Czego spodziewalibyście się po takiej okładce? I tytule? No powieść sensacyjno-przygodowa pełną gębą! Co prawda opis mógł zapalić czerwoną lampkę, ale na pewno nie na tyle dużą, abym nie zrobiła oczu jak pięć złoty po przeczytaniu całości.
Amber należy się nagroda za najbardziej odklejoną od treści okładkę!

Pewnie gdybym zaczęła od tego, że Feniks we krwi jest historią związku dwudziestoparoletniego mężczyzny z piętnastolatką, sporo osób powiedziałoby ,,stop, nie wezmę do ręki!”, bo przecież wiadomo JAKA TO RELACJA.
A guzik! Cielesności tu zero, cała relacja wyrosła na zwykłej potrzebie bliskości dwojga samotnych ludzi, których świat ma w dupie do momentu, aż zaczynają stawiać się temu światu - i wtedy dostają od niego po przysłowiowej mordzie, aby wrócili do szeregu. Tu nawet nie chodzi o wiek, nawet nie aż tak o rasizm - na pewno prawie każdy z nas choć raz w życiu słyszał, że ,,ta dziewczyna jest nie dla ciebie”, lub ,, ten chłopak jest nieodpowiedni”. I o to wszystko się rozbija, o to, że to ,,wstyd”, o to ,,co ludzie powiedzą”. Partner może pić, bić, zdradzać, być dupkiem - ale jeśli ma odpowiedni STATUS to wszystko git. Ktoś nie pasuje do tego konkretnego szablonu, nawet jeśli jest dobrym człowiekiem, ale po prostu wygląda inaczej, słucha innej muzyki, interesuje się czymś innym - wtedy nieee, bo ,,co ludzie powiedzą”! To jest ta chora mentalność, która wcale nie zniknęła do końca z naszego świata i to jest w tym wszystkim najsmutniejsze.

Czego spodziewalibyście się po takiej okładce? I tytule? No powieść sensacyjno-przygodowa pełną gębą! Co prawda opis mógł zapalić czerwoną lampkę, ale na pewno nie na tyle dużą, abym nie zrobiła oczu jak pięć złoty po przeczytaniu całości.
Amber należy się nagroda za najbardziej odklejoną od treści okładkę!

Pewnie gdybym zaczęła od tego, że Feniks we krwi jest historią...

Książkę czytałam 10 lat temu, ale wciąż pamiętam jakie zrobiła na mnie wrażenie. Mam z nią cudowne wspomnienia i nadal czuję delikatny dreszcz na samo wspomnienie.

Chciałabym wrócić do tej niecodziennej historii i przeżyć ją raz jeszcze.

Książkę czytałam 10 lat temu, ale wciąż pamiętam jakie zrobiła na mnie wrażenie. Mam z nią cudowne wspomnienia i nadal czuję delikatny dreszcz na samo wspomnienie.

Chciałabym wrócić do tej niecodziennej historii i przeżyć ją raz jeszcze.

Okładka sugeruje typową powieść Higginsa , ..... A tu całkiem inny Higgins , trochę o miłości ale głównie o ulotnosci życia, dla mnie jedną z lepszych jego historii

Okładka sugeruje typową powieść Higginsa , ..... A tu całkiem inny Higgins , trochę o miłości ale głównie o ulotnosci życia, dla mnie jedną z lepszych jego historii

Okładka nie ma nic wspólnego z treścią książki.

Okładka nie ma nic wspólnego z treścią książki.