Marek Grechuta sercem i słowami żony Danuty opisany. W tle życie artystów, i nie tylko, w PRL-u. Walorem książki zawarte w niej treści i zdjęcia. Mankamentem język narracji. Sztuczny, utrudniający lekturę.

Marek Grechuta sercem i słowami żony Danuty opisany. W tle życie artystów, i nie tylko, w PRL-u. Walorem książki zawarte w niej treści i zdjęcia. Mankamentem język narracji. Sztuczny, utrudniający lekturę.

Wzruszająca biografia Marka Grechuty - piosenkarza, literata w oczach żony Pani Danuty Grechuty. Książka gęsto okraszona sentymentalnymi fotografiami.

Wzruszająca biografia Marka Grechuty - piosenkarza, literata w oczach żony Pani Danuty Grechuty. Książka gęsto okraszona sentymentalnymi fotografiami.

Piękne wspomnienie o mężu, artyście, człowieku.

Piękne wspomnienie o mężu, artyście, człowieku.

Ciekawa książka napisana w formie wywiadu.

Ciekawa książka napisana w formie wywiadu.

W dzikie wino zaplątany
Marek Grechuta, to jeden z niewielu artystów, który będąc na scenie tworzył swoistą magię. I tę cząstke magii za sprawą pani Danuty zawarł w swojej publikacji Jakub Baran. Jest to zapis wywiadu jak przeporwadził z małżonką pana Marka. Tekst na swoj sposob intrygujący, odkrywajacy relacje jakie były między małżonkami. To wartościowa pozycja, poniewaz pokazuje blaski ale tez i cienie bycia artystą przez duże A.

W dzikie wino zaplątany
Marek Grechuta, to jeden z niewielu artystów, który będąc na scenie tworzył swoistą magię. I tę cząstke magii za sprawą pani Danuty zawarł w swojej publikacji Jakub Baran. Jest to zapis wywiadu jak przeporwadził z małżonką pana Marka. Tekst na swoj sposob intrygujący, odkrywajacy relacje jakie były między małżonkami. To wartościowa pozycja, poniewaz...

Czytałam jeszcze inną książkę o Grechucie - napisaną przez Martę Sztokfisz - tam dużo miejsca poświęca się chorobie Marka: afektywne zaburzenia dwubiegunowe. Towarzyszyła mu ona podczas występów na scenie.. Tymczasem Pani Danuta nie zająknęła się ani jednym zdaniem o tym - jedynie o pobycie w szpitalu przed śmiercią. Rozumiem, żona, pielęgnuje same dobre wspomnienia, Marek jawi się nam tu jako człowiek niezwykle ciepły i właściwie po przeczytaniu książki można mieć jak najlepsze wrażenia:).. ale dla mnie to jest jednak niepełny obraz...

Czytałam jeszcze inną książkę o Grechucie - napisaną przez Martę Sztokfisz - tam dużo miejsca poświęca się chorobie Marka: afektywne zaburzenia dwubiegunowe. Towarzyszyła mu ona podczas występów na scenie.. Tymczasem Pani Danuta nie zająknęła się ani jednym zdaniem o tym - jedynie o pobycie w szpitalu przed śmiercią. Rozumiem, żona, pielęgnuje same dobre wspomnienia, Marek...

Niestety, ale ta rzeka tego wywiadu popłynęło trochę zbyt szeroko. Bardzo cenne informacje przeplatane są zbędnymi wątkami, a sam styl wypowiedzi Pani Grechuty jest wręcz śmieszny, sztuczny i wymuszony. Źle się czyta jej słowa. Natomiast fani Marka Grechuty, chcąc dowiedzieć się o nim czegoś więcej, będą musieli przez to przebrnąć.

Niestety, ale ta rzeka tego wywiadu popłynęło trochę zbyt szeroko. Bardzo cenne informacje przeplatane są zbędnymi wątkami, a sam styl wypowiedzi Pani Grechuty jest wręcz śmieszny, sztuczny i wymuszony. Źle się czyta jej słowa. Natomiast fani Marka Grechuty, chcąc dowiedzieć się o nim czegoś więcej, będą musieli przez to przebrnąć.

Ciekawa biografia o Marku Grechucie. Dowiadujemy się z niej między innymi o ulubionych potrawach Marka,oraz o tym jak spędzał czas wolny od koncertowania.Niestety całość psuje język Danuty Grechuty. Swojego męża wspomina jako Pana Marka,Pana Męża czy pięśniarza Grechute. Jej styl opowieści jest sztuczny i wywołuje u mnie salwy śmiechu. Przykład "masło roztopić rzetelnie na patelni,unikając spalenia tegoż" albo "potrawę przenieść na talerz adekwatny wielkością". Przez te wydziwione zdania rodem z Polski szlacheckiej biografia niestety wiele traci.

Ciekawa biografia o Marku Grechucie. Dowiadujemy się z niej między innymi o ulubionych potrawach Marka,oraz o tym jak spędzał czas wolny od koncertowania.Niestety całość psuje język Danuty Grechuty. Swojego męża wspomina jako Pana Marka,Pana Męża czy pięśniarza Grechute. Jej styl opowieści jest sztuczny i wywołuje u mnie salwy śmiechu. Przykład "masło roztopić rzetelnie na...

Książka ciekawa, jednak zdecydowanie przyjemniej czytałoby się ją, gdyby nie wypowiedzi pani Danuty, a konkretnie ich styl. Czytając książkę miałam wrażenie, że pani Danuta próbuje bawić się czasami w Mickiewicza czy Sienkiewicza, momentami styl "ą, ę", jakoś strasznie raziło mnie "Panie Baran" i za każdym razem zastanawiałam się czemu nie "Panie Kubo/Jakubie". Zdecydowanie książka na plus, ale byłby on większy, gdyby styl wypowiedzi pani Danuty był luźniejszy niż taki hmmm... zalatujący szlachtą ;)

Książka ciekawa, jednak zdecydowanie przyjemniej czytałoby się ją, gdyby nie wypowiedzi pani Danuty, a konkretnie ich styl. Czytając książkę miałam wrażenie, że pani Danuta próbuje bawić się czasami w Mickiewicza czy Sienkiewicza, momentami styl "ą, ę", jakoś strasznie raziło mnie "Panie Baran" i za każdym razem zastanawiałam się czemu nie "Panie Kubo/Jakubie"....

Świetna książka, chociaż brakowało mi informacji na temat jego edukacji muzycznej, tradycji muzycznych w rodzinie, albo np. po kim odziedziczył talent i zamiłowanie do muzyki. Bardzo wciągająca i bogata w ciekawostki, o których nikt nie wie. Polecam!

Świetna książka, chociaż brakowało mi informacji na temat jego edukacji muzycznej, tradycji muzycznych w rodzinie, albo np. po kim odziedziczył talent i zamiłowanie do muzyki. Bardzo wciągająca i bogata w ciekawostki, o których nikt nie wie. Polecam!