Japońska herstoria. „Żona doktora Hanaoki” Sawako Ariyoshi

Zofia Karaszewska Zofia Karaszewska
26.05.2022

Doktor Hanaoka Seishū miejsce w historii medycyny zawdzięcza wynalezieniu doustnego znieczulenia. Ziołowa narkoza pozbawiała pacjenta przytomności na tyle długo, aby umożliwić operację chirurgiczną. Opracowana przez medyka mikstura składała się z silnie toksycznych roślin. Stworzenie jej nie było wcale proste, wyliczenie odpowiednich dawek leku i stężenia znieczulającej mieszanki zajęło Seishū wiele lat i pochłonęło wiele żyć przydomowych zwierząt. Niestety dawkowanie trzeba było testować też na ludziach. Co ciekawe, eksperymentom dobrowolnie poddawały się kobiety z rodziny doktora. Tak przynajmniej tę historię widzi pisarka Sawako Ariyoshi.

Japońska herstoria. „Żona doktora Hanaoki” Sawako Ariyoshi

Karolina Bednarz w reportażu „Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet” pisze o czasach, w których żyła rodzina słynnego doktora Hanaoki, a nie były one przychylne płci pięknej. Era samurajów wykształciła silną dyskryminację kobiet, która przez kolejne wieki tylko narastała. I tak np. w 1872 roku krótkie włosy u kobiet stały się nielegalne – żeby je ściąć, trzeba było otrzymać specjalną licencję; w 1898 roku politycy przyjęli kodeks cywilny, który uniemożliwiał kobiecie podpisanie jakiegokolwiek kontraktu bez zgody męża; w tamtych czasach zdrada kobiety była karana i traktowana jak przestępstwo. To tylko niektóre przykłady, ale oczywiste jest, że kultura nie sprzyjała życiu kobiet, których głównym zadaniem było poświęcanie się dla męża i rodziny. Co ciekawe, ta dyskryminacja zachowała się też w języku japońskim, w którym np. słowo „kierunek” plus znak „kobieta” znaczy „zakłócać” czy „hamować”.

Nie dziwi więc, że kobiety z rodziny doktora Hanaoki, o której opowiada książka Sawako Ariyoshi, były całkowicie podporządkowane karierze głowy rodu. W tym wypadku nie było jednak mowy o hamowaniu – wręcz przeciwnie, wszystkie poświęcały się wspieraniu kariery wielkiego doktora Seishū. Jego siostry nie wyszły za mąż, bo zarabiały na studia medyczne brata, żona i matka przez całe życie rywalizowały o jego względy, nie dbając o siebie. Obie też zaoferowały swoją pomoc, kiedy trzeba było zacząć eksperymenty z dawkowaniem ziół do narkozy. Robiły to z miłości, rywalizowały ze sobą, a może nie widziały dla siebie innej możliwości w patriarchalnym społeczeństwie japońskim niż bezwarunkowe wspieranie męża?

Japońska pisarka w swojej opowieści skupia się właśnie na nich, oddaje kobietom głos wyciszony przez kulturę, w której żyły. Zabiera nas w orientalny świat, a obrazy przez nią ukazywane długo nie dają o sobie zapomnieć. Wątki i emocje splata ona w piękny bukiet. Jej literacka ikebana jest doskonale skonstruowana i zrytmizowana, pełna harmonii i czystości. Tylko ten rodzinny bukiet upleciony jest tu z trujących ziół.

Mężczyźni to straszne istoty… nie sądzisz? Taki człowiek jak mój brat… z pewnością̨ zauważył, co się dzieje… pomiędzy tobą a matką… ale chytrze zachowywał się… jak gdyby o niczym nie wiedział i pozwolił… żebyście obydwie wypiły lek. W każdym domu na konflikcie między kobietami… ostatecznie korzysta mężczyzna – mówi pod koniec życia jedna z sióstr z nieoczekiwaną bezpośredniością i przenikliwością.

„Żona doktora Hanaoki”, Sawako Ariyoshi

Cała historia medycznego odkrycia doktora Hanaoki Seishū utkana jest za pośrednictwem dwóch silnych kobiet i ich trudnej relacji. „Choć to nie ja wydałam cię w bólach na świat, nazywasz mnie matką i jesteś mi równie droga, jak moje własne córki. Łączy nas przeznaczenie, którego przyczyn nie możemy pojąć” – powiedziała kiedyś Otsugi do swojej synowej Kae. Dobro, które dziewczyna miała od niej dostać, wypełniło się w tej frazie, bo później między nimi była już tylko rywalizacja o względy doktora, złość, a nawet wzajemne okrucieństwo. To właśnie ich historia, emocje, fascynacja, która przeobraża się w nienawiść, interesuje japońską pisarkę najbardziej. Sawako Ariyoshi chce oddać głos zapomnianym przez historię kobietom. Jej książka jest próbą docenienia kobiecego wkładu w odkrycia mężczyzn, którzy mogli sobie pozwolić na całkowite oddanie się nauce tylko dlatego, że murem stały za nimi kobiety zapewniające oparcie, bezwarunkową miłość, a nawet były gotowe poświęcić dla nich życie.

Młody Seishū w czasie swoich studiów zapewniał swojego mistrza, Asakurę Keizana, że zostanie lekarzem, który będzie leczył nieuleczalne dotąd choroby. Hanaoka był bardzo uzdolnionym medykiem i przeprowadził w swoim życiu ponad 150 operacji raka piersi, projektował też i modyfikował instrumenty chirurgiczne, szkolił wielu uczniów. Spełnił z nawiązką swoje młodzieńcze zapowiedzi i jego osiągnięcia są nie do podważenia. Ale czy osiągnąłby tyle bez wsparcia oddanych mu bezwarunkowo kobiet?

Książka „Żona doktora Hanaoki” to opowieść, która pobudza do refleksji nad wkładem kobiet w osiągnięcia medyczne mężczyzn. Kobiece poświęcenie i oddanie jest oczywistym wsparciem dla mężczyzn, ale generuje napięcie, rywalizację i wzajemne niechęci w kobiecym gronie, prowadząc czasem do patologicznych dewiacji rodzinnych. Herstoria, którą opowiada Ariyoshi, ma w swojej niepozorności i kruchości wielką siłę odkrywania dziejów na nowo, z bardziej kobiecego punktu widzenia.

W każdym domu dzieje się to samo. A skoro wiadomo, w jakie bagno pakuje się kobieta, wychodząc za mąż, to dlaczego tak się stroi w dzień wesela? To piękne kimono z długimi rękawami równie dobrze można następnego dnia spalić na czarny popiół.

„Żona doktora Hanaoki”, Sawako Ariyoshi

Sawako Ariyoshi (1931–1984) była jedną z najważniejszych pisarek japońskiej ery Shōwa (1926–1989). Urodziła się w Wakayamie, a dzieciństwo spędziła na Jawie. Studiowała anglistykę oraz historię literatury i teatru na Chrześcijańskiej Wyższej Uczelni dla Kobiet w Tokio. W swoich powieściach poruszała ważkie tematy społeczne, takie jak uprzedzenia rasowe („Hishoku”, 1964), brak opieki nad osobami w podeszłym wieku („Lata mroku”, 1972 – polskie wydanie: 2013) czy zanieczyszczenie środowiska („Fukugō-ōsen”, 1975). W jej utworach ważną rolę odgrywały kobiety, na których barkach spoczywały losy rodziny i których znaczenie niemal zawsze w dyskursie publicznym pomijano. Dotyczy to również bohaterek „Żony doktora Hanaoki” (1966).

Przeczytaj fragment książki:

Żona doktora Hanaoki

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Książka „Żona doktora Hanaoki” jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany


komentarze [4]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Nimbra  - awatar
Nimbra 27.05.2022 11:39
Czytelniczka

Jest takie ładne neutralne słowo: opowieść. Nie ma genitalnego wydźwięku, który teraz modnie odkrywać w historii. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis Gracki - awatar
Lis 27.05.2022 11:07
Bibliotekarz

W latach 80' gity też miały swój język... już ich nie ma.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
twujstary8  - awatar
twujstary8 26.05.2022 17:27
Czytelnik

o nie znów ten potworek językowy

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 26.05.2022 11:30
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post