baraków więziennych, gdzie więźniów torturowano i zapracowywano na śmierć w strasznych warunkach. Ilse Koch zyskała sobie sławę zamiłowaniem do tatuaży. Gdy zaobserwowała tatuaż u któregoś z więźniów, ten następnego dnia znikał z obozu, a Ilse kazała sobie oprawiać abażury, albumy ze skóry takiego więźnia.
Sielanka nazistów jednak mija, następuje upadek gigantów. Schwytani Karl i Ilse Koch czekał jeden z najgłośniejszych procesów o zbrodnie wojenne.

Miażdżąca analiza przeprowadzona przez Flinta Whitlocka dostarcza czytelnikowi pełny zakres informacji o obozie Buchenwald. To ten typ książki, dzięki której zyskujemy nową wiedzę, stajemy się bogatsi o nowe wspomnienia więźniów, którzy dysponowali szeroką gamą informacji na temat najbrutalniejszego małżeństwa świata. Z sentymentem wracam do tej lektury, napisana mistrzowsko, tkwi w pamięci długo po przeczytaniu.

Flint Whitlock były oficer armii amerykańskiej, pisarz i autor wielokrotnie nagradzany za swój dorobek literacki. Szczególnie zainteresowany Holocaustem za sprawą swojego ojca - weterana II wojny światowej. Dzięki swoim licznym wizytom w obozach koncentracyjnych oraz przeprowadzeniu wielu badań, powstała właśnie ta pozycja.
"Bestie z Buchenwaldu" jest pierwszą częścią z...

Literatura faktu z rzeczowym podejściem do tematu traktowania więźniów w obozie koncentracyjnym. Skupia się na dość szokującym małżeństwie za skłonnościami sadystycznymi. Mowa o Karlu i Ilse Koch. Para, która miała wiele za uszami i napawała się władzą jaką mieli nad osobami przebywającymi w obozie Buchenwald pod ich nadzorem. Czyny, których się dopuścili zostały osądzone. Aby dowiedzieć się jakich zbrodni wojennych dokonali państwo Koch, jak potoczył się ich proces, odsyłam do zapoznania się z treścią tej książki.
Jako osoba, która wykazuje minimalne zainteresowanie wiedzą historyczną lekturę przeczytałam sprawnie i nawet nie odczułam znużenia. Autorowi udało się zainteresować mnie tematem, mimo ogromu danych, nazwisk i liczb, które występowały w treści dotarłam do końca. Jest to ogrom wiedzy, ale przekazany w przystępnej formie.

Literatura faktu z rzeczowym podejściem do tematu traktowania więźniów w obozie koncentracyjnym. Skupia się na dość szokującym małżeństwie za skłonnościami sadystycznymi. Mowa o Karlu i Ilse Koch. Para, która miała wiele za uszami i napawała się władzą jaką mieli nad osobami przebywającymi w obozie Buchenwald pod ich nadzorem. Czyny, których się dopuścili zostały osądzone....

Rzeczowe podejście, dość dobre opracowanie na źródłach historycznych. Dla kogoś zainteresowanego tematem, kto dużo czytał książek i oglądał filmów dokumentalnych - pewnie nic nowego. Polecam raczej dla osób, które od niedawna interesują się tematem II WŚ i eksterminacji Żydów w tym okresie.
Zachwycona nie jestem, bo nawet gdy czytam książkę w temacie, który nie jest mi obcy, oczekuję od każdej czegoś nowego - nowych informacji lub przynajmniej nowego ujęcia. Tutaj tylko powtórka materiału.

Rzeczowe podejście, dość dobre opracowanie na źródłach historycznych. Dla kogoś zainteresowanego tematem, kto dużo czytał książek i oglądał filmów dokumentalnych - pewnie nic nowego. Polecam raczej dla osób, które od niedawna interesują się tematem II WŚ i eksterminacji Żydów w tym okresie.
Zachwycona nie jestem, bo nawet gdy czytam książkę w temacie, który nie jest mi...

Dokument. Przedstawienie faktów, przede wszystkim procesowych, odnośnie do Kochów. Książka pogłębiła moją wiedzę bardziej jeśli chodzi o fakty związane z powojenną działalnością sądów do spraw zbrodni hitlerowskich, niż samego funkcjonowania obozów. Warto przeczytać, aczkolwiek nie jest to lektura nowatorska.

Dokument. Przedstawienie faktów, przede wszystkim procesowych, odnośnie do Kochów. Książka pogłębiła moją wiedzę bardziej jeśli chodzi o fakty związane z powojenną działalnością sądów do spraw zbrodni hitlerowskich, niż samego funkcjonowania obozów. Warto przeczytać, aczkolwiek nie jest to lektura nowatorska.

Książkę o Bestiach z Buchenwaldu przeczytałam w zaledwie dwa dni. Historia znana każdemu, jednak czytając nie mogłam pojąć jak takiego bestialstwa mogła dopuścić się kobieta. Matka, wychowująca dzieci obok rozgrywającego się piekła. Jest to kobieta zdegenerowana równie mocno jak jej mąż Karl. Wojna pozwoliła im pokazać prawdziwe oblicze i ze zwykłych ludzi (Ilse była sekretarką, później wstąpiła do NSDAP gdzie poznała Karla) stali się prawdziwymi potworami niszczącymi setki bezbronnych ludzi. Nie bez powodu pani Koch dostała przydomek Suki z Buchenwaldu. Jeśli ktoś lubi książki o tematyce wojennej jak najbardziej polecam!

Książkę o Bestiach z Buchenwaldu przeczytałam w zaledwie dwa dni. Historia znana każdemu, jednak czytając nie mogłam pojąć jak takiego bestialstwa mogła dopuścić się kobieta. Matka, wychowująca dzieci obok rozgrywającego się piekła. Jest to kobieta zdegenerowana równie mocno jak jej mąż Karl. Wojna pozwoliła im pokazać prawdziwe oblicze i ze zwykłych ludzi (Ilse była...

Książkę dobrze się czyta - jeśli w ogóle można napisać tak o książce, która opisuje jeden z najmroczniejszych faktów historii. Niestety troszkę mnie rozczarowała. Spodziewałam się biografii Karla i Ilse Koch, a dostałam historię SS i obozów zagłady w pigułce. Dla ktoś, kto ma choćby podstawową wiedzę na ten temat, są to wiadomości zbędne i nie wnoszące nic do historii "bestii z Buchenwaldu". Końcowe rozdziały o procesie Ilse Koch wyrównały szale, ale także do końca nie odpowiedziały na wszystkie moje pytania. Duże brawa dla redaktora polskiego wydania za wyłapanie błędów autora.

Książkę dobrze się czyta - jeśli w ogóle można napisać tak o książce, która opisuje jeden z najmroczniejszych faktów historii. Niestety troszkę mnie rozczarowała. Spodziewałam się biografii Karla i Ilse Koch, a dostałam historię SS i obozów zagłady w pigułce. Dla ktoś, kto ma choćby podstawową wiedzę na ten temat, są to wiadomości zbędne i nie wnoszące nic do historii...

Postępki nazistów w obozach koncentracyjnych nie są obecnie żadną tajemnicą. Obóz w Buchenwaldzie wyróżnia jednak fakt, że kierowało nim sadystyczne małżeństwo. Karl i Ilse Kochowie byli parą, o której wzmianki, nawet w obecnych czasach, budzą wiele negatywnych emocji. Nie są to bezpodstawne uczucia, tych dwoje nazistów w bardzo okrutny sposób wykorzystywało swoją władzę nad więźniami obozu. Autor opisując ich przepełnioną okrucieństwem historię w przystępny sposób wplótł również ogólne informacje na temat wojny i okresu tuż po niej. Książka warta uwagi.

Postępki nazistów w obozach koncentracyjnych nie są obecnie żadną tajemnicą. Obóz w Buchenwaldzie wyróżnia jednak fakt, że kierowało nim sadystyczne małżeństwo. Karl i Ilse Kochowie byli parą, o której wzmianki, nawet w obecnych czasach, budzą wiele negatywnych emocji. Nie są to bezpodstawne uczucia, tych dwoje nazistów w bardzo okrutny sposób wykorzystywało swoją władzę...

Ilekroć czytam książki tego pokroju zastanawiam się jak tacy ludzie mogli później patrzyć w lustro.Książka mocna,dosadna i napisana przystępnym językiem.
Polecam nie tylko ludziom zainteresowanym II wojną światową i jej następstwami.

Ilekroć czytam książki tego pokroju zastanawiam się jak tacy ludzie mogli później patrzyć w lustro.Książka mocna,dosadna i napisana przystępnym językiem.
Polecam nie tylko ludziom zainteresowanym II wojną światową i jej następstwami.

Ciekawa pozycja na temat małżeństwa Kochów z historycznym tłem II Wojny Światowej i realiami obozów koncentracyjnych

Ciekawa pozycja na temat małżeństwa Kochów z historycznym tłem II Wojny Światowej i realiami obozów koncentracyjnych

W bardzo przystępny sposób przedstawiona historia nie tylko obozu w Buchenwaldzie i Kochów, ale w ogóle czasów okołowojennych.

W bardzo przystępny sposób przedstawiona historia nie tylko obozu w Buchenwaldzie i Kochów, ale w ogóle czasów okołowojennych.