rozwińzwiń

Ciemna strona historii chrześcijaństwa

Okładka książki Ciemna strona historii chrześcijaństwa Helen Ellerbe
Okładka książki Ciemna strona historii chrześcijaństwa
Helen Ellerbe Wydawnictwo: S&S religia
178 str. 2 godz. 58 min.
Kategoria:
religia
Tytuł oryginału:
The Dark Side of Christian History
Wydawnictwo:
S&S
Data wydania:
1997-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Liczba stron:
178
Czas czytania
2 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
8390465817
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
96 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1257
330

Na półkach: , ,

Książka "Ciemna strona historii chrześcijaństwa" Helen Ellerbe była dla mnie uzupełnieniem wiedzy z książki "Opus diaboli" Deschnera.
Kościół osiągał swoje cele podczas soborów, na których to m.in. uchwalono prawo zwalniające kler od płacenia podatków i służby w armii (319 r.),biskupów spod nadzoru sądów świeckich (355 r.),ustalono celibat (aby nie roztrwonić gromadzonego przez Kościół majątku) oraz wprowadzono doktrynę o dziedziczeniu grzechu pierworodnego (418 r.). Kościół formował doktryny, uściślające niejasny lub niejednoznaczny przekaz z okrojonej i przystosowanej do potrzeb Kościoła Biblii. Doktryn powstało mnóstwo; są te dotyczące seksu, reinkarnacji, wolnej woli itd. Warto jednak wspomnieć, że Kościół zawsze wybierał takie ideologie, które zapewniały możliwość kontroli jednostek i całych społeczeństw.
Mroczna strona historii chrześcijaństwa dotyczyła i nadal dotyczy dominacji oraz kontroli życia duchowego i wolności człowieka. Ortodoksyjni chrześcijanie zbudowali organizację, która od początku nie popierała wolności i samostanowienia, ale posłuszeństwo i czołobitność. Aby osiągnąć swój cel wywierano wpływ na, wszystkie aspekty życia. Władza kościelna opierała się na strachu przed śmiercią i grzechem.
Opierając się na wierze w jedynego, autorytatywnego i karzącego Boga domagali się podporządkowania jedynej władzy i karali tych, którzy się temu sprzeciwiali.
W ciemnym okresie dziejów Europy, gdy Kościół przejął kontrolę nad wychowaniem, nauką, medycyną, techniką i sztuką, nastąpił marazm i upadek cywilizacji.
Maszerujący na Środkowy Wschód krzyżowcy mordowali i niszczyli w imię Boga. W średniowieczu inkwizycja systematycznie prześladowała i zastraszała społeczeństwo. Na stałe ataki narażona była społeczność żydowska. W okresie reformacji, zarówno katolicy, jak i protestanci wywoływali wojny, w których chrześcijanie padali ofiarami innych chrześcijan - gdzie każdy uważał, że obrana przez niego droga była jedyną właściwą i dobrą ścieżką prawdy. Polowania na czarownice wyniszczyły niezliczone rzesze kobiet i mężczyzn. Ludobójstwo Indian oraz niewolnictwo odcisnęły trwale piętno w historii.

Mając tę wiedzę, rozumiejąc zło płynące z chęci podporządkowania, władzy i chciwości, możemy zrobić krok w kierunku świata, w którym cenione będą wszelkie różnice, wolność i godność człowieka. Możemy zrealizować najwyższy plan ludzkości - postępowania w zgodzie z samym sobą oraz otaczającym nas światem.

Jeśli podoba Wam się moja recenzja, to zapraszam po więcej:
https://www.instagram.com/anemonenemorose/

Książka "Ciemna strona historii chrześcijaństwa" Helen Ellerbe była dla mnie uzupełnieniem wiedzy z książki "Opus diaboli" Deschnera.
Kościół osiągał swoje cele podczas soborów, na których to m.in. uchwalono prawo zwalniające kler od płacenia podatków i służby w armii (319 r.),biskupów spod nadzoru sądów świeckich (355 r.),ustalono celibat (aby nie roztrwonić gromadzonego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
224
190

Na półkach: ,

Dla powyższej książki zarwałem noc. Chronologia jej obejmuje czasy od narodzin Chrystusa po koniec XX wieku. Napisana ze swadą i odwagą. Trudno pisać o niej. Autorka nie zostawia suchej nitki zarówno na katolikach, jak i protestantach. A dokładniej - na tak zwanych "ortodoksyjnych chrześcijanach".

Sporo w dziele o inkwizycji, procesach o czary, kwestach teologicznych i filozoficznych. Z pewnymi rzeczami opisywanymi przez Autorkę można się zgadzać, jak i nie zgadzać. Jednak pozycja ta jest dość ciekawa, i - wyłuskać z niej można ciekawe rzeczy.

Na przykład: o tym jak to dotychczas prześladowani ze względu na wyznanie (chrześcijanie) - zaczynają prześladować pogan. A działo się to u schyłku Imperium Rzymskiego.

Ciekawą rzeczą jest nakreślenie synkretyzmu religijnego - wiele o kulcie Matki Boskiej, wiele o synkretyzmie religijnym, przenikaniu się kultur, religii, obyczajów.

Z lektury można się dowiedzieć, że za upadek miast, kanalizacji, higieny, odpowiadają Ojcowie Kościoła, którzy w swych pismach kładli nacisk na duszę a nie ciało.

Sporo też o moim ulubionym Tertulianie, z którego to miałem przyjemność pisać pracę magisterską.

Bardzo dużo o inkwizycji. Autorka nie szczędzi katalogu tortur.

Teraz od tego typu lektur muszę odpocząć .

Ciekawostką jest też polemika Autorki z soborami, przytacza Apokryfy Ewangelii, sporo także poświęcono na zagadnienia reinkarnacji, - i obchodzeniu świąt. I o procesach czarownic w Nowym Świecie.

Czy polecam ? Przeczytałem w jedną noc, książka jest kontrowersyjna, wzbudza refleksję i zmusza do zastanowienia się .

Dla powyższej książki zarwałem noc. Chronologia jej obejmuje czasy od narodzin Chrystusa po koniec XX wieku. Napisana ze swadą i odwagą. Trudno pisać o niej. Autorka nie zostawia suchej nitki zarówno na katolikach, jak i protestantach. A dokładniej - na tak zwanych "ortodoksyjnych chrześcijanach".

Sporo w dziele o inkwizycji, procesach o czary, kwestach teologicznych i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
116

Na półkach:

Co za bzdury w tej książce są wypisane. Ewidentnie nie ma tu mowy o obiektywnym przekazywaniu faktów. Książka mocno subiektywna. Widać też manipulację faktami aby uzyskać z góry przyjętą tezę. Zarzut że " wiosenne zrównanie dnia z nocą" zostało przemianowane na Wielkanoc jest nieporozumieniem. Wystarczy lektura Ewangelii gdzie widać że Niedziela Zmartwychwstania była świętem już ok. 30 w n.e. Z tej okazji każda niedziela stała się Dniem Pańskim.
W I-II w. z racji mieszania się chrześcijan z judeochrześcijanami nie było pewne jaka ma być data święta Wielkanocy - czy ma to być stale 14 Nisan czy ma to być święto ruchome.

Kiedy chrześcijaństwo spotkało się ze światem helleńskim wówczas te dwa światy współistniały ze sobą: z jednej strony chrześcijanie mieli swoją Wielkanoc, a z drugiej poganie swoje "przesilenie wiosenne". Zarzut że chrześcijaństwo przemianowało "przesilenie" na Wielkanoc jest nieporozumieniem. Gdyby chrześcijaństwo nie znało święta Wielkanocy przed tym jak spotkało się ze światem helleńskim i ustanowione zostałoby dopiero potem - wtedy ok, teza o przemianowaniu miałaby sens. I tak bywało w historii chrześcijaństwa - choćby z Bożym Narodzeniem. Ale z drugiej strony co w tym złego że wykorzystano to co pogańskie i przemianowano nadając temu chrześcijański sens? Pogaństwo nie ma nic wspólnego z Bogiem objawionym, to jedynie wyobrażenie i kult ludzki. Religie objawione mają tą przewagę że Bóg objawia się człowiekowi, przemawia do niego, kontaktuje się z nim, życie wśród ludzi - i to jest wyższość religii objawionych nad pogańskimi. I nie przeszkadza fakt przemianowania tego co pogańskie na chrześcijańskie bo tu idzie o teologiczny sens a nie o zewnętrzną formę kultu.

Książka wpisuje się kult atakowania wszystkiego co katolickie a także samego Kościoła. Owszem, można się nie zgadzać z Kościołem, ale jeśli nie Kościół i wiara to co zamiast? Jakiś niepełnowartościowy Ersatz? Co zamiast Kościoła? Wszyscy chcą niszczyć ale co będzie budowane na zgliszczach?
Najpierw obrzydzamy ludziom Kościół, ludzie odchodzą od wiary a potem dziwimy się że ludzie są niemoralni, pogubieni, bez sensu i celu życia, ujawniają najgorsze cechy charakteru.
Kościół to cywilizacja i kształtowanie sumień.

Co za bzdury w tej książce są wypisane. Ewidentnie nie ma tu mowy o obiektywnym przekazywaniu faktów. Książka mocno subiektywna. Widać też manipulację faktami aby uzyskać z góry przyjętą tezę. Zarzut że " wiosenne zrównanie dnia z nocą" zostało przemianowane na Wielkanoc jest nieporozumieniem. Wystarczy lektura Ewangelii gdzie widać że Niedziela Zmartwychwstania była...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
275

Na półkach:

Smutne refleksje po zapoznaniu się z tą książką. Jedynie utwierdziła mnie, że religie nie rozwijają ludzi, a ograniczają.

Dobra pozycja, także z powodu tego, że oskarżając islam, można znaleźć wiele gorszych analogii w działaniach kościoła. Swoją drogą, gdyby nie islam, chrześcijaństwo zaprzepaściłoby dorobek antyku.

Spodziewałem się bardziej opisu różnych występków poszczególnych członków kościoła jak np.: Aleksandra VI Borja. Tutaj poznajemy wiele ciekawych aspektów. Ogólny wniosek to taki, że kościół to największa organizacja ludobójcza w historii. A zasady moralne, w które każe wierzyć wymyślone są przez kolejnych jej hierarchów.

Możliwe, że ujęcie jest jednostronne - jednak sam tytuł to wskazuje - "ciemna strona..." Inna sprawa, że z faktami ludobójstwa nie da się dyskutować.

PS. Wdzięczny jestem, że komuś chciało się nagrać audiobooka i mogłem przesłuchać tę książkę w czasie jazdy samochodem i innych nieangażujących czynności. Dlatego warto wybaczyć brak czystej ścieżki dźwiękowej czy brak warsztatu lektorskiego.

Smutne refleksje po zapoznaniu się z tą książką. Jedynie utwierdziła mnie, że religie nie rozwijają ludzi, a ograniczają.

Dobra pozycja, także z powodu tego, że oskarżając islam, można znaleźć wiele gorszych analogii w działaniach kościoła. Swoją drogą, gdyby nie islam, chrześcijaństwo zaprzepaściłoby dorobek antyku.

Spodziewałem się bardziej opisu różnych występków...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
59

Na półkach:

Można przyczepić się w tej książce paru rzeczy. Stosunek autorki do obranego tematu aż kipi brakiem obiektywizmu. Co nie znaczy, że autorka nie ma racji i kłamie. Jedynie we wnioskach pod koniec książki wspomniała że byli nieortodoksyjni chrześcijanie którzy piętnowali ortodoksyjne ruchy. Nie jest to kompendium wiedzy. Nie będzie to Deschner ale to może i dobrze. Ja osobiście mam problem z czytaniem zbyt mądrych, tudzież napchanych informacjami książek, ponieważ po ich przeczytaniu nie zostaje mi w glowie za wiele właśnie przez ogrom i nawał informacji. Tutaj jest nieco inaczej. Traktowałbym jednak tę pozycję jako wstęp i początek drogi do głębszej eksploracji tematu. Wszelakiego rodzaju podobne książki są dzisiaj potrzebne, więc rozgrzeszam autorkę ;)

Można przyczepić się w tej książce paru rzeczy. Stosunek autorki do obranego tematu aż kipi brakiem obiektywizmu. Co nie znaczy, że autorka nie ma racji i kłamie. Jedynie we wnioskach pod koniec książki wspomniała że byli nieortodoksyjni chrześcijanie którzy piętnowali ortodoksyjne ruchy. Nie jest to kompendium wiedzy. Nie będzie to Deschner ale to może i dobrze. Ja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
572
323

Na półkach: ,

Należę do tych ludzi,którzy uważają,że ortodoksyjny kościół chrześcijański(czytaj-hierarchowie kościelni) w swojej historii,zrobił więcej złego niż dobrego.Nie tylko zatrzymał postęp cywilizacyjny,ale cofnął go,i to nie o lata,ale o całe wieki.Przykładem głupoty,chciwości i żądzy władzy,było powołanie(XIIw) inkwizycji,nazwanie jej do tego św.inkwizycją.Była to organizacja,nadzwyczaj zbrodnicza i taka powinna być dziś przez kościół postrzegana.Minusem książki jest lektor,który nie przypadł mi do gustu.Ogólnie książka warta uwagi.

Należę do tych ludzi,którzy uważają,że ortodoksyjny kościół chrześcijański(czytaj-hierarchowie kościelni) w swojej historii,zrobił więcej złego niż dobrego.Nie tylko zatrzymał postęp cywilizacyjny,ale cofnął go,i to nie o lata,ale o całe wieki.Przykładem głupoty,chciwości i żądzy władzy,było powołanie(XIIw) inkwizycji,nazwanie jej do tego św.inkwizycją.Była to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2475
697

Na półkach: ,

Zarzut, że jest to książka stronnicza czy tendencyjna jest zarzutem co najmniej nielogicznym, jeśli nie głupim. Tendencyjne i stronnicze są tysiące oficjalnych apologetycznych książek opiewających historię chrześcijaństwa, zwłaszcza katolickiego, jako czasy krzewienia miłości bliźniego swego. Tymczasem autorka jasno i klarownie podała w tytule, że będzie pisała o ciemnych stronach religii. Gdzież więc tu tendencyjność?
Nie jest to jednak książka dobra. Autorka nie może się zdecydować choćby w kwestii struktury narracji. Czy chce omawiać bardziej pewne aspekty wiary i relacje ze światem doczesnym, jak choćby stosunek chrześcijaństwa do zwierząt i przyrody, czy bardziej trzymać się chronologii zdarzeń.
Początek bardzo naiwny, banał leci za banałem. Podobnie koniec. Autorka dociera mniej więcej do XVII wieku i okres 300 ostatnich lat zamyka w jednym, cienkim rozdzialiku. A wydawało by się, że właśnie owe 300 lat dla współczesnego człowieka jest najważniejsze nie tylko ze względu na odległość czasową. Ostatnie kilka wieków to upadek wielkich imperiów, tworzenie się państw narodowych, gdzie Kościół przestaje spełniać rolę równoprawnego gracza politycznego. Widać autorce zbrakło wiedzy lub weny twórczej. Albo obu. Końcowe wnioski to już zupełna porażka. Spodziewałem się czegoś logiczniejszego i mniej banalnego, choćby i tendencyjnego ;-)
Środek książki najciekawszy, sporo ciekawostek. Choćby taka, że indywidualne konfesjonały wprowadzono dopiero w roku 1565. nawet jeśli ta data nie jest ścisła, to i tak o czymś świadczy. Wnioski niech sobie każdy wyciąga sam. Podczas czytania o mało chwalebnych zachowaniach dostojników kościelnych jak i ich owieczek inspirowanych wyznawaną wiarą, miałem chwilami pewne dość szokujące mnie skojarzenia. Mamy opisy bezprzykładnego chrześcijańskiego barbarzyństwa i ciemnoty. Oto niszczone są zabytki „wrażych” kultur i kultów i palone księgi, między innymi pozostałości po Bibliotece Aleksandryjskiej. Zaraz, zaraz… A my się oburzamy na palenie książek przez hitlerowców. Ogarnia nas trwoga na działania wojowników tzw. państwa islamskiego. Jak widać, współczesność czerpie pełnymi garściami z historii. Szokują nas dwa odrzutowce wykorzystane jako latające bomby wbijające się w WTC i śmierć ponad 3 tysięcy ludzi. Dodam, że większość z tych ludzi zginęła nie w wyniku samego zderzenia się samolotów z budynkami i eksplozji paliwa lotniczego. Tymczasem kilkaset lat wstecz bez zaawansowanej techniki mordu w noc św. Bartłomieja bogobojni katolicy wymordowują około 10 tysięcy protestantów. Zarzynani są mężczyźni, kobiety, dzieci i starcy. Tylko dlatego, że chcą wierzyć nieco inaczej w tego samego Boga i Chrystusa.
A paręset lat potem mamy obóz koncentracyjny w Jasenovacu, gdzie władzę sprawował były zakonnik – franciszkanin, ale nie ekskomunikowany przez Kościół. Człowiek, który osobiście mordował ludzi. Mordowano tam ludzi w wyjątkowo bestialski sposób. Mamy też Rwandę, afrykański i zdecydowanie chrześcijański kraj o największym nasyceniu misjonarzy. Zaskakujące, o ilu ciemnych stronach chrześcijaństwa autorka mogła by jeszcze powiedzieć. No, ale przecież była by to jeszcze bardziej stronnicza i tendencyjna opowieść, nieprawdaż?
Do przeczytania, ale bez zachwytów. Na rynku można znaleźć znacznie lepsze tytuły.

Zarzut, że jest to książka stronnicza czy tendencyjna jest zarzutem co najmniej nielogicznym, jeśli nie głupim. Tendencyjne i stronnicze są tysiące oficjalnych apologetycznych książek opiewających historię chrześcijaństwa, zwłaszcza katolickiego, jako czasy krzewienia miłości bliźniego swego. Tymczasem autorka jasno i klarownie podała w tytule, że będzie pisała o ciemnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
391
117

Na półkach:

Nawet jako ateista widzę bardzo niechętny stosunek autorki do chrześcijaństwa. Książka pełna subiektywizmu i dosyć luźnego operowania faktami. Najlepiej widać to na przykładzie opisu IV krucjaty za której kształt - zdaniem autorki - ponosi papież Innocenty III. Mimo wszystko warto przeczytać, jeśli dysponuje się umiejętnością selekcji opinii i faktów.

Nawet jako ateista widzę bardzo niechętny stosunek autorki do chrześcijaństwa. Książka pełna subiektywizmu i dosyć luźnego operowania faktami. Najlepiej widać to na przykładzie opisu IV krucjaty za której kształt - zdaniem autorki - ponosi papież Innocenty III. Mimo wszystko warto przeczytać, jeśli dysponuje się umiejętnością selekcji opinii i faktów.

Pokaż mimo to

avatar
122
40

Na półkach:

Chciałabym zacząć od tego, że jest to książka historyczna. Nie ma ona na celu skrytykowania religii chrześcijańskiej, a jedynie przedstawienie mrocznych aspektów historii dochodzenia tej religii do władzy. Autorka zaznacza że to ortodoksyjne odłamy były powodorem masowych mordów, prześladowań i rozwojowej stagnacji w okresie średniowiecznym. Zaznacza że nie wszyscy księża byli skąpi i okrutni, że nie wszyscy papieże dążyli do zdobycia władzy nad światem i zastraszenia wszystkich swych poddanych. Uważam że jest to pozycja którą powinien przeczytać każdy chcący się wypowiadać na temat chrześcijaństwa, nie ważne czy w sensie pozytywnym czy nie. Na ambonie kościoła nie mówi się o tym że ewangelie Nowego Testamentu, zostały wyselekcjonowane z kilkudziesięciu, jako te najbardziej korzystne dla wizerunku kościoła. Nie mówi się też o tym że w późniejszym okresie zostały one dodatkowo poprawione i wręcz sfałszowane by ułatwić kościołowi egzekwowanie jego nakazów. Wszyscy wiemy o inkwizycji i heretykach, nie wiemy jednak że kościół jako organizacja, wymordował więcej ludzi niż hitlerowcy. Podejrzewam że większość z Was nie wie też że w okresie rozkwitu religijnego, mianowicie w okolicach XV wieku, papież zabraniał ludziom uczyć się gramatyki, i nakazywał im nienawiść do swoich ciał. Medycyna i nauka były pogardzane, a gdy niewinna kobieta umierała podczas tortur mających wymusić na niej wyznanie że jest wiedźmą, mówiło się że to diabeł skręcił jej kark.
Chciałabym dodać tu swój komentarz, ale wolę się nie narażać. Wiem że przedstawiciele różnych odłamów mojej wiary składali w ofierze Bogom ludzi, więc mam świadomość tego że każda religia ma coś za uszami. Tylko czemu w przypadku jednych jest to oczywiste, a w przypadku innych zamiata się to pod dywan, i uczy dzieci że fakt umycia się w średniowieczu był śmiertelnym grzechem, nie jest w cale winą religii która jest tak wszechobecna w naszej kulturze.

Chciałabym zacząć od tego, że jest to książka historyczna. Nie ma ona na celu skrytykowania religii chrześcijańskiej, a jedynie przedstawienie mrocznych aspektów historii dochodzenia tej religii do władzy. Autorka zaznacza że to ortodoksyjne odłamy były powodorem masowych mordów, prześladowań i rozwojowej stagnacji w okresie średniowiecznym. Zaznacza że nie wszyscy księża...

więcej Pokaż mimo to

avatar
190
12

Na półkach:

Bardzo dobra szeroka synteza czasów o których kościół katolicki nie chce wspominać. Niestety można odczuć bardzo stronnicze nastawienie autorki.

Bardzo dobra szeroka synteza czasów o których kościół katolicki nie chce wspominać. Niestety można odczuć bardzo stronnicze nastawienie autorki.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    130
  • Przeczytane
    113
  • Posiadam
    17
  • Teraz czytam
    6
  • Historia
    4
  • 2013
    2
  • Antychrześcijaństwo
    2
  • 4) Ateizm
    1
  • Religia i okolice
    1
  • Religie i mitologie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ciemna strona historii chrześcijaństwa


Podobne książki

Przeczytaj także