Najbardziej wartościowy, poruszający i skłaniający do refleksji był rozdział zatytułowany: "Różnice psychologiczno-genetyczne" i na dobrą sprawę książka mogłaby się składać tylko i wyłącznie z tego rozdziału. W humorystyczny, ale i obiektywny sposób przedstawione różnice między kobietą a mężczyzną i w ciekawie opisane co z tych różnic wynika.
Kilka zdań, które zwróciły moja uwagę z powodu hmmm dziwnej treści jaką ze sobą niosą, np.:
"Po osiągnięciu punktu najwyższego pobudzenia-co u kobiety może trwać od 45 min do 4-5 godzin- mięśnie otaczające pochwę rytmicznie kurczą się, powodując przyjemne odczucia."....yyy może źle to zrozumiałam, ale lepiej komentować nie będę.
"Po drugie, jeśli matka dostarczy dziecku w swoim łonie pozytywnych bodźców, może ono wyrosnąć na geniusza lub na świętego." Może i nie może, dla mnie to totalna brednia.
"[...] Po drugie prowadziłem badania przygotowujące do napisania książki na temat seksualności, małżeństwa i rodziny w islamie, hinduizmie, komunizmie i chrześcijaństwie." Po "ki grzyb" mieszać ustój polityczny z religią? Zastanawiałam się, czy nie nastąpił jakiś błąd w druku...
To takie najbardziej rzucające się w oczy "głupstewka". Poza tym kilka mądrych słów, ale żadnych rewelacji i recepty na idealny związek w książce nie znalazłam.

Najbardziej wartościowy, poruszający i skłaniający do refleksji był rozdział zatytułowany: "Różnice psychologiczno-genetyczne" i na dobrą sprawę książka mogłaby się składać tylko i wyłącznie z tego rozdziału. W humorystyczny, ale i obiektywny sposób przedstawione różnice między kobietą a mężczyzną i w ciekawie opisane co z tych różnic wynika.
Kilka zdań, które zwróciły...

Niestety z większością się nie zgadzam. Uwagi dotyczące obowiązku posiadania potomstwa, strasznie mnie irytują. Każdy człowiek powinien sam zdecydować czy chce mieć dzieci czy tez nie. Nie uważam, że takie osoby uchybiają Bogu. Tym bardziej trochę śmieszną kwestią jest dla mnie pisanie o nocy poślubnej. Autor daje do zrozumienia, że ani mężczyzna, ani kobieta nie uprawiali wcześniej seksu. Co raczej mało spotykane w dzisiejszych czasach...Ale oczywiście, jeżeli takie osoby są, pełen szacunek. Nie mam nic przeciwko. Uważam, że trzeba jedynie pozwolić ludziom samym decydować o życiu.

Podobają mi się uwagi dotyczące inności mężczyzn i kobiet. Nigdy wcześniej nie sądziłam, że mężczyźni mogą tą samą rzecz postrzegać zupełnie inaczej niż kobiety. Autor wspomina również o różnicach genetycznych. O tym jak ukształtowany jest mózg obydwu płci. Te fragmenty zdecydowanie na plus

Niestety z większością się nie zgadzam. Uwagi dotyczące obowiązku posiadania potomstwa, strasznie mnie irytują. Każdy człowiek powinien sam zdecydować czy chce mieć dzieci czy tez nie. Nie uważam, że takie osoby uchybiają Bogu. Tym bardziej trochę śmieszną kwestią jest dla mnie pisanie o nocy poślubnej. Autor daje do zrozumienia, że ani mężczyzna, ani kobieta nie uprawiali...

W skrócie można rzec, że książka zawiera kilka bardzo wartościowych informacji - głównie mam na myśli rozdział "Różnice psychologiczne i genetyczne" - oczywiście jest mało genderowo, za to naturalnie i naukowo. Zawiera niestety również dość nudne, stereotypowe wiadomości na temat "Wymiaru biblijnego i teologicznego małżeństwa", z którymi ja się nie do końca zgadzam, a których powielanie szalenie mnie irytuje. Nawet jeśli autor podkreśla, że partnerstwo i przyjaźń, to jednak skupia się na interpretacji słów św. Pawła w kontekście patriarchalnym. Przydałoby mu się zapoznanie się z katolicką nauką społeczną, w której jest mowa właśnie o odejściu od modelu patriarchalnego (mama w domu gotuje, tata przynosi kasę) i przejściu do modelu partnerskiego, w którym zdarza się, że mama gotuje, a tata przynosi kasę, jednak zdarza się również, że i sam tata zabiera się za gotowanie. Wciąż za mało podkreśla się w kościele model partnerski moim zdaniem, a jest on - pod warunkiem, że występuje w rodzinie komunikacja - bardzo wartościowy i niemal idealny.

W skrócie można rzec, że książka zawiera kilka bardzo wartościowych informacji - głównie mam na myśli rozdział "Różnice psychologiczne i genetyczne" - oczywiście jest mało genderowo, za to naturalnie i naukowo. Zawiera niestety również dość nudne, stereotypowe wiadomości na temat "Wymiaru biblijnego i teologicznego małżeństwa", z którymi ja się nie do końca zgadzam, a...