Jakub Żulczyk znieważył Prezydenta? Do sądu trafił akt oskarżenia
Do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął akt oskarżenia dotyczący Jakuba Żulczyka. Autor „Ślepnąc od świateł” miał dopuścić się znieważenia głowy państwa, Prezydenta Andrzeja Dudy, we wpisie na Facebooku. O sprawie napisało już BBC.

Akt oskarżenia w sprawie znieważenia Prezydenta RP trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie. Informację potwierdza warszawska prokuratura okręgowa. Chodzi o wpis na portalu Facebook, którego autorem jest Jakub Żulczyk. Pisarzowi grozi kara więzienia.
Akt oskarżenia za post na Facebooku
Do trzech lat pozbawienia wolności – taki wymiar kary określony jest w artykule 135 kodeksu karnego.
Art. 135. KK
Czynna napaść lub znieważenie Prezydenta RP
§ 1.
Kto dopuszcza się czynnej napaści na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2.
Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Przedmiotem zainteresowania prokuratury jest wpis na Facebooku, w którym Jakub Żulczyk odniósł się do wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w listopadzie 2020 roku. Pisarz skomentował post Prezydenta Andrzeja Dudy, zamieszczony na Tweeterze, pisząc:
Rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej Aleksandra Skrzyniarz potwierdziła, że prokuratora wystosowała akt oskarżenia po tym, jak zawiadomienie zgłosiła osoba prywatna. „Oskarżonemu zarzucono popełnienie czynu polegającego na publicznym znieważeniu 7 listopada ub.r. na profilu w serwisie społecznościowym Prezydenta RP, poprzez użycie wobec niego określenia powszechnie uznanego za obraźliwe” – zaznacza Skrzyniarz.
Żulczyk komentuje. „Dwie śmieszne sprawy”
Pisarz odniósł się do sprawy na swoim koncie na portalu Facebook.
„Dwie śmieszne sprawy. Pierwsza - powiedziałem się właśnie, że Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ skierowała do Sądu Okręgowego Warszawa akt oskarżenia przeciwko mnie (...). Co ciekawe, ja i reprezentujący mnie w tej sprawie mecenas Krzysztof Nowiński nie dowiedzieliśmy się o tym oficjalnie i na piśmie, tylko z zaprzyjaźnionego z władzą portalu "wPolityce". Tak to działa nad Wisłą.
Nie zamierzam zachowywać się jak warszawska prokuratura i ustosunkowywać się teraz do tego, czy zarzuty są słuszne, czy nie. To sprawa między mną a moim adwokatem. O tym, czy przyznaję się do winy, czy nie, dowie się najpierw sąd, a dopiero potem media, i te zwykłe, i te społecznościowe”.
Autor „Wzgórza psów” dodał też: „Druga śmieszna sprawa jestem, podejrzewam, pierwszym od bardzo dawna pisarzem w tym kraju, który stanie przed sądem za to, co napisał”.
BBC o polskim prawie
O sprawie napisał już między innymi internetowy serwis BBC. W artykule „Polish writer Jakub Zulczyk charged for calling President Duda a 'moron'” („Polski pisarz Jakub Żulczyk oskarżony za nazwanie Prezydenta Dudy d...lem”) brytyjscy dziennikarze wskazali, że pisarzowi grożą trzy lata w więzieniu. W artykule poinformowano również, że prokuratora uznała określenie Żulczyka jako „obraźliwe” i „niedopuszczalne”, a pisarz powiedział, że o oskarżeniu dowiedział się z mediów. BBC podkreśliło, ze polskie prawo pozwala na zastosowanie kary więzienia nie tylko za obrażenie głowy państwa, lecz także symboli narodowych.
Jakub Żulczyk to pisarz znany z ostrych komentarzy dotyczących współczesnej kultury i polityki, którymi dzieli się z czytelnikami na Facebooku. Popularność przyniosła twórcy powieść „Ślepnąć od świateł”, zaadaptowana na potrzeby serialu przez HBO; jest także autorem między innymi książek „Radio Armageddon”, „Instytut”, „Wzgórze psów”, „Zrób mi jakąś krzywdę” i „Czarne słońce”. O „Czarnym słońcu” pisarz opowiadał w wywiadzie dla lubimyczytać.pl zatytułowanym „Cel uświęca środki”.
Już 5 maja na rynek trafi nowa powieść Żulczyka, zatytułowana „Informacja zwrotna”. Książka ukaże się nakładem wydawnictwa Świat Książki.
[ec]
komentarze [115]



'"Pisarzem w tym kraju" ile w tym zdaniu pogardy dla miejsca w którym zarabia polskie zł i pogardy dla Polaków .
Dość dokarmiania pseudo elity która wmawia nam ,że jesteśmy najgorsi i przypisywaniu nam najgorszych cech bo kto nie ślepo za Europą z podkulonym ogonem to od razu faszysta , nazista i antysemita i ciemnogród .
Prawo jest równe dla wszystkich takie samo dla...

"Wolność słowa... Pisarz będzie skazany za to co napisał..." Kłamliwe i górnolotne określenia czegoś co podpada pod paragraf. Jak skazywano Cejrowskiego z tego samego art, to tamta strona mało się ze szczęścia nie po... nie pobrudziła sobie majtek. Typowa dla opozycji i lewicy moralność Kalego (z prawie zakazanej już "W pustyni i w puszczy"). No ale Żulczyk jest nasz, a...
więcej
"Druga śmieszna sprawa - jestem, podejrzewam, pierwszym od bardzo dawna pisarzem w tym kraju, który stanie przed sądem za to, co napisał". - świetna manipulacja. I megalomania level hard. Można pomyśleć, że sprawa jest za twórczość literacką. A tymczasem jest za pospolite chamstwo. Niezależnie od sympatii politycznych, dość już mam chamstwa w sferze publicznej. Czas z tym...
więcej

Żulczyk powinien być oskarżony nie o nazwanie "debilem"
tylko o złamanie tajemnicy państwowej.
;-)

Ja nie będę oceniać tych słów. Chciałam tylko napisać , że nasze społeczeństwo jest potwornie skłócone i jak nigdy jest w nas pogarda i przyzwolenie na nią.... W każdą możliwą stronę.
To jest coś co zostanie z nami znacznie dłużej niż ta pandemia i jest najgorszą jej spuścizną.
Poziom "skłócenia" polskiego społeczeństwa wcale nie jest taki tragiczny. Np w porównaniu do USA czy Rosji nasza sytuacja pod tym względem jest całkiem niezła. Poza tym konsekwencją wolności i demokracji jest to, że teraz po prostu możemy sobie pozwolić na różnice zdań i kłótnie.
W Stanach byłam raptem parę razy i nie potrafię się do tego odnieść niestety. Realia Rosji znam dość dobrze i tu muszę się zgodzić , niemniej to nie jest pocieszające😉 Mi bardziej chodzi o nienawiść i pogardę niż sprzeczki i różnice zdań.... Tak to czuję chociaż wolę Pana punkt widzenia.
Pozdrawiam


Mierny autor, o którym mało kto słyszał wie jak zdobyć poparcie wśród kodziarstwa, zwolenników piorunów i totalnej opozycji.
O PAD-zie można mieć różne zdanie, można go nie lubić, ale urząd Prezydenta Rzeczpospolitej trzeba szanować, bo ten szacunek przekłada się na szacunek dla naszego kraju.
I właśnie z tym jest problem: chciałoby się mieć szacunek do urzędu Prezydenta RP (a najlepiej i do prezydenta urzędującego), ale co począć, gdy sam urzędujący nie ma szacunku do godności, którą przyszło mu piastować?
Mam na myśli: nocne podpisywanie ustaw gorących jeszcze od sejmowej drukarki, urzędowanie minami (Gombrowicz mógłby tu otworzyć jakiegoś godnego...
I tu pojawia się problem, każdy z naszych byłych Prezydentów był takim samym gamoniem jak PAD, tylko, że byli po właściwej stronie establishmentu, PAD jest po PiS-owskiej, czyli złej i można na nim jechać.



Nie pochwalam wyzywania od debili kogokolwiek - jednakże jakim prawem NIE MOŻNA tego robić w odniesieniu do tego, wątpliwej jakości etycznej człowieka, a MOŻNA w stosunku do osób LGBT posługiwać się mową nienawiści i dużo gorszymi inwektywami?
Ten kraj schodzi na psy.
Przede wszystkim zrobiła pani fikołka logicznego. Zastanówmy się w jakim kraju żyjemy lub w jakim chcielibyśmy żyć.
Otóż państwo albo jest liberalne (czyli zazwyczaj demokracja) albo konserwatywne (czyli zazwyczaj monarchia).
W pierwszym przypadku każdy powinien mieć prawo obrażać każdą publiczną osobę, każdą religię i każdą idee (np. LGBT) i absolutnie nic takiego nie...
Bartosz sam robi "logicznego fikołka", pisze bzdury (bo jak wiadomo na świecie zawsze wybór jest albo-albo) i nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Ajwaj!
A jakieś konkretne odniesienie do mojej wypowiedzi czy po prostu chciałeś powiedzieć, że nie mam racji "bo nie".
Głównie chodziło mi o to, że konstrukcja pytania Sluchainaya wyraża się w tym: "skoro nie można obrażać prezydenta, to dlaczego można obrażać osoby LGBT w sposób o wiele bardziej rażący"? Wtedy Ty mówisz o jakimś fikołku i rysujesz dwie możliwości: albo można w ramach państwa liberalnego obrażać wszystkich (czyli nie jest to państwo polskie, skoro nie można obrażać...
więcej
Widzisz Franciszku, trudność polega na tym, że ta państwowość zachodnia walczy z problemami, które sama sobie stworzyła.
Co do prezydenta, w Polsce jest zakazane znieważanie prezydenta z racji pełnionego przez niego urzędu, a nie dlatego, że nazywa się Andrzej Duda. A te moje dwie wizję były raczej dwiema drogami, które dane państwo powinno obrać, uważam że najgorzej...
>a MOŻNA w stosunku do osób LGBT posługiwać się mową nienawiści i dużo gorszymi inwektywami<
A można? Są sądy, niech korzystają.
Dziękuję, Franciszku - za jakże klarowne przedstawienie mojego zdania w tej kwestii :)
W dalsze dyskusje wdawać się nie będę, zatem też nie będę już nic od siebie dodawać. Mam nieco za dużo pracy w obecnym czasie.
Bartosz sam przyznał, że jednak nie jest tak, jak napisał, czyli że państwo jest albo takie, albo takie, a zatem przyznał się, że miałem rację w pierwszym komentarzu - czego dowieść należało.
O kwestie światopoglądowe nie będę się spierać, bo po prostu nie mam na to ochoty.
Życzę wszystkim zdrówka i samych dobrych lektur.
W takim razie nie przeczytałeś z uwagą mojej wypowiedzi. Wyraźnie powiedziałem, że są dwie drogi (do wyboru) jakimi państwo powinno podążać, i że rozwiązania pośrednie (takie jak w Polsce i całym zachodnim świecie) są złe.
Również życzę dobrych lektur wszystkim.

Dorosły jest - prawo jest jakie jest, złamał je z premedytacją, powinien dostać słoną grzywnę. Dura lex sed lex.
Użytkownicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChociaż wiem, że wg wyznawców Lewicy i PO prawo nie powinno być stosowane wobec ich idoli...