Tylko tyle, czy jest więcej przykładów?
Przepięknie narysowany, wrzucę sobie do kolejki do czytania 😊

Tylko tyle, czy jest więcej przykładów?
Przepięknie narysowany, wrzucę sobie do kolejki do czytania 😊

Tylko tyle i aż tyle  😈 Świat jest pełen wrażliwych ludzi.

Mi też się podoba, tym bardziej, że nie czytałem oryginalnych Dzienników. 

Ariego Folmana (scenariusz i reżyseria) i Davida Polonsky'iego (scenografia) znam z "ekranizacji" (w cudzysłowie, bo to była raczej wariacja na temat) "Kongresu futurologicznego" Stanisława Lema. Fajne, jak się ogląda bez oczekiwań. Zatem chętnie zobaczę jak wyszła komiksowa współpraca.

Tylko tyle i aż tyle  😈 Świat jest pełen wrażliwych ludzi.

Mi też się podoba, tym bardziej, że nie czytałem oryginalnych Dzienników. 

Ariego Folmana (scenariusz i reżyseria) i Davida Polonsky'iego (scenografia) znam z "ekranizacji" (w cudzysłowie, bo to była raczej wariacja na temat) "Kongresu futurologicznego" Stanisława Lema. Fajne, jak się ogląda bez oczekiwań. Zatem...

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

To zależy, jak na to patrzeć. Narysowane fajnie, ale  masz tu pozytywną z założenia bohaterkę, która molestuje inne dziecko.

To zależy, jak na to patrzeć. Narysowane fajnie, ale  masz tu pozytywną z założenia bohaterkę, która molestuje inne dziecko.

A gdzie następuje ta molestacja?

A gdzie następuje ta molestacja?

"I asked her whether, as proof of our friendship, we could touch each other's breasts. Jacque refused. I also had a terrible desire to kiss her, which I did". Z obrazków w komiksie powyżej też jakoś nie wynika, żeby ta druga dziewczynka była szczęśliwa  z czynionych jej awansów, ale widoczna całość przekierowuje uwagę na to, jak to fajnie eksplorować swoją seksualność. Trudno tu mówić o przyjaźni, jest sobkostwo, manipulacja i chęć użycia cudzego ciała, które podobnie jak posągi jest ładnym przedmiotem, nie człowiekiem.

"I asked her whether, as proof of our friendship, we could touch each other's breasts. Jacque refused. I also had a terrible desire to kiss her, which I did". Z obrazków w komiksie powyżej też jakoś nie wynika, żeby ta druga dziewczynka była szczęśliwa  z czynionych jej awansów, ale widoczna całość przekierowuje uwagę na to, jak to fajnie eksplorować swoją seksualność....

No zapytała czy może dotknąć, dostała odmowę, to nie macała. Molestowania brak. Co do pocałowania, to w przytoczonym przez Lisa fragmencie nie ma wzmianki o tym, jak zareagowała jej przyjaciółka. Być może zaprotestowała, a Anna jej protest uszanowała, bądź nie. Tak czy inaczej, dla mnie czyn ten nie posiada znamion molestowania. A jeśli chodzi o "chęć użycia cudzego ciała", to jakieś 99% nastolatków świata by trzeba było zamknąć za molestowanie.

Powiem tak: jest wrażliwość i jest przewrażliwienie.

No zapytała czy może dotknąć, dostała odmowę, to nie macała. Molestowania brak. Co do pocałowania, to w przytoczonym przez Lisa fragmencie nie ma wzmianki o tym, jak zareagowała jej przyjaciółka. Być może zaprotestowała, a Anna jej protest uszanowała, bądź nie. Tak czy inaczej, dla mnie czyn ten nie posiada znamion molestowania. A jeśli chodzi o "chęć użycia cudzego ciała",...

To prawda, nie ma tych informacji. Jednak z kontekstu wynika, że gdyby ten pocałunek był entuzjastycznie przyjęty, to Anna wspomniałaby o tym, jednak skupia się wyłącznie na sobie. Zgadzam się, że temat jest w sposób oczywisty znany nastolatkom, jednak ten wątek jest pokazany w wątpliwy sposób, dzięki czemu łatwo czytać tę sceną jako neutralną, a nawet pozytywną. Jakoś wątpię, czy gdyby Anna była chłopcem i wrzuciła podobny tekst o "dowodzie miłości", lack of consent i jej przedmiotowe traktowanie koleżanki byłyby równie beztrosko przedstawione.

To prawda, nie ma tych informacji. Jednak z kontekstu wynika, że gdyby ten pocałunek był entuzjastycznie przyjęty, to Anna wspomniałaby o tym, jednak skupia się wyłącznie na sobie. Zgadzam się, że temat jest w sposób oczywisty znany nastolatkom, jednak ten wątek jest pokazany w wątpliwy sposób, dzięki czemu łatwo czytać tę sceną jako neutralną, a nawet pozytywną. Jakoś...

Hmmm, nie widzę w tej scenie molestowania, a z tekstu wynika, że Anne uszanowała odmowę przyjaciółki. Wygląda to jak ciekawość... coś jak "zabawa w lekarza". 

Ojciec Anne pierwotnie usunął ten fragment... dzisiaj jesteśmy (w obie strony) wrażliwi na tego typu wątki.

Poza tym Anne również sama redagowała i poprawiała swój dziennik:

https://www.annefrank.org/en/anne-frank/go-in-depth/two-versions-annes-diary/

IMO ten przykład (oraz ten o cenzurowaniu Agathy Christie) jest dobry, by pokazać, że (nad)wrażliwość małych krzyczących grupek, próbuje tworzyć życie dla milczącej większości.

Hmmm, nie widzę w tej scenie molestowania, a z tekstu wynika, że Anne uszanowała odmowę przyjaciółki. Wygląda to jak ciekawość... coś jak "zabawa w lekarza". 

Ojciec Anne pierwotnie usunął ten fragment... dzisiaj jesteśmy (w obie strony) wrażliwi na tego typu wątki.

Poza tym Anne również sama redagowała i poprawiała swój dziennik:

...

Cóż, nie takie rzeczy licealiści oglądają, fantazje dorastających dziewczynek własną płcią, nauczycielką czy koleżanką są naturalną fazą rozwojową, jednak w takich wypadkach jak ten niuanse są istotne.
To nie była sześciolatka, żeby się bawić w lekarza. Symptomatyczne, że w ogóle nic nie napisała o reakcji koleżanki na jej pocałunek.  W takich wypadkach brak aprobaty autorów dla tego typu zachowań powinien być czytelny bez względu na orientację, a tego w tym komiksie brak. Jest afirmacja.

Co do usunięcia takich tematów w trakcie redakcji, nie dziwię się ojcu i wątpię, czy gdyby Anna przeżyła, publikowałaby wszystko jak leci. Podlinkowany artykuł potwierdza, że sama wyrzucała treści o charakterze seksualnym już dwa lata po tym, jak je napisała.

Ciężar gatunkowy usunięcia z jednej biblioteki w liceum na Florydzie  ogólnie dostępnego komiksu, z zachowaniem możliwości wypożyczenia oryginalnych pamiętników jest zgoła inny, niż wydawanie w "poprawionej" formie całego dorobku twórczego nieżyjących autorów. Symetryzm nie jest odpowiednim narzędziem do opisania tych sytuacji.

Cóż, nie takie rzeczy licealiści oglądają, fantazje dorastających dziewczynek własną płcią, nauczycielką czy koleżanką są naturalną fazą rozwojową, jednak w takich wypadkach jak ten niuanse są istotne.
To nie była sześciolatka, żeby się bawić w lekarza. Symptomatyczne, że w ogóle nic nie napisała o reakcji koleżanki na jej pocałunek.  W takich wypadkach brak aprobaty...

Mmmmm, "symetryzm" uwielbiam. Słowo stworzone by móc rzucić je w twarz komuś, kto uważa, że zjawiska są złożone i przyjęcie jednego punktu widzenia prowadzi do błędów w postrzeganiu. Standardowe: kto nie z nami ten przeciwko nam. Przebrzydli "symetryści"  😈

Ja jedynie uważam, że ta scena mnie nie gorszy a argumenty "Moms of Liberty" są po prostu głupie. Jak zauważyłaś, młodzież ma dostęp do rożnych treści, a jeśli ktoś bardzo chce to może pooglądać Biblie wersję ilustrowaną (albo nie) by odnaleźć treści seksualne.

W momencie tamtego zdarzenia Anne miała 14 lat. To wiek w którym ciało dziewczynki szybko się zmienia... przecież sama jesteś kobietą, to co ci będę mówił 😇 Fascynacja własnym ciałem i przyjemnością zmysłowej stymulacji jest czymś występującym dość powszechnie. Pozostaje kwestia sfery intymnej i nauka by pewne czynności i fascynacje w niej pozostały.

Anne stała się "ikoną" holokaustu... a przecież jednocześnie była młodą, dojrzewająca dziewczyną. Uczynienie z niej ikony ma ją odrzeć z ludzkich odruchów i rozwijającej się kobiecości?

Ja nawet bym nie chciał by autorzy wyrażali swoja aprobatę czy dezaprobatę. Nie znoszę jak traktuje się mnie jak dziecko i poucza - to musisz przyjąć ta a ocenić tak. Od tego mam własny rozum i wrażliwość by samemu wyciągać wnioski. Niech każdy wyciąga je sam.

Nie mówię o czynie usuwania czy cenzurowania ale pobudkach, które są takie same, tylko z przeciwnego bieguna. Rodzice mają prawo wychowywać własne dzieci i dobierać im lektury - ale nie samozwańczy reprezentanci społeczeństwa.

Mmmmm, "symetryzm" uwielbiam. Słowo stworzone by móc rzucić je w twarz komuś, kto uważa, że zjawiska są złożone i przyjęcie jednego punktu widzenia prowadzi do błędów w postrzeganiu. Standardowe: kto nie z nami ten przeciwko nam. Przebrzydli "symetryści"  😈

Ja jedynie uważam, że ta scena mnie nie gorszy a argumenty "Moms of Liberty" są po prostu głupie. Jak zauważyłaś,...

Fija Czyjeś zainteresowanie seksualne tobą traktujesz jak molestowanie? Wiesz jeszcze jak ludzie się rozmnażają? Na kilometr czuć, że jesteś nastolatką, do tego bardzo samotną.

Fija Czyjeś zainteresowanie seksualne tobą traktujesz jak molestowanie? Wiesz jeszcze jak ludzie się rozmnażają? Na kilometr czuć, że jesteś nastolatką, do tego bardzo samotną.

@Fija Rozumiem Twoje podejście, ale to jest sztuka dla sztuki - roztrząsanie psychologiczne każdego niuansu - pochyliłaś się nad tym dlatego, że jakaś grupka ludzi którym wydaje się, że mogą kreować rzeczywistość, podjęła ten temat i zdecydowała, że to jest niewłaściwe. Tylko że wtedy dajemy przyzwolenie na kolejne kroki w tym kierunku, czemu nie zweryfikować wszystkich książek w bibliotece szkolnej. Przecież tak delikatne niuanse pojawiają się w wielu lekturach szkolnych. Mało tego - w wielu książkach seksualności jest dziesięć razy więcej i to ostrzejszej.
Niektórzy chcą robić kokon bezpieczeństwa... usunąć wszelkie przejawy seksualności w książkach, a potem taki młody człowiek wyjdzie z kokona i zderzy się z taką Blanką Lipińską czy innymi erotykami już mocno osadzonymi w kulturze. Już pomijając w ogóle absurd tego wszystkiego, kiedy seksualność, dobrą i złą możemy spotkać na każdym kroku, ale oczywiście książki muszą być święte, bo to jest święty przedmiot kultu 🤣

Mądry nauczyciel to teraz w takiej sytuacji wielkiego halo wokół tej kwestii, powinien wykorzystać to wszystko. Nie dość że komiks to fajna forma, która trafia do młodych, to jeszcze kontrowersyjny temat - część lekcji powinno się poświęcić na analizę tego fragmentu - co jest w nim złe, jak się nie powinno zachowywać - ROZMOWA a nie chowanie głowy w piasek.

@Fija Rozumiem Twoje podejście, ale to jest sztuka dla sztuki - roztrząsanie psychologiczne każdego niuansu - pochyliłaś się nad tym dlatego, że jakaś grupka ludzi którym wydaje się, że mogą kreować rzeczywistość, podjęła ten temat i zdecydowała, że to jest niewłaściwe. Tylko że wtedy dajemy przyzwolenie na kolejne kroki w tym kierunku, czemu nie zweryfikować wszystkich...

Blanka Lipińska to małe miki w porównaniu do  Lilith[bookLink]38299|Lilith[/bookLink] Tego na pewno nie powinno być w szkolnej bibliotece  😈

W szkole średniej czytałem książkę  Mistycy i narkomani[bookLink]4818267|Mistycy i narkomani[/bookLink] - polecił mi nauczyciel historii. Co tam się działo... 

Blanka Lipińska to małe miki w porównaniu do  Lilith[bookLink]38299|Lilith[/bookLink] Tego na pewno nie powinno być w szkolnej bibliotece  😈

W szkole średniej czytałem książkę  Mistycy i narkomani[bookLink]4818267|Mistycy i narkomani[/bookLink] - polecił mi nauczyciel historii. Co tam się działo... 

 [bookCover]38299|Lilith[/bookCover]  [bookCover]4818267|Mistycy i narkomani[/bookCover]

"Jakoś wątpię, czy gdyby Anna była chłopcem i wrzuciła podobny tekst o "dowodzie miłości", lack of consent i jej przedmiotowe traktowanie koleżanki byłyby równie beztrosko przedstawione."
Szczerze? Nie ma dla mnie różnicy. To jest zwyczajnie życie, a nie żadne molestowanie. Normalna sytuacja, która się ludziom przydarza i muszą się nauczyć w takich sytuacjach sobie radzić. Domaganie się "dowodu" miłości to argument dupka i tak powinien być postrzegany, a domagającemu się go należy wytłumaczyć, gdzie sobie może wsadzić swój dowód i posłać do diabła. Zamiast takie rzeczy ukrywać "dla bezpieczeństwa" młodego człowieka lepiej potraktować jako dobry przykład do nauki czegoś takiego, co się nazywa asertywnością i bardzo się później w życiu przydaje. To się lepiej dzieciom przysłuży, niż próbowanie na siłę zrobić ze świata przytulne miejsce, gdzie nic złego, ani nawet odrobinę niekomfortowego nie ma prawa się przytrafić. Świat po prostu tak nie działa.

"Jakoś wątpię, czy gdyby Anna była chłopcem i wrzuciła podobny tekst o "dowodzie miłości", lack of consent i jej przedmiotowe traktowanie koleżanki byłyby równie beztrosko przedstawione."
Szczerze? Nie ma dla mnie różnicy. To jest zwyczajnie życie, a nie żadne molestowanie. Normalna sytuacja, która się ludziom przydarza i muszą się nauczyć w takich sytuacjach sobie radzić....

@Lis Gracki  Jasne, zasłoń się  chwytem erystycznym, że słowo ci się źle kojarzy. Pisz tyrady dotyczące jego używania przez pewne opcje światopoglądowe, nie odnosząc do meritum :D W tej sytuacji symetryzm pasuje, ponieważ zrównałeś dwie sytuacje: wielotysięczne nakłady popularnych książek, których treść ma być zmieniona bez zgody zmarłych autorów wedle najnowszych wytycznych środowisk progresywnych i ban na jeden komiks w jednym liceum na Florydzie,  nałożony przez rodziców, którzy mają prawo decydować o lekturach dzieciaków w wielu lat 14-18. I tak, rodzice mają prawo działać przez stowarzyszenia, dla zwiększenia swojego wpływu, więc nie są to samozwańczy reprezentanci społeczeństwa.

Nie piszę z pozycji Moms of Liberty, więc nie będę się odnosić do tego.

Piszesz, że nie chcesz żeby autorzy wyrażali aprobatę lub dezaprobatę, ale tu jest przedstawiona aprobata. I w tym wg mnie tkwi problem. Co do podważania wartości dydaktyki, szczególnie gdy mówimy o nastolatkach i nawet młodych dorosłych, to mam odmienne zdanie.

Co do tego, że Anna była tylko dorastającą dziewczyną, to tak, oczywiście, łącznie z typowym, narcystycznym nastawieniem, jakie jest widoczne w rzeczonym fragmencie. I jak pisałam powyżej, sama zaczęła zmieniać te treści za życia, więc nie byłaby zachwycona publikacją wszystkiego jak leci.

@Coldy1988 Dziękuję za komplement 😅 , ale to ad personam q.e.d.😎 

Czytanie reszty odpowiedzi zostawiam na jutro :)

@Lis Gracki  Jasne, zasłoń się  chwytem erystycznym, że słowo ci się źle kojarzy. Pisz tyrady dotyczące jego używania przez pewne opcje światopoglądowe, nie odnosząc do meritum :D W tej sytuacji symetryzm pasuje, ponieważ zrównałeś dwie sytuacje: wielotysięczne nakłady popularnych książek, których treść ma być zmieniona bez zgody zmarłych autorów wedle najnowszych...

Fija Nie podoba mi się to, że próbujesz na zwykły zarzut odpowiadać zbyt wyszukanym słownictwem, tak jakbys miała coś do udowodnienia. Ponadto odpowiadasz nie na temat, bez odniesienia do mojej wypowiedzi. Mogłaś po prostu dopisać to na górze i nie wklejać mojego nicka.

Fija Nie podoba mi się to, że próbujesz na zwykły zarzut odpowiadać zbyt wyszukanym słownictwem, tak jakbys miała coś do udowodnienia. Ponadto odpowiadasz nie na temat, bez odniesienia do mojej wypowiedzi. Mogłaś po prostu dopisać to na górze i nie wklejać mojego nicka.

@Fija chyba nie wiesz co to te meritum. Palce cię nie zabolały od pacania w klawisze? Tyle się nastukałaś i w sumie nic nie napisałaś.

I generalnie masz problem ze zrozumieniem skoro piszesz, że zrównuję dwie sytuacje - bo napisałem ci jak "krowie na rowie", że zrównuję pobudki. A ty się spuszczasz nad ilością...

No to ilu rodziców z rzeczonej szkoły należy do organizacji "Moms of Liberty"?

A gdzie w tym fragmencie jest aprobata? Bo nie ma komentarza: "TO JEST ZUE!" Widzę po twoich wpisach, że chcesz każdego edukować, bardzo interesujące zapędy.

@Fija chyba nie wiesz co to te meritum. Palce cię nie zabolały od pacania w klawisze? Tyle się nastukałaś i w sumie nic nie napisałaś.

I generalnie masz problem ze zrozumieniem skoro piszesz, że zrównuję dwie sytuacje - bo napisałem ci jak "krowie na rowie", że zrównuję pobudki. A ty się spuszczasz nad ilością...

No to ilu rodziców z rzeczonej szkoły należy do organizacji...

@Coldy1988  😂 Coldy zacznij czytać ze zrozumieniem, po pierwsze Lis Gracki w ogóle nie zwracał się do ciebie, po drugie jego ton wpisał się w ton Fiji.
Widzę, że jesteś tu od niedawna i starasz się zaistnieć, ale dopracuj trochę swoje komentarze, bo zblazowane próby obrażania innych to dopiero jest oznaka niedojrzałości.  

@Coldy1988  😂 Coldy zacznij czytać ze zrozumieniem, po pierwsze Lis Gracki w ogóle nie zwracał się do ciebie, po drugie jego ton wpisał się w ton Fiji.
Widzę, że jesteś tu od niedawna i starasz się zaistnieć, ale dopracuj trochę swoje komentarze, bo zblazowane próby obrażania innych to dopiero jest oznaka niedojrzałości.  

vandenesse Faktycznie pomyliłem się i przepraszam. Nie rozumiem jednak dlaczego oskarżając mnie o obrażanie (czego w zasadzie nie robię) sama nazywasz mój komentarz zblazowanym i ewidentnie sama próbujesz mnie obrażać (sic!) i robisz to w tym samym zdaniu! Kuriozalne. 
PS skoro z sobie jedynie znanego powodu uważasz, żę próbuję zaistnieć, to kim jestem aby cię przekonywać, że jest inaczej? Ale niech będzie... Ja na to jak na lato.

vandenesse Faktycznie pomyliłem się i przepraszam. Nie rozumiem jednak dlaczego oskarżając mnie o obrażanie (czego w zasadzie nie robię) sama nazywasz mój komentarz zblazowanym i ewidentnie sama próbujesz mnie obrażać (sic!) i robisz to w tym samym zdaniu! Kuriozalne. 
PS skoro z sobie jedynie znanego powodu uważasz, żę próbuję zaistnieć, to kim jestem aby cię przekonywać,...

Nie rozumiem czego nie rozumiesz :) Troszkę Ci dogryzłam, żebyś wiedział jak to jest, jak się czują inni, gdy Ty im dogryzasz. A robisz to bo czytałam już kilka Twoich komentarzy.
Poza tym rada na przyszłość, nie kasuj swoich wypowiedzi bo to jest manipulacja. Trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa. Ładnie, że przeprosiłeś, ale nie usuwa się swoich wypowiedzi, bo zostaje pusta przestrzeń...  I jeszcze na dodatek zmieniasz swoje wypowiedzi, to też jest manipulacja. Do tego służy słowo EDIT, tzn. do istniejącej wypowiedzi dopisujesz to słówko i dopisujesz co chcesz dopisać. Nie ma za co. Służę pomocą zawsze. 

Nie rozumiem czego nie rozumiesz :) Troszkę Ci dogryzłam, żebyś wiedział jak to jest, jak się czują inni, gdy Ty im dogryzasz. A robisz to bo czytałam już kilka Twoich komentarzy.
Poza tym rada na przyszłość, nie kasuj swoich wypowiedzi bo to jest manipulacja. Trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa. Ładnie, że przeprosiłeś, ale nie usuwa się swoich wypowiedzi, bo...

@Lis Gracki czyli to jakaś organizacja pozaszkolna zrobiła? Ja myślałam, że to matki, których dzieci uczą się w tej szkole. 

@Lis Gracki czyli to jakaś organizacja pozaszkolna zrobiła? Ja myślałam, że to matki, których dzieci uczą się w tej szkole. 

@Cleopatrapl tak, Moms of Liberty: https://www.momsforliberty.org/about/

W tym wypadku reprezentuje je Jennifer Pippin, która jest członkiem  Moms For Liberty w Indian River County

https://www.momsforliberty.org/chapters/indian-river-county-fl/

@Cleopatrapl tak, Moms of Liberty: https://www.momsforliberty.org/about/

W tym wypadku reprezentuje je Jennifer Pippin, która jest członkiem  Moms For Liberty w Indian River County

https://www.momsforliberty.org/chapters/indian-river-county-fl/

vandenesse Usunałem ją bo została umieszczona przez pomyłkę jak sama zauważyłaś. Manipulacja? Nie usunąłem komentarza w którym przeprosiłem za pomyłkę co jasno dowodzi, że nie usiłuję niczego zatuszować. Co do editu, to zmieniam wypowiedź jeśli uznam, że nikt nie zdołał jej przeczytać i nie zmienia to nic poza formą. A nawet gdyby tak nie było, to nie będę się tobie ani nikomu z tego tłumaczył, nawet gdybym w istocie miał złe intencje. Co do czytania moich komentarzy, to absolutnie nie rozumiem jakie wnioski i narzędzia miałabyś z tego wynieść - nasza rozmowa, rozmowa między tobą a mną, toczy się tutaj. Chcesz pogadać to gadamy, można rzec: patrz mi w oczy, a nie szperaj po wiadomościach, które ciebie nie dotyczą.

vandenesse Usunałem ją bo została umieszczona przez pomyłkę jak sama zauważyłaś. Manipulacja? Nie usunąłem komentarza w którym przeprosiłem za pomyłkę co jasno dowodzi, że nie usiłuję niczego zatuszować. Co do editu, to zmieniam wypowiedź jeśli uznam, że nikt nie zdołał jej przeczytać i nie zmienia to nic poza formą. A nawet gdyby tak nie było, to nie będę się tobie ani...

Aha, czyli nie mogę szperać po dyskusjach 🤣 (bo uwaga - na twoje posty natykam się właśnie w dyskusjach). No niestety, będę sobie dalej szperać. 
I patrząc ci w oczy mówię, że nie podobają mi się niektóre twoje komentarze. I tyle. 
Ty oceniasz ludzi i wyciągasz różne wnioski, inni też to mogą robić, magia forum. 😏
 

Aha, czyli nie mogę szperać po dyskusjach 🤣 (bo uwaga - na twoje posty natykam się właśnie w dyskusjach). No niestety, będę sobie dalej szperać. 
I patrząc ci w oczy mówię, że nie podobają mi się niektóre twoje komentarze. I tyle. 
Ty oceniasz ludzi i wyciągasz różne wnioski, inni też to mogą robić, magia forum. 😏
 

vandenesse Nie dbam co sądzisz o moich komentarzach, nie pisałem ich z myślą o tobie. Dlatego też twoje szperanie w nich do niczego nie prowadzi, ponieważ nie mam zamiaru rozliczać się przed tobą z dyskusji, którą miałem z inną osobą.

vandenesse Nie dbam co sądzisz o moich komentarzach, nie pisałem ich z myślą o tobie. Dlatego też twoje szperanie w nich do niczego nie prowadzi, ponieważ nie mam zamiaru rozliczać się przed tobą z dyskusji, którą miałem z inną osobą.

@Lis Gracki Kończymy rozmowę, nie potrafisz rozmawiać kulturalnie ani dyskutować. Do twojej wiadomości: Inwektywy zamiast argumentów w klasycznej dyskusji oznaczają przegraną walkowerem, sam oddałeś pola :) 

@Lis Gracki Kończymy rozmowę, nie potrafisz rozmawiać kulturalnie ani dyskutować. Do twojej wiadomości: Inwektywy zamiast argumentów w klasycznej dyskusji oznaczają przegraną walkowerem, sam oddałeś pola :) 

@vandenesse Rozumiem twój punkt widzenia, ale go nie podzielam. To, o czym piszesz, to wyolbrzymienie - na ten moment taka historia zdarzyła się w jednej szkole, rodzice działający przez stowarzyszenie zdecydowali, że nie chcą mieć tej książki w  bibliotece. Nie została zakazana w księgarniach. Nie jest też lekturą szkolną, więc tak czy inaczej nie byłaby omawiana na zajęciach.


Oczywiście, masz racje w tym, że mądry nauczyciel może wiele zrobić z dowolnym tekstem czy przekazem, ale system edukacji nie powinien bazować na założeniu, że nauczyciele (czy jacykolwiek inni urzędnicy w służbie publicznej) są mądrzy. Nie tylko w  Polsce uczyć do szkół idzie zbyt wielu ludzi, którzy nie są w stanie znaleźć lepiej płatnej pracy ze względu na kwalifikacje. Im bardziej system idiotoodporny, tym lepiej się broni przed brakiem jakiejkolwiek błyskotliwości i nadużyciami w dowolną stronę.

@vandenesse Rozumiem twój punkt widzenia, ale go nie podzielam. To, o czym piszesz, to wyolbrzymienie - na ten moment taka historia zdarzyła się w jednej szkole, rodzice działający przez stowarzyszenie zdecydowali, że nie chcą mieć tej książki w  bibliotece. Nie została zakazana w księgarniach. Nie jest też lekturą szkolną, więc tak czy inaczej nie...

@Fija No cóż, wyolbrzymiać to zaczęli najpierw rodzice, a potem na przykład Ty usprawiedliwiając takie działania. Ale bardziej martwi mnie co innego w Twojej wypowiedzi - jak jeden przykład? Czy Ty na serio zakładasz że taki przypadek był tylko jeden 🤭 wiesz... wpisz proszę w googlach zakazane książki w amerykańskich szkołach to Ci wyjdzie skala zjawiska.

@Fija No cóż, wyolbrzymiać to zaczęli najpierw rodzice, a potem na przykład Ty usprawiedliwiając takie działania. Ale bardziej martwi mnie co innego w Twojej wypowiedzi - jak jeden przykład? Czy Ty na serio zakładasz że taki przypadek był tylko jeden 🤭 wiesz... wpisz proszę w googlach zakazane książki w amerykańskich szkołach to Ci wyjdzie skala zjawiska.

@Fija Ja znów nie widzę czegoś, co ty wyraźnie dostrzegasz. Gdzie te inwektywy u LIsa? Napisał, że czegoś nie rozumiesz, fakt niezbyt przyjemnie słuchać, kiedy ktoś ci mówi, że nie rozumiesz, ale to nie są inwektywy. Że się dużo napisałaś, ale niewiele z tego wynikło to możei uszczypliwość,ale wciąż nie inwektywa. No może to spuszczanie się nad ilością dało się ująć inaczej. Ale naprawdę nie widzę tu żadnych strasznych inwektyw kierowanych pod twoim adresem. Może muszę przebadać sobie wzrok.

Żeby nie było, też stosuję zasadę, że gdy dyskusja zmienia się w wymianę wyzwisk, to najlepiej ją zakończyć. Tylko tutaj to wygląda na: jak przestać dyskutować, żeby nie "przegrać".

Co do twojego stwierdzenia, że to jeden, odosobniony przypadek, gdy książka została zakazana w jakiejś szkole, to tak jak ci odpowiedziano wyżej, takich przypadków się nazbiera całkiem sporo. Dodatkowo żaden z nich nie istnieje w próżni. Obserwują to inni i sami działają w odpowiedni sposób. Dając przyzwolenie na takie lokalne zakazy jednocześnie ośmiela się innych do zrobienia tego samego, a jak już jest odpowiednio dużo zakazów lokalnych, to potem zakazy na większą skalę nagle przestają się wydawać czymś nie do zrobienia.I z małego kamyczka robi się wielka lawina.

Dahl, Fleming i Christie już są zmieniani, a to przecież nie koniec. Ledwie parę dni temu wpadła mi w oko informacja, że w kolejnej edycji D&D WotC usunie rasy półelfów i półorków, bo to rasistowskie (bo pójście w kierunku czystości rasowej to już najwyraźniej rasistowskie nie jest, ale to temat na inną okazję). Co gorsza zmiana nie ominie to również kolejnych wydań starszych edycji. "Nawet dodruki [starszych edycji] przechodzą ocenę inkluzywności. W ten sposób starsze podręczniki również ulegają zmianom." Być może ta mania poprawiania w ogóle nie nabrałaby rozpędu< gdyby w odpowiednim momencie ktoś zaprotestował przeciw głupiemu zakazywaniu, zamiast wzruszyć ramionami, mówiąc "to tylko jedna szkolna biblioteka", tym samym dając przyzwolenie na ten proceder i zachęcając do niego innych.

@Fija Ja znów nie widzę czegoś, co ty wyraźnie dostrzegasz. Gdzie te inwektywy u LIsa? Napisał, że czegoś nie rozumiesz, fakt niezbyt przyjemnie słuchać, kiedy ktoś ci mówi, że nie rozumiesz, ale to nie są inwektywy. Że się dużo napisałaś, ale niewiele z tego wynikło to możei uszczypliwość,ale wciąż nie inwektywa. No może to spuszczanie się nad ilością dało się ująć...

https://sjp.pwn.pl/slowniki/cenzura.html

Z tego wynika, że cenzura na miejsce, gdy jest kontrolowana przez urzędników. Rodzice nie są urzędem tylko działają oddolnie.
Osobiście uważam, że jeśli rodzice uczni tej szkoły żądają wycofania książki, to mają do tego prawo. Jeżeli z kolei robi to organizacja Moms of Liberty wbrew woli rodziców dzieci uczęszczających do tej szkoły to jest to złe. 
Swoją drogą jak ja chodziłam do podstawówki, to  zawsze było podkreślane, że szkoła ma uczyć, a rodzice wychowywać. Teraz nikt nie uczy, za to wszyscy biorą się za seksualizowanie dzieci. Tylko, że jak ja byłam w podstawówce i liceum, to nie znałam ani jednej dziewczyny, która by zaszła w ciąże, a teraz jest to nagminne. Więc może niech lepiej rodzice zajmą się wychowaniem, bo najwyraźniej szkoła ma z tym problemy. 

https://sjp.pwn.pl/slowniki/cenzura.html

Z tego wynika, że cenzura na miejsce, gdy jest kontrolowana przez urzędników. Rodzice nie są urzędem tylko działają oddolnie.
Osobiście uważam, że jeśli rodzice uczni tej szkoły żądają wycofania książki, to mają do tego prawo. Jeżeli z kolei robi to organizacja Moms of Liberty wbrew woli rodziców dzieci uczęszczających do tej...

Cleopatrapl Jeżeli mają do tego prawo, to niech wycofają matematykę. Już widzę te sceny: rodzice po podstawówce, dzieci niewiele mądrzejsze z jedynkami, więc kluczowy element nauczania (najpewniej pod prośbą dzieci i pragnieniem świętego spokoju dla rodziców) zostaje usunięty. Nie taka była idea obowiązku nauczania. Poza tym, rodzice nie są autorytetem w wyborze tego, co ma, a co nie ma wartości rozwojowej i przydatności dla ich dzieci.

Cleopatrapl Jeżeli mają do tego prawo, to niech wycofają matematykę. Już widzę te sceny: rodzice po podstawówce, dzieci niewiele mądrzejsze z jedynkami, więc kluczowy element nauczania (najpewniej pod prośbą dzieci i pragnieniem świętego spokoju dla rodziców) zostaje usunięty. Nie taka była idea obowiązku nauczania. Poza tym, rodzice nie są autorytetem w wyborze tego, co...

@Coldy1988 musze cie zmartwić, bo w Anglii matki opublikowały zadania z matematyki dla dziesięcioletnich dzieci i płaczą, że one same nie potrafią ich rozwiązać. Niemieckie matki to od nich podchwyciły temat i już pojawiają się głosy, żeby obniżyć poziom, który już i tak jest katastrofalny.

Zresztą właśnie o to chodzi, że szkoła jak napisałam wyżej ma uczyć, a nie wychowywać. Wtedy zamiast czytać o lesbijkach można np. skoncentrować się na trygonometrii. 

 

@Coldy1988 musze cie zmartwić, bo w Anglii matki opublikowały zadania z matematyki dla dziesięcioletnich dzieci i płaczą, że one same nie potrafią ich rozwiązać. Niemieckie matki to od nich podchwyciły temat i już pojawiają się głosy, żeby obniżyć poziom, który już i tak jest katastrofalny.

Zresztą właśnie o to chodzi, że szkoła jak napisałam wyżej ma uczyć, a nie...

Cleopatrapl Niepokoi mnie to co piszesz, ponieważ oznacza to, że trzeba z jeszcze większą czujnością uważać, jakie paradygmaty próbuje się przemycać się do naszego bezpośredniego otoczenia.
Co do Anglii, to mogę ci powiedziec, że z tego co mówił mi mój przyjaciel, ojciec dwojga córek, to poziom nauczania w Anglii jest realnie 2-3 lata opóźniony względem naszego i pogłębia się wraz z dalszymi klasami. Byłem w Angli 7 lat i potwierdzam, że to widać po tych ludziach.

Cleopatrapl Niepokoi mnie to co piszesz, ponieważ oznacza to, że trzeba z jeszcze większą czujnością uważać, jakie paradygmaty próbuje się przemycać się do naszego bezpośredniego otoczenia.
Co do Anglii, to mogę ci powiedziec, że z tego co mówił mi mój przyjaciel, ojciec dwojga córek, to poziom nauczania w Anglii jest realnie 2-3 lata opóźniony względem naszego i pogłębia...

@Coldy1988 ja mieszkam w Niemczech i wszystkie osoby, które pochodzą z bloku wschodniego potwierdzają, że tu jest bardzo niski poziom. 
Dlatego popieram rodziców, którzy walczą o to, żeby ich dzieci były nauczane a nie indoktrynowane. 

@Coldy1988 ja mieszkam w Niemczech i wszystkie osoby, które pochodzą z bloku wschodniego potwierdzają, że tu jest bardzo niski poziom. 
Dlatego popieram rodziców, którzy walczą o to, żeby ich dzieci były nauczane a nie indoktrynowane. 

Jak dla mnie pozwolenie rodzicom na takie działania to równia pochyła. Bo o ile (co wybrzmiało w wypowiedzi Fiji) jest masa nauczycieli idiotów to niestety rodzice/idioci pobijają liczebnie nauczycieli i w końcu będą mogli przeforsować każdą głupotę. Niech rodzice wychowują dzieci w domu. 

Jak dla mnie pozwolenie rodzicom na takie działania to równia pochyła. Bo o ile (co wybrzmiało w wypowiedzi Fiji) jest masa nauczycieli idiotów to niestety rodzice/idioci pobijają liczebnie nauczycieli i w końcu będą mogli przeforsować każdą głupotę. Niech rodzice wychowują dzieci w domu. 

@vandenesse ci rodzice płaca czesne, te książki zakupowane są za ich pieniądze. Rozumiem, że chciałabyś dyktować ludziom, co mają robić ze swoją pensją. Ciekawe, czy byłabyś równie radosna, gdyby ktoś Twoimi pensjami dysponował

@vandenesse ci rodzice płaca czesne, te książki zakupowane są za ich pieniądze. Rozumiem, że chciałabyś dyktować ludziom, co mają robić ze swoją pensją. Ciekawe, czy byłabyś równie radosna, gdyby ktoś Twoimi pensjami dysponował

Aha, czyli płacę to wymagam 🤭 Takie podejście prowadzi do nadużyć.... hmmm może spiknę ileś matek i przeforsujemy, żeby np wycofać całego Iwaszkiewicza i Gombrowicza, bo byli innej orientacji. 
Posyłając dziecko do prywatnej szkoły rodzic powinien mieć zaufanie do takiej instytucji. Inaczej nie widzę sensu. Jak zaczyna się podważanie placówki w jej działaniu to pozostaje jeszcze nauczanie domowe, szkoła w chmurze itp. Nie uchroni się dziecka przed całym światem. Ale można z nim rozmawiać i tłumaczyć różne rzeczy.  

Aha, czyli płacę to wymagam 🤭 Takie podejście prowadzi do nadużyć.... hmmm może spiknę ileś matek i przeforsujemy, żeby np wycofać całego Iwaszkiewicza i Gombrowicza, bo byli innej orientacji. 
Posyłając dziecko do prywatnej szkoły rodzic powinien mieć zaufanie do takiej instytucji. Inaczej nie widzę sensu. Jak zaczyna się podważanie placówki w jej działaniu to pozostaje...

@vandenesse nie możesz zmieniać obowiązkowego narzuconego programu przez państwo. Możesz działać tylko w ramach tego, co nie jest zdefiniowane programowo. W Ameryce nie istnieje kanon lektur obowiązkowych🙂

 https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-lektury-obowiazkowe-nieznane-zachodnim-szkolom,nId,222894#crp_state=1

@vandenesse nie możesz zmieniać obowiązkowego narzuconego programu przez państwo. Możesz działać tylko w ramach tego, co nie jest zdefiniowane programowo. W Ameryce nie istnieje kanon lektur obowiązkowych🙂

 https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-lektury-obowiazkowe-nieznane-zachodnim-szkolom,nId,222894#crp_state=1

No i bardzo dobrze, niech zapędy rodziców będą trzymane w ryzach. 
Bo jakby tak popuścić cugle to by dopiero było. 🤭

No i bardzo dobrze, niech zapędy rodziców będą trzymane w ryzach. 
Bo jakby tak popuścić cugle to by dopiero było. 🤭

@Fija już ci wytknął @Jerico - sprawdź znaczenie słowa zanim go użyjesz  😈 Zatem skoro nie było inwektyw a stwierdziłaś, że kończysz dyskusję... to ty uchodzisz z pola  😈

@Fija już ci wytknął @Jerico - sprawdź znaczenie słowa zanim go użyjesz  😈 Zatem skoro nie było inwektyw a stwierdziłaś, że kończysz dyskusję... to ty uchodzisz z pola  😈

@Cleopatrapl słusznie zauważyła, że rodzice w Polsce nie mają wpływu na podstawę programową. Mogą interweniować u dyrekcji, że nauczyciel oczekuje zbyt wiele, ale dyrekcja jest zawsze w prawie, jeśli udowodni, że to podstawa programowa.

Rada rodziców może zdecydować np. o wydawaniu pieniędzy ze składki na radę albo o organizacji życia szkoły... ale w ograniczonym zakresie... może zdecydować o noszeniu mundurków. Sam byłem w Radzie Rodziców i wiem, że nie wiele może... a zebrania Rady i dyskusje o niczym były wręcz męczące.

Co do książek w bibliotece to oczywiście, że rodzice mogą protestować ale ostatecznie decyduje dyrektor placówki. A zewnętrzna organizacja to już w ogóle może się wypchać.

@Cleopatrapl słusznie zauważyła, że rodzice w Polsce nie mają wpływu na podstawę programową. Mogą interweniować u dyrekcji, że nauczyciel oczekuje zbyt wiele, ale dyrekcja jest zawsze w prawie, jeśli udowodni, że to podstawa programowa.

Rada rodziców może zdecydować np. o wydawaniu pieniędzy ze składki na radę albo o organizacji życia szkoły... ale w ograniczonym...

"bo w Anglii matki opublikowały zadania z matematyki dla dziesięcioletnich dzieci i płaczą, że one same nie potrafią ich rozwiązać"
No ja też bym płakał, gdyby się okazało, że z takimi zadaniami dać sobie rady nie potrafię, ale prywatnie, nad samym sobą, bo by mi było po prostu wstyd. A co dopiero publicznie jęczeć, że za trudne, to w ogóle bym się chyba spalił ze wstydu, gdybym kiedykolwiek popełnił taką głupotę.

"bo w Anglii matki opublikowały zadania z matematyki dla dziesięcioletnich dzieci i płaczą, że one same nie potrafią ich rozwiązać"
No ja też bym płakał, gdyby się okazało, że z takimi zadaniami dać sobie rady nie potrafię, ale prywatnie, nad samym sobą, bo by mi było po prostu wstyd. A co dopiero publicznie jęczeć, że za trudne, to w ogóle bym się chyba spalił ze wstydu,...

@vandenesse Mam szukać w googlach materiałów mających potwierdzać twoje tezy? No nie, ciężar dowodu jest tu po twojej stronie :) Komiks jest ładnie narysowany, ale wybacz, to nie ta klasa, co Gombrowicz. Sprowadzanie sprawy do orientacji to uproszczenie i łatwy sposób na walkę z chochołem, na której rzecz jasna lewica chce się skupić. 

Równowaga sił między głupimi nauczycielami głupimi rodzicami powinna być zachowana, między innymi dlatego,  żeby w wychowaniu żadna z grup nie mogła zrobić zbyt wielu szkód. Wg mnie jesteś bardzo optymistyczna zakładając, że typowa szkoła ma wyższe standardy, niż rodzina. Serio, takie są twoje doświadczenia? Tak będzie w przypadku rodzin dysfunkcyjnych, w każdym innym wypadku będzie odwrotnie.

Zakładasz, że ponieważ rodziców jest więcej, to będzie tam też więcej głupich osób, nie biorąc pod uwagę, że:

- rodzice zwykle bardziej dbają o dobro swoich dzieci, niż nauczyciele o dobro uczniów, którzy znikają z ich życia po kilku latach - częściej spotkasz nie tylko głupiego rodzica, ale też mądrego rodzica, niż mądrego nauczyciela;
 
- problemu kadrowego/merytorycznego/mentalnego związanego ze środowiskiem nauczycieli - nawet na poziomie uniwersyteckim jest sporo wykładowców, którzy są zgorzkniali i zawistni ze względu na niższe zarobki niż na wolnym rynku, z co dopiero mówić o niższych poziomach nauczania, gdzie poziom merytoryczny jest niższy;
 

Dziwi mnie też, że nie widzisz problemu w tym, że nawet w tym wątku dorośli faceci są bardzo za tym, żeby komiks narysowany przez dwóch innych facetów w tak ustawionej perspektywie prezentował proces dojrzewania 13-latki, która jak tylko odrobinę podrosła, sama zaczęła je cenzurować, zapewne ze względu na zmianę optyki i ochronę własnej prywatności.

@vandenesse Mam szukać w googlach materiałów mających potwierdzać twoje tezy? No nie, ciężar dowodu jest tu po twojej stronie :) Komiks jest ładnie narysowany, ale wybacz, to nie ta klasa, co Gombrowicz. Sprowadzanie sprawy do orientacji to uproszczenie i łatwy sposób na walkę z chochołem, na której rzecz jasna lewica chce się skupić. 

Równowaga sił między głupimi...

@Fija no i kula w płot  😈 Anne Frank nie cenzurowała tylko REDAGOWAŁA (a konkretnie przepisywała) swój pamiętnik i to nie w kwestii zainteresowania własnym ciałem czy ciałem koleżanki ale relacji z matką czy jej uczuciem do Petera. 

https://www.annefrank.org/en/anne-frank/go-in-depth/two-versions-annes-diary/

Piszesz o "cenzurze" by bardziej pasowało do twojej narracji, ale do końca nie rozumiesz czym cenzura jest. Pomogę ci:

https://sjp.pwn.pl/sjp/cenzura;2447537.html

Faceci w tym wątku są za tym by młodzież mogła czytać komiks oparty na książce, która i tak jest dostępna w  szkolnej bibliotece. I to komiks oparty dosłownie, co pokazują przytoczone cytaty. Więc nie jest to czyjaś perspektywa tylko samej Anne Frank.

Twoja argumentacja nie jest warta funta kłaków.

A co do rodziców i szkoły. Masz ty może dzieci? Czy to tylko twoje wyobrażenie?

@Fija no i kula w płot  😈 Anne Frank nie cenzurowała tylko REDAGOWAŁA (a konkretnie przepisywała) swój pamiętnik i to nie w kwestii zainteresowania własnym ciałem czy ciałem koleżanki ale relacji z matką czy jej uczuciem do Petera. 

https://www.annefrank.org/en/anne-frank/go-in-depth/two-versions-annes-diary/

Piszesz o "cenzurze" by bardziej pasowało do twojej narracji,...

@FijaTrochę mylisz i nie rozumiesz clou sprawy. Rozwodzisz się nad głupotą nauczycieli, dobrze, jest masa głupich i nauczycieli i rodziców. 
Ale rodzic, któremu zależy na dziecku rozmawia z nim a nie usuwa i ukrywa przed nim wszelkie "złe" rzeczy. I o to mi się głównie rozchodzi. O rozmowę. Jak już pisałam, nie uchronimy dziecka przed całym złem świata. Anne Frank poprawiła swoje dzienniki, ale zostawiła ten nieszczęsny "zły" fragment, więc siłą rzeczy, kiedyś musiały ujrzeć światło dzienne. Dlaczego nie przygotować dziecka na takie zachowania, nie wytłumaczyć mu. Zabranianie oglądania takich rzeczy, chowanie przed dzieckiem książek moim zdaniem nie jest wychowywaniem. 

Co do tego zdania o dowodach to rozbroiłaś mnie totalnie 🤣 takie cos pisze się, gdy problem jest złożony, zależny od subiektywnego spojrzenia, a nie z czegoś oczywistego, i nie gdy twoja niewiedza wynika tylko i wyłącznie z twojej ignorancji. Średnio rozgarnięta osoba słyszała o tym problemie, choćby mimochodem, bo nawet tu na LC co jakiś czas pojawiają się artykuły o kolejnych zakazanych książkach. Poza tym daje ci na tacy hasło, które wystarczy że wpiszesz w googlach. Więcej zrobić nie mogę. 

@FijaTrochę mylisz i nie rozumiesz clou sprawy. Rozwodzisz się nad głupotą nauczycieli, dobrze, jest masa głupich i nauczycieli i rodziców. 
Ale rodzic, któremu zależy na dziecku rozmawia z nim a nie usuwa i ukrywa przed nim wszelkie "złe" rzeczy. I o to mi się głównie rozchodzi. O rozmowę. Jak już pisałam, nie uchronimy dziecka przed całym złem świata. Anne Frank poprawiła...

@vandenesse  O głupocie nauczycieli wspominam dla równowagi, ponieważ skupiłaś się na głupocie rodziców.

Anna Frank zmarła jako osoba niepełnoletnia i sposób ich wydania był szczęśliwie w rękach jej rodzica, który chronił  prywatność córki i całej rodziny. Wielka szkoda, że wola jej ojca została pominięta w kolejnych wydaniach.

Oczywiście, że trzeba przygotowywać dzieci do trudności tego świata, ale to nie równa się z akceptacją dowolnego contentu. Serio uważasz, że jeśli jednego komiksu nie będzie w bibliotece szkolnej, to rodzice automatycznie izolują te dzieciaki od wszystkich innych źródeł wiedzy o świecie? 

BTW nikt nie zrobił bana na sprzedaż komiksu, więc rodzice, którym zależy, żeby ich nastolatki go przeczytały mogą go zakupić i porozmawiać na dowolny ważny temat. 

Wybacz, ale średnio rozgarnięta osoba zamiast odsyłać do googla podaje konkretne przykłady, szczególnie jeśli twierdzi, że jest ich wiele. Jeśli nie umiesz lub nie chcesz zaprezentować dowodów na to, co deklarujesz jako fakt, to twój problem :)

@vandenesse  O głupocie nauczycieli wspominam dla równowagi, ponieważ skupiłaś się na głupocie rodziców.

Anna Frank zmarła jako osoba niepełnoletnia i sposób ich wydania był szczęśliwie w rękach jej rodzica, który chronił  prywatność córki i całej rodziny. Wielka szkoda, że wola jej ojca została pominięta w kolejnych wydaniach.

Oczywiście, że trzeba przygotowywać dzieci...

Dobrze, kręcimy się już w kółeczko, bo na te wszystkie zagadnienia już odpowiadałam. Na wszystkie. 🙄
 

Dobrze, kręcimy się już w kółeczko, bo na te wszystkie zagadnienia już odpowiadałam. Na wszystkie. 🙄
 

Tak. Powieść graficzną łatwiej się łyka niż suchy opis z dziennika.

Tak. Powieść graficzną łatwiej się łyka niż suchy opis z dziennika.

Częściowo dobrze. Wątek homoseksualny był w rękopisie, a potem pierwszym w wydaniu Dziennika został ocenzurowany (chciałoby się dodać - obowiązkowo).

Częściowo dobrze. Wątek homoseksualny był w rękopisie, a potem pierwszym w wydaniu Dziennika został ocenzurowany (chciałoby się dodać - obowiązkowo).

Obejrzenie patostreamu, albo pornoska nie ma znaczenia, mimo to jak widzę posiadłeś przekonanie, że negatywne ma. Moim zdaniem to dobrze, a nawet bardzo dobrze.

Obejrzenie patostreamu, albo pornoska nie ma znaczenia, mimo to jak widzę posiadłeś przekonanie, że negatywne ma. Moim zdaniem to dobrze, a nawet bardzo dobrze.

Dzisiaj wszyscy są wybitnymi ekspertami od wszystkiego i wszystko wiedzą najlepiej, bez dyskusji!

Dzisiaj wszyscy są wybitnymi ekspertami od wszystkiego i wszystko wiedzą najlepiej, bez dyskusji!

Droga Pani, od zawsze tak było. Kościół sterylizował intelektualnie Europę ponad tysiąc (!) lat, po nim robili to mi. siepacze w ustrojach totalitarnych XXw. Od zawsze ktoś czyści sobie drogę paleniem i cenzurą książek. Jest o tyle lepiej, że "pali" się już dzisiaj tylko książki, a nie ludzi.

Droga Pani, od zawsze tak było. Kościół sterylizował intelektualnie Europę ponad tysiąc (!) lat, po nim robili to mi. siepacze w ustrojach totalitarnych XXw. Od zawsze ktoś czyści sobie drogę paleniem i cenzurą książek. Jest o tyle lepiej, że "pali" się już dzisiaj tylko książki, a nie ludzi.

lmao

lmao

Niestety ma Pan rację, ale nie można udawać, że problemu nie ma. Obojętność jest przyzwoleniem na takie działania i akceptacją zniewolenia.
Pozdrawiam Iwona  

Niestety ma Pan rację, ale nie można udawać, że problemu nie ma. Obojętność jest przyzwoleniem na takie działania i akceptacją zniewolenia.
Pozdrawiam Iwona  

Iwona No dziękuję, ja też pozdrawiam.

Iwona No dziękuję, ja też pozdrawiam.

Nikt z kałach nie strzelał... a ostatnią strzelaninę "zorganizowała" dziewczyna, której wydawało się, że jest mężczyzną... Coś ta ironia nie wyszła.

Nikt z kałach nie strzelał... a ostatnią strzelaninę "zorganizowała" dziewczyna, której wydawało się, że jest mężczyzną... Coś ta ironia nie wyszła.

@Wera2002 czyli twierdzisz, że Audrey Hale nie identyfikowała się jako transseksualny mężczyzna? Czyli CNN kłamie?

https://edition.cnn.com/2023/03/28/us/covenant-school-shooting-nashville-tennessee-tuesday/index.html

https://edition.cnn.com/2023/03/28/us/audrey-hale-nashville-school-shooting/index.html

"Misgendering" i "dead name" czy to nie aby w związku z transseksualnością?

https://talk.tv/news/8166/nashville-gender-advocates-accuse-media-of-deadnaming-school-shooter-audrey-hale

It has been confirmed that Hale used to identify as transgender. A source close to the family told The Daily Beast
that Hale was autistic, but high-functioning. "And relatively recently
announced she was transgender, identifying as he/him," the source
revealed.

https://www.thedailybeast.com/nashville-covenant-school-shooting-suspect-identified-as-audrey-hale

To jak z tym fejkiem? Wycofasz swoje słowa? 😈

@Wera2002 czyli twierdzisz, że Audrey Hale nie identyfikowała się jako transseksualny mężczyzna? Czyli CNN kłamie?

https://edition.cnn.com/2023/03/28/us/covenant-school-shooting-nashville-tennessee-tuesday/index.html

https://edition.cnn.com/2023/03/28/us/audrey-hale-nashville-school-shooting/index.html

"Misgendering" i "dead name" czy to nie aby w związku z...

@Wera2002 dobra  😎 W USA zdarzyło się już tyle strzelanin w szkołach, że można się nadziać na fejk. Chodzi o strzelaninę w Teksasie w 2022.

@Wera2002 dobra  😎 W USA zdarzyło się już tyle strzelanin w szkołach, że można się nadziać na fejk. Chodzi o strzelaninę w Teksasie w 2022.

Lis Gracki I niepotrzebnie się w niej Pan/Pani dopatruje czegokolwiek. Widać jak na dloni, że komentarz jest odklejony i nie warto sobie nim zawracać glowy.

Lis Gracki I niepotrzebnie się w niej Pan/Pani dopatruje czegokolwiek. Widać jak na dloni, że komentarz jest odklejony i nie warto sobie nim zawracać glowy.

Errare humanum est, sed in errare perseverare diabolicum  😈

Errare humanum est, sed in errare perseverare diabolicum  😈

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Skucha, DeSantis to bardzo konserwatywny polityk. Z wymienionymi rzeczami on i jego zwolennicy mają tym większy problem. 

Skucha, DeSantis to bardzo konserwatywny polityk. Z wymienionymi rzeczami on i jego zwolennicy mają tym większy problem. 

Skucha oczywista, ponieważ włączając Junga do idealizmu natychmiast przestaje on być idealizmem. Ergo, to, co twierdzi jest totalną bzdurą.

Skucha oczywista, ponieważ włączając Junga do idealizmu natychmiast przestaje on być idealizmem. Ergo, to, co twierdzi jest totalną bzdurą.

Z tego co ja zrozumiałam, to rodzice nie maja nic przeciwko czytaniu przez ich dzieci książek o Holokauście. Oni nie chcą, żeby ich dzieci czytały o lesbijskich zapędach Anne Frank i jej fascynacji genitaliami. Stara wersja książki jest dostępna w bibliotece. 

Z tego co ja zrozumiałam, to rodzice nie maja nic przeciwko czytaniu przez ich dzieci książek o Holokauście. Oni nie chcą, żeby ich dzieci czytały o lesbijskich zapędach Anne Frank i jej fascynacji genitaliami. Stara wersja książki jest dostępna w bibliotece. 

Zgadzam się widać to po chłopakach z moje klasy (klasa 8). Przedstawię teraz o co mi chodzi.

Pod koniec września Pani postanowiła nam zrobić lekcje o Aushwitz (powiedziała o tym i tak mało, ale nie o tym piszę komentarz). I moi koledzy się z tego, uwaga, ŚMIALI. I ja tutaj 100% nie kłamię. Śmiali się z tego, co ja świetnie słyszałam, a moja Pani już nie. Ja tego nie robiłam, bo świetnie wiem co tam się działo, jednak nie miałam odwagi zwrócić im uwagi, więc jedynie co to siedziałam cicho i słuchałam. 

Zgadzam się widać to po chłopakach z moje klasy (klasa 8). Przedstawię teraz o co mi chodzi.

Pod koniec września Pani postanowiła nam zrobić lekcje o Aushwitz (powiedziała o tym i tak mało, ale nie o tym piszę komentarz). I moi koledzy się z tego, uwaga, ŚMIALI. I ja tutaj 100% nie kłamię. Śmiali się z tego, co ja świetnie słyszałam, a moja Pani już nie. Ja tego nie...

@Arteminetta zastanawiam się jak Twoi koledzy mieliby zachować powagę, skoro we współczesnej literaturze Holokaust został sprowadzony do roli romantycznych wypocin, niezwykle popularnych wśród kobiet lub jak w przykładzie powyższym do genitaliów i propagowania LGBT. Dorośli nie potrafią podejść do sprawy w sposób dojrzały, a ty wymagasz tego od ósmoklasistów. Właśnie dlatego popieram zakazanie nowej wersji i skupienie się na okropnościach, które miały miejsce, żeby młodzi ludzie nie robili sobie z tego jaj. Oczywiście mam na myśli wycofanie z bibliotek szkolnych, bo za ogólną cenzurą nie jestem. 

@Arteminetta zastanawiam się jak Twoi koledzy mieliby zachować powagę, skoro we współczesnej literaturze Holokaust został sprowadzony do roli romantycznych wypocin, niezwykle popularnych wśród kobiet lub jak w przykładzie powyższym do genitaliów i propagowania LGBT. Dorośli nie potrafią podejść do sprawy w sposób dojrzały, a ty wymagasz tego od ósmoklasistów. Właśnie...

@Cleopatrapl Jakby jej "lesbijskie zapędy" całkowicie wywracały kwestię Holokaustu do góry nogami i jakby nastolatki nie były świadome istnienia genitaliów i należało je przed tąwiedzą chronić.

Ale pomińmy już takie szczegóły. Ja tu widzę większy problem: najpierw mamy takie miejscowe,ograniczone zakazy. Później zakazywacze widząc, że nie tylko nie ma protestu, ale im jeszcze ludzie przyklaskują, chcą więcej. I później mamy takie historie jak z tym nieszczęsnym przepisywaniem Dahla, Fleminga czy Christie.

@Cleopatrapl Jakby jej "lesbijskie zapędy" całkowicie wywracały kwestię Holokaustu do góry nogami i jakby nastolatki nie były świadome istnienia genitaliów i należało je przed tąwiedzą chronić.

Ale pomińmy już takie szczegóły. Ja tu widzę większy problem: najpierw mamy takie miejscowe,ograniczone zakazy. Później zakazywacze widząc, że nie tylko nie ma protestu, ale im...

Tylko, że te "lesbisjkie zapędy i jej zauroczenie genitaliami" jak wynika z tekstu były w rękopisie Anne Frank. W pierwszym wydaniu książkowym pozwolili sobie na cenzurę no i poszło - Dziennik znalazł się w bibliotekach szkolnych, bo temat Holokaustu jak najbardziej, ale już te brzydkie fragmenty o genitaliach to wytniemy ;)) No nieźle, ciekawa manipulacja już wtedy. To może powinno się wycofać właśnie te pierwsze wydania z racji nierzetelności redakcji.  

Tylko, że te "lesbisjkie zapędy i jej zauroczenie genitaliami" jak wynika z tekstu były w rękopisie Anne Frank. W pierwszym wydaniu książkowym pozwolili sobie na cenzurę no i poszło - Dziennik znalazł się w bibliotekach szkolnych, bo temat Holokaustu jak najbardziej, ale już te brzydkie fragmenty o genitaliach to wytniemy ;)) No nieźle, ciekawa manipulacja już wtedy. To...

@Jerico nastolatki są bardzo świadome i właśnie o to chodzi, że zaraz ktoś rzuci jakiś żarcik. Zaczną się hihi i inne śmieszki, a temat tragedii Holokaustu zejdzie na dalszy plan. 
@vandenesse cenzura zawsze była jest i będzie. Z tym nic nie zrobisz. Dla mnie wersja skupiająca się na samym Holokauście dla uczni jest jak najbardziej słuszna. Natomiast dla osób dojrzałych wersja  oryginalna poszerzy horyzonty myślowe o aspekt seksualności w trakcie traumatycznych wydarzeń historycznych.
  

@Jerico nastolatki są bardzo świadome i właśnie o to chodzi, że zaraz ktoś rzuci jakiś żarcik. Zaczną się hihi i inne śmieszki, a temat tragedii Holokaustu zejdzie na dalszy plan. 
@vandenesse cenzura zawsze była jest i będzie. Z tym nic nie zrobisz. Dla mnie wersja skupiająca się na samym Holokauście dla uczni jest jak najbardziej słuszna. Natomiast dla osób dojrzałych...

Samodzielność wyboru i eksplorowania literatury jest kluczowa do rozwoju krytycznego myślenia, szczególnie w takim wieku. Zakazywanie książek w bibliotekach szkolnych jest nieetyczne i niezgodne z wartościami, jakie reprezentują biblioteki jako instytucje, które mają kultywować wolność słowa i pluralizm idei. Biblioteki szkolne mają za zadanie zapewnić uczniom dostęp do różnorodnych i pełnych źródeł informacji.
Decydowanie, czego nie chce się, żeby dziecko czytało, to rzecz zrozumiała i zgodna z wolnością wyboru, jednak próba nakładania tych preferencji na inne dzieci jest nieodpowiedzialna i bezpodstawna. Nie ma jednego, "poprawnego" sposobu czytania, a każde dziecko ma prawo do samodzielnego wyboru i eksplorowania literatury, która odpowiada jego zainteresowaniom i potrzebom. Zakazywanie książek ogranicza dostęp do wiedzy i perspektyw -  zakazując jednej książki, dasz przyzwolenie do zakazywania innych. Udostępniając niepełne dzieła literackie, dasz przyzwolenie do manipulacji historią. Zmieniając część jednej książki, dasz przyzwolenie do przepisywania przeszłości.

Samodzielność wyboru i eksplorowania literatury jest kluczowa do rozwoju krytycznego myślenia, szczególnie w takim wieku. Zakazywanie książek w bibliotekach szkolnych jest nieetyczne i niezgodne z wartościami, jakie reprezentują biblioteki jako instytucje, które mają kultywować wolność słowa i pluralizm idei. Biblioteki szkolne mają za zadanie zapewnić uczniom dostęp do...

@Caroline_Q czy wolny wybór i eksplorowanie literatury przez uczni obejmuje też np. Justyna, czyli nieszczęścia cnoty[bookLink]84812|Justyna, czyli nieszczęścia cnoty[/bookLink] czy tu jednak twoje wolnościowe myślenie się kończy i zaczyna hipokryzja?

@Caroline_Q czy wolny wybór i eksplorowanie literatury przez uczni obejmuje też np. Justyna, czyli nieszczęścia cnoty[bookLink]84812|Justyna, czyli nieszczęścia cnoty[/bookLink] czy tu jednak twoje wolnościowe myślenie się kończy i zaczyna hipokryzja?

Dokładnie, ale im częściej się spotykam z przypadkami szerzenia się słabości wśród młodszego pokolenia, tym bardziej mnie to nie obchodzi. Życie ich zweryfikuje. Oddzieli ziarno od plew. Zawsze tak robiło.

Dokładnie, ale im częściej się spotykam z przypadkami szerzenia się słabości wśród młodszego pokolenia, tym bardziej mnie to nie obchodzi. Życie ich zweryfikuje. Oddzieli ziarno od plew. Zawsze tak robiło.

Rozumiem Twój argument, mimo że dość skrajny, to porusza ważny problem. Mówimy oczywiście o bibliotece szkolnej, nie publicznej, dlatego uważam, że porównywanie sadystycznego erotyku 18 (chociaż uznanego za klasyk) z pamiętnikami dwunastoletniej dziewczyny nie jest adekwatne.
Założę bezpiecznie, że jesteś przeciwna zmianom w książkach Agathy Christie czy tych książkach dla dzieci (co ostatnio było o tym głośno i dosłownie nikomu nie podobał się ten pomysł, ludzie byli na ten temat bardzo wokalni, z obu stron), dlaczego więc być przeciwko cenzurze tylko wtedy, gdy pasuje to do naszego światopoglądu? Wracając do punktu wyjścia - jako rodzic masz prawo do moderowania, co Twoje dziecko czyta (nie wiem z jakim skutkiem) i jakie książki trafiają pod Twój dach, i tyle. 

Rozumiem Twój argument, mimo że dość skrajny, to porusza ważny problem. Mówimy oczywiście o bibliotece szkolnej, nie publicznej, dlatego uważam, że porównywanie sadystycznego erotyku 18 (chociaż uznanego za klasyk) z pamiętnikami dwunastoletniej dziewczyny nie jest adekwatne.
Założę bezpiecznie, że jesteś przeciwna zmianom w książkach Agathy Christie czy tych książkach dla...

@Cleopatrapl Tych Nieszczęść to nie czytałem, ale tak po opisie to powinna być lektura obowiązkowa. Taka odtrutka na te wszystkie bajeczki, że bycie dobrym popłaca, a zło zawsze zostaje ukarane, bo potem przychodzi zderzenie z rzeczywistością i "szok kulturowy". Może nie dla dzieciaków z podstawówki, ale dla szkoły średniej jak najbardziej się nadaje.

@Cleopatrapl Tych Nieszczęść to nie czytałem, ale tak po opisie to powinna być lektura obowiązkowa. Taka odtrutka na te wszystkie bajeczki, że bycie dobrym popłaca, a zło zawsze zostaje ukarane, bo potem przychodzi zderzenie z rzeczywistością i "szok kulturowy". Może nie dla dzieciaków z podstawówki, ale dla szkoły średniej jak najbardziej się nadaje.

@Caroline_Q w Ameryce dużo bardziej są popularne szkoły prywatne i większość rodziców stara się właśnie do nich posyłać dzieci, dlatego takie popularne jest tam odkładanie na edukacje dziecka w momencie jak się urodzi. Te książki nie są zakazywane przez pojedyncze osoby tylko rady rodziców, którzy płacą i wymagają. Skoro nie życzą sobie seksualizacji dzieci, to mają do tego prawo. Moje siostrzenice chodzą w Polsce do prywatnych szkół i tam też rodzice w wielu kwestiach decydują o dodatkowych zajęciach, czy organizowaniu społecznych inicjatyw szkoły. 
Nie popieram cenzury, tylko uprawnienia rodziców do decydowania o edukacji ich dzieci, zwłaszcza w kwestii światopoglądowej. 

@Caroline_Q w Ameryce dużo bardziej są popularne szkoły prywatne i większość rodziców stara się właśnie do nich posyłać dzieci, dlatego takie popularne jest tam odkładanie na edukacje dziecka w momencie jak się urodzi. Te książki nie są zakazywane przez pojedyncze osoby tylko rady rodziców, którzy płacą i wymagają. Skoro nie życzą sobie seksualizacji dzieci, to mają do tego...

@Jerico dużo lepsza wartość edukacyjną mają moim zdaniem Zbrodnie miłości[bookLink]54181|Zbrodnie miłości[/bookLink]. Muszę przyznać, że ta książka wbiła mnie w fotel, a praktycznie w ogóle nie ma tam sadyzmu tylko intryga, ale za to jaka😈

@Jerico dużo lepsza wartość edukacyjną mają moim zdaniem Zbrodnie miłości[bookLink]54181|Zbrodnie miłości[/bookLink]. Muszę przyznać, że ta książka wbiła mnie w fotel, a praktycznie w ogóle nie ma tam sadyzmu tylko intryga, ale za to jaka😈

Z tego co pamiętam, to pan Frank Senior cenzurował rękopis córki, a nie żadne władze. Może nie chciał, żeby czytelnicy zaglądali do majtek jego córce? Żaden ojciec tego nie chce! Zwłaszcza, że mówimy o zmarłej. Sekrety zmarłych, zwłaszcza w sferze erotycznej, powinny być pochowane razem z nimi - chyba że robili krzywdę innym, jak Paetz czy Krolopp. Ale działalność autoerotyczna? Kogo to obchodzi? Po co to wywlekać?

Komu by się podobało czytanie o życiu seksualnym 13-latki? Chyba jakiemuś pedofilowi? Rodzice tych dzieci mają rację, że nie chcą nowej, "odbrązowionej" wersji.

Z tego co pamiętam, to pan Frank Senior cenzurował rękopis córki, a nie żadne władze. Może nie chciał, żeby czytelnicy zaglądali do majtek jego córce? Żaden ojciec tego nie chce! Zwłaszcza, że mówimy o zmarłej. Sekrety zmarłych, zwłaszcza w sferze erotycznej, powinny być pochowane razem z nimi - chyba że robili krzywdę innym, jak Paetz czy Krolopp. Ale działalność...

Ojciec oczywiście chciał dobrze, aż nawet za dobrze, bo z tego co doczytałam wyciął też wpisy przedstawiające w złym świetle relacje pomiędzy nim a żoną... 
Anne gdy dowiedziała się, że jej dzienniki mają być opublikowane sama je poprawiła, "wycięła wpisy, które uważała za mało interesujące lub zbyt osobiste do publikacji", czyli wszystko co zostawiła chciała żeby było opublikowane (można oczywiście debatować, na ile tak młoda osoba miała świadomość charakteru swoich zwierzeń). Nie dramatyzowałabym tak z pedofilami, bo taki to ma dość materiału gdzie indziej. Natomiast takie zwierzenia wydają mi się bardzo autentycznym przykładem dla młodych (jakaś wartość psychologiczna w temacie rodzącej się seksualności, nastoletniej niepewności, zagubienia itp.). Byleby nie przysłoniło to tematyki głównej, czyli Holokaustu no ale jakby już po ptokach ;) bo rozdmuchanie tego wszystkiego zwróciło uwagę właśnie na aspekt seksualności trzynastolatki... A co zakazane to przecież trzeba poznać. Nie wiem, wydaje mi się, że takie ostentacyjne zakazywanie ma często przeciwny skutek. Ale rozumiem też potrzebę rodzica żeby chronić.  

Ojciec oczywiście chciał dobrze, aż nawet za dobrze, bo z tego co doczytałam wyciął też wpisy przedstawiające w złym świetle relacje pomiędzy nim a żoną... 
Anne gdy dowiedziała się, że jej dzienniki mają być opublikowane sama je poprawiła, "wycięła wpisy, które uważała za mało interesujące lub zbyt osobiste do publikacji", czyli wszystko co zostawiła chciała żeby było...

@vandenesse Jeśli Anne sama brała udział w cenzurowaniu, to jakim prawem wydawca ma "poprawiać" jej decyzję, jaka by ona nie była? Czym innym jest coming out, a czym innym dragging out. A tu mamy właśnie do czynienia z dragging outem - wywlekaniem intymnych szczegółów wbrew życzeniu samych zainteresowanych, czyli ojca i córki. I to jest nie fair.

Wydawcy zachowują się jak hieny dziennikarskie z najgorszego brukowca, próbujące ubić trochę kasy na wyciąganiu szczegółów z cudzej sypialni. I jeszcze tłumaczą się "zamiłowaniem do prawdy" zamiast zamiłowaniem do kasy.
Sprawa jest tym bardziej wstrętna, że dotyczy zmarłej, która nie może się bronić i np. wytoczyć procesu nieuczciwym wydawcom: "Nie wyrażałam zgody, tej części mieliście nie publikować!"

Co do seksu i dojrzewania, to jak już pisała @Cleopatrapl , młodzież jest tym już aż nadto zainteresowana, po co ich jeszcze do tego zachęcać?

@vandenesse Jeśli Anne sama brała udział w cenzurowaniu, to jakim prawem wydawca ma "poprawiać" jej decyzję, jaka by ona nie była? Czym innym jest coming out, a czym innym dragging out. A tu mamy właśnie do czynienia z dragging outem - wywlekaniem intymnych szczegółów wbrew życzeniu samych zainteresowanych, czyli ojca i córki. I to jest nie fair.

Wydawcy zachowują się jak...

@Necator z tym zainteresowanie to się zgadzam. U mnie w szkole szósta klasa to już się pornografią interesują.

@Necator z tym zainteresowanie to się zgadzam. U mnie w szkole szósta klasa to już się pornografią interesują.

@Necator, jeszcze raz, bo napisałam zbyt niedokładnie. Z tego co czytałam, to Anne zredagowała swoje wspomnienia gdy dowiedziała się o publikacji, usunęła wpisy, których nie chciała, ale te o seksualności i trudnych relacjach z matką zostawiła – czyli przygotowała wersję do publikacji. I dopiero tę wersję, która wg Anne była gotowa do publikacji, ocenzurował jej ojciec, czyli wersja ojca, to była tak jakby trzecia wersja. Ojciec usunął fragmenty, które były niewłaściwe według niego. Wydawnictwo obecnie wróciło do wersji, którą chciała opublikować sama Anne, ale jak już wspomniałam, ciężko oceniać na ile była ich świadoma. 

@Necator, jeszcze raz, bo napisałam zbyt niedokładnie. Z tego co czytałam, to Anne zredagowała swoje wspomnienia gdy dowiedziała się o publikacji, usunęła wpisy, których nie chciała, ale te o seksualności i trudnych relacjach z matką zostawiła – czyli przygotowała wersję do publikacji. I dopiero tę wersję, która wg Anne była gotowa do publikacji, ocenzurował jej ojciec,...

A co do seksualności w książkach... Moim zdaniem po prostu wszelkie tego typu zakazy są bez sensu. Jedyne co robią, to zwracają uwagę na przedmiot zakazu. Najważniejsza jest rozmowa, oczywiście są różne rodziny, i różny poziom buntu nastolatka, nie z każdym da się rozmawiać, nie każdy rodzic potrafi rozmawiać. No ale po prostu nie usuniemy ze świata wszystkiego, co jest niewygodne. Trzeba nauczyć młodych to analizować, podchodzić z głową, a nie zakazywać. Ale to już jest kwestia rozwoju, edukacji młodych ludzi, co jest oczywiście mega trudne.

A co do seksualności w książkach... Moim zdaniem po prostu wszelkie tego typu zakazy są bez sensu. Jedyne co robią, to zwracają uwagę na przedmiot zakazu. Najważniejsza jest rozmowa, oczywiście są różne rodziny, i różny poziom buntu nastolatka, nie z każdym da się rozmawiać, nie każdy rodzic potrafi rozmawiać. No ale po prostu nie usuniemy ze świata wszystkiego, co jest...

@vandenesse idąc twoim tokiem myślenia, to wszelkie zakazy powinnismy zlikwidować. Przecież zakaz sprzedaży papierosów, czy alkoholu nieletnim też może ich zachęcać do sięgnięcia po powyższe używki. Nie lepiej kiedy uprzejma sprzedawczyni z uśmiechem na twarzy sprzeda takiemu dwunastolatkowie pół litra wódki? 
Druga sprawa to taka, że coraz częstsze przypadki przemocy wśród dzieci wyraźnie sugerują, na czym szkoły i rodzice powinni się skupić. W ciagu kilku miesięcy w Niemczech miały miejsce tragiczne wydarzenia. Najpierw szesnastolatek zaszlachtował czternastoletnią dziewczynkę idącą do szkoły. Nie tak dawno szerokim echem odbiła die sprawa dziewczynek od 13 do 17 lat, które znęcały die nad koleżanka. Przypadały jej włosy, biły nagrywały to i wrzucały na portale społecznościowe, a dwa dni przed świętami znaleziono zwłoki 10-letniej dziewczynki. Podejrzani liczą sobie od 11 do 17 lat. Ale oczywiście więcej sexu i tęczowych piątków w szkole zbawi naszą młodzież.

@vandenesse idąc twoim tokiem myślenia, to wszelkie zakazy powinnismy zlikwidować. Przecież zakaz sprzedaży papierosów, czy alkoholu nieletnim też może ich zachęcać do sięgnięcia po powyższe używki. Nie lepiej kiedy uprzejma sprzedawczyni z uśmiechem na twarzy sprzeda takiemu dwunastolatkowie pół litra wódki? 
Druga sprawa to taka, że coraz częstsze przypadki przemocy wśród...

Łooo jezu... to już Twoja szeroko zakrojona interpretacja, to na pewno nie mój tok myślenia. Odnosiłam się do seksualności w książkach - i nie sądzę, żeby takie zakazy o jakich rozmawiamy (czyli wycofywanie książek z bibliotek szkolnych) w jakikolwiek sposób pomogły. Takie zakazy są wręcz niepoważne.  

Łooo jezu... to już Twoja szeroko zakrojona interpretacja, to na pewno nie mój tok myślenia. Odnosiłam się do seksualności w książkach - i nie sądzę, żeby takie zakazy o jakich rozmawiamy (czyli wycofywanie książek z bibliotek szkolnych) w jakikolwiek sposób pomogły. Takie zakazy są wręcz niepoważne.  

@vandenesse czyli jak nam to rozumieć? Bo teraz już nie wiem? Czyli zakazanie książek o sexie w szkolnej bibliotece zachęca dzieci do sięgnięcia po nie, a zakaz np. sprzedaży alkoholu zniechęca dzieci do jego spożywania? Czy to sugerujesz?
Ja z kolei uważam, że rodzice mają prawo decydować o tym, jak chcą wychować swoje dzieci. Moim zdaniem szkoła ma uczyć, a rodzice wychowywać. 

@vandenesse czyli jak nam to rozumieć? Bo teraz już nie wiem? Czyli zakazanie książek o sexie w szkolnej bibliotece zachęca dzieci do sięgnięcia po nie, a zakaz np. sprzedaży alkoholu zniechęca dzieci do jego spożywania? Czy to sugerujesz?
Ja z kolei uważam, że rodzice mają prawo decydować o tym, jak chcą wychować swoje dzieci. Moim zdaniem szkoła ma uczyć, a rodzice...

@Cleopatrapl Ty tak na poważnie? 😂 Nie widzisz różnicy, ciężaru różnych zakazów? Przecież zakaz zakazowi nie równy - zakazanie jakiejś książki, która w dodatku jeżeli chodzi o seksualność, jest na poziomie zerowym jeżeli chodzi o zły wpływ na dziecko - w BIBLIOTECE SZKOLNEJ, gdzie biblioteka publiczna jest pewnie dwie ulice dalej, i tam już książka jest dostępna - nie jest żadnym wychowaniem, jest śmieszną próbą wychowania. W takim wypadku liczy się tylko i wyłącznie rozmowa. A zakaz alkoholu itp jest OCZYWISTY i w ogóle skąd pomysł, żeby porównywać tak różne rzeczy. 

@Cleopatrapl Ty tak na poważnie? 😂 Nie widzisz różnicy, ciężaru różnych zakazów? Przecież zakaz zakazowi nie równy - zakazanie jakiejś książki, która w dodatku jeżeli chodzi o seksualność, jest na poziomie zerowym jeżeli chodzi o zły wpływ na dziecko - w BIBLIOTECE SZKOLNEJ, gdzie biblioteka publiczna jest pewnie dwie ulice dalej, i tam już książka jest dostępna - nie jest...

@vandenesse ja się odnosiłam do samego pojęcia zakazu. W kontrze podałam alkohol jako przykład, ponieważ kiedy ja byłam nieletnia, to ze znajomymi proponowaliśmy ulicznemu menelowi, że damy mu na tanie wino w zamian jak nam kupi piwo i alkohol. Jednak wiem, że w mojej klasie były osoby mniej obrotne albo zmotywowane i rezygnowały. Zakazy nie są skuteczne w 100%, ale jakieś tam działanie na niektóre dzieciaki mają. 
W Stanach są też przyznawane punkty za przeczytanie określonych książek, co przekłada się potem na lepsze noty. Jeśli ta książka jest na takiej liście, to dzieciaki będą ją dla samych punktów wypożyczać i czytać. Nie jestem pewna, ale za wypożyczenie w bibliotece pozaszkolnej chyba nie dostają punktów.

@vandenesse ja się odnosiłam do samego pojęcia zakazu. W kontrze podałam alkohol jako przykład, ponieważ kiedy ja byłam nieletnia, to ze znajomymi proponowaliśmy ulicznemu menelowi, że damy mu na tanie wino w zamian jak nam kupi piwo i alkohol. Jednak wiem, że w mojej klasie były osoby mniej obrotne albo zmotywowane i rezygnowały. Zakazy nie są skuteczne w 100%, ale jakieś...

"Tylko głupiec i kanalia
Lekceważy genitalia.
Bo najbardziej dziś jest modne
reklamować cześć rodne."

"Tylko głupiec i kanalia
Lekceważy genitalia.
Bo najbardziej dziś jest modne
reklamować cześć rodne."

@Lis Gracki sam to wymyśliłeś?

@Lis Gracki sam to wymyśliłeś?

@Cleopatrapl Ok. Punkty punktami, ale czy o to nam chodzi, żeby zdobywać punkty, czy naprawdę wychowywać... A tak z innej beczki, to jak słyszę punkty to w głowie mam od razu PUNKCIKI  😁 polecam wszystkim do posłuchania w wolnej chwili:

https://www.youtube.com/watch?v=2GJPUxm9j5Q

@Cleopatrapl Ok. Punkty punktami, ale czy o to nam chodzi, żeby zdobywać punkty, czy naprawdę wychowywać... A tak z innej beczki, to jak słyszę punkty to w głowie mam od razu PUNKCIKI  😁 polecam wszystkim do posłuchania w wolnej chwili:

https://www.youtube.com/watch?v=2GJPUxm9j5Q

Ależ skąd! To Stanisław Lem z "Kongresu futurologicznego". Miały to być słowa szlagieru z czasu kongresu w Costaricanie. W owym czasie odbywał się tam również kongres Literatury Wyzwolonej. 

Tak mi się skojarzyło z waszą dyskusją o genitaliach.

Swoją drogą chętnie przeczytam ten komiks.

A co do cenzury - ostatnio na LC przeczytaliśmy o "aktualizacji" książek Agathy Christie. Jak widać słabe serduszka mają i postępowi i konserwatywni. Różnica polega na tym, żę w aktualnie omawianym przypadku książka jest powszechnie dostępna poza biblioteką... po redakcji Christie już każdy otrzyma politpoprawną wersję.

Ależ skąd! To Stanisław Lem z "Kongresu futurologicznego". Miały to być słowa szlagieru z czasu kongresu w Costaricanie. W owym czasie odbywał się tam również kongres Literatury Wyzwolonej. 

Tak mi się skojarzyło z waszą dyskusją o genitaliach.

Swoją drogą chętnie przeczytam ten komiks.

A co do cenzury - ostatnio na LC przeczytaliśmy o "aktualizacji" książek Agathy...

@Lis Gracki 
Ostatnio tu nie zaglądałam w trosce o higienę psychiczną. I chyba miałam rację. Co tym razem wymodzili? Już im nie wystarczyło przerobienie "Dziesięciu Murzynków"? Co im tam jeszcze nie pasuje?

@Lis Gracki 
Ostatnio tu nie zaglądałam w trosce o higienę psychiczną. I chyba miałam rację. Co tym razem wymodzili? Już im nie wystarczyło przerobienie "Dziesięciu Murzynków"? Co im tam jeszcze nie pasuje?

"(...) pod kątem współczesnej wrażliwości"

https://lubimyczytac.pl/ksiazki-agathy-christie-rasistowskie-klasyki-przepi...

Okazuje się, że są osoby wrażliwe na sformułowania "piękne białe zęby" albo odniesienie do rasy. Taka wrażliwość jest zrozumiała... no ale są bigoci i faszyści, którzy są wrażliwi na fascynacje dziewczynki inną dziewczynką albo własnymi genitaliami. Świat wrażliwych ludzi. Wrażliwość dobra, wrażliwość zła.

"(...) pod kątem współczesnej wrażliwości"

https://lubimyczytac.pl/ksiazki-agathy-christie-rasistowskie-klasyki-przepi...

Okazuje się, że są osoby wrażliwe na sformułowania "piękne białe zęby" albo odniesienie do rasy. Taka wrażliwość jest zrozumiała... no ale są bigoci i faszyści, którzy są wrażliwi na fascynacje dziewczynki inną dziewczynką albo własnymi genitaliami....

@vandenesse zaczęłam oglądać i zapowiada się śmiesznie🙂
@Lis Gracki ja w tego rodzaju literaturze jestem „świeżynką”. Zawsze miałam awersje do książek i filmów  z gatunku science fiction. Teraz dopiero naprawiam błędy młodości 🙂
@Necator usuwają i zmieniają słowa np. orientalny. I nie pytaj ci w tym słowie jest obraźliwe, bo pojęcia nie mam

@vandenesse zaczęłam oglądać i zapowiada się śmiesznie🙂
@Lis Gracki ja w tego rodzaju literaturze jestem „świeżynką”. Zawsze miałam awersje do książek i filmów  z gatunku science fiction. Teraz dopiero naprawiam błędy młodości 🙂
@Necator usuwają i zmieniają słowa np. orientalny. I nie pytaj ci w tym słowie jest obraźliwe, bo pojęcia nie mam

@Lis Gracki ja jestem wrażliwość zła😈Miej się na baczności😁 

@Lis Gracki ja jestem wrażliwość zła😈Miej się na baczności😁 

@Coldy1988 "Oddzieli ziarno od plew"? Obrzydliwy komentarz

@Coldy1988 "Oddzieli ziarno od plew"? Obrzydliwy komentarz

Być może, ale życie jest brutalne i w zasadzie nie pomyliłem się co do opisu mechaniki.

Być może, ale życie jest brutalne i w zasadzie nie pomyliłem się co do opisu mechaniki.

@Coldy1988 masz całkowitą słuszność. Jednak my możemy oberwać, że tak powiem rykoszetem i mnie to osobiście martwi. 

@Coldy1988 masz całkowitą słuszność. Jednak my możemy oberwać, że tak powiem rykoszetem i mnie to osobiście martwi. 

Cleopatrapl Ja osobiście im starszy jestem, tym mniej mam tolerancji dla słabości i mierności. Nauczyłem się, że nikt o mnie nie zadba lepiej niż ja sam. Reszta niech idzie gdzie chce - nie ocalisz ludzi od ich głupoty.

Cleopatrapl Ja osobiście im starszy jestem, tym mniej mam tolerancji dla słabości i mierności. Nauczyłem się, że nikt o mnie nie zadba lepiej niż ja sam. Reszta niech idzie gdzie chce - nie ocalisz ludzi od ich głupoty.

@Cleopatrapl, o tak, oberwanie rykoszetem może się okazać bolesne. Nie wyobrażam sobie na przykład, żeby mi się gach ślajał po klubach nocnych i wyrywał laski bez mojej zgody. To byłby jego koniec.

@Cleopatrapl, o tak, oberwanie rykoszetem może się okazać bolesne. Nie wyobrażam sobie na przykład, żeby mi się gach ślajał po klubach nocnych i wyrywał laski bez mojej zgody. To byłby jego koniec.