forum Oficjalne Aktualności
E-book: to samo, ale nie tak samo
E-book to nie książka, mówią jedni. Liczy się tylko treść, bez względu na to, czy przedstawia się ją na papierze czy na ekranie, twierdzą drudzy. Jak jest naprawdę?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [115]
ale jak ustawić e-booki na półkach?
Zdaniem entuzjastów w tym właśnie ich zaleta, że nie zajmują miejsca. Dla tradycjonalistów to - przeciwnie - mankament.
Lil: Ciekawa też jestem jak technicznie rozwiązana została kwestia 30-dniowego limitu wypożyczenia.
Jak jak? Tu chyba akurat nie ma różnicy między książką a e-bookiem...?
Egzemplarz książki wypożyczasz i ten sam egzemplarz musisz zwrócić. E-book to plik, który ładujesz na swój czytnik (bo o ile zdążyłam się zorientować, nie trzeba korzystać koniecznie z opcji...
Z ciekawości sprawdziłam w regulaminie- niestety wygląda na to, że z czytnika można korzystać na miejscu. Za to pliki można "wypożyczyć" w tym sensie, że można je wgrać na własny sprzęt.
Dla zainteresowanych poniżej link do regulaminu, który w sumie niewiele wyjaśnia-pewnie trzeba wykorzystać metody tradycyjne: iść i się spytać:-)
...
Ciekawa też jestem jak technicznie rozwiązana została kwestia 30-dniowego limitu wypożyczenia.
Jak jak? Tu chyba akurat nie ma różnicy między książką a e-bookiem...?
Mnie bardziej zastanawia, jaką kaucję trzeba wpłacić, jeśli faktycznie wypożyczanie czytników tam działa ;)
@Lil - a propos wypożyczania ebooków - Nie wiem, jak w innych miastach, ale w jednej z gdańskich filii biblioteki ("biblioteka Manhattan") jest wypożyczalnia ebooków, można też podobno wypożyczyć czytnik (ale nigdy z tego nie korzystałam, więc nie wiem na jakiej zasadzie to działa:-)
Jest więc spora szansa, że więcej bibliotek pójdzie tym tropem :-)
O! A to...
@Lil - a propos wypożyczania ebooków - Nie wiem, jak w innych miastach, ale w jednej z gdańskich filii biblioteki ("biblioteka Manhattan") jest wypożyczalnia ebooków, można też podobno wypożyczyć czytnik (ale nigdy z tego nie korzystałam, więc nie wiem na jakiej zasadzie to działa:-)
Jest więc spora szansa, że więcej bibliotek pójdzie tym tropem :-)
Oczywiście naturalnym jest że książka z "krwi i kości" jest o niebo lepsza od e-booka, osobiście gdybym pływała w pieniądzach, kupywałabym takowe książki "na pałę" - nie znając treści i nie wiedząc czy mi się spodoba. Powiecie - idź do biblioteki - mieszkam w małej miejscowości i tutejsza biblioteka jest słabo zaopatrzona i tak naprawdę nie ma tam co czytać, jeśli chodzi o...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ja uwielbiam w moim Kindle to, ze książkę, na którą mam ochotę mam do dyspozycji w sekundę. Nie muszę czekać na kuriera czy pocztę, iść do księgarni, czekać, czekać. Zamawiam, płacę i już mam.
Jeśli książki kupujesz (i jeśli wszystkie te - nazwijmy je - sentymentalne aspekty lektury nie są dla Ciebie ważne), to rzeczywiście czytnik jest użyteczny. Szybka...
Powiększam w czytniku tak litery, żeby nie zakładać okularów - co za ulga.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post