-
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 kwietnia 2024
100 -
Artykuły
Szpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”
5 -
Artykuły
Wyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała Łuczyńskiego
2 -
Artykuły
„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!
2
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
forum Oficjalne Aktualności
1001 drobiazgów o książkach i czytaniu
Podtytuł tego artykułu mógłby brzmieć „jak przeżyć ekstremalne wyzwanie czytelnicze”. Nie chodzi tylko o Wyzwanie czytelnicze LC, ale też o inne, prywatne listy książek do przeczytania. Okazuje się, że ich sporządzenie jest tylko pierwszym krokiem – później czeka nas jeszcze trochę trudności na drodze do upragnionej lektury.
Zobacz pełną treść
odpowiedzi [60]
Świetny artykuł. Poczytam Pani bloga, wydaje mi się, że znajdę tam coś dla siebie :)
Także bardzo lubię różnego rodzaju listy książek, czasem przeczesuję internet w ich poszukiwaniu, a potem spisuję sobie tytuły na własną listę "do przeczytania" :P Mam m.in. ogólną listę ciekawych książek, które chcę przeczytać, listę autorek, polskich autorów, noblistów, książek...
O przekład "Infinite Jest" jestem spokojny, bo tłumaczem jest pani Jolanta Kozak, wg mnie jeden z najlepszych tłumaczy z j. angielskiego. Do wypożyczania książek raczej nigdy się nie przekonam, bo nie lubię mieć nad sobą terminów i lubię czuć że dana książka jest moja, i mogę z nią robić, co mi się żywnie podoba. Rzeczywiście np. na Allegro można czasem "złapać"...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jeśli chodzi o oryginały w mniej zaporowych cenach, to polecam Ci Book Depository, gdzie powieść Bolaño widziałam. Dużym plusem jest darmowa wysyłka, a jeśli chodzi o termin wysyłki to czas oczekiwania na zamówioną pozycję zwykle wynosi do 2 tygodni. Choć staram się bywać tam nie za często, bo inaczej ciężko się na jakiś tytuł nie skusić ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nie jestem specjalistą od tłumaczeń.
Na pewno jednak kwestia przekładów jest sprawą bardzo złożoną.
Polecam artykuł
http://malyformat.com/2018/02/david-foster-wallace-2015-2017-historia-malutenkiej-zbrodni/
Nie znam oryginału ani przekładu, zatem nie mogę się odnieść.
Z kolei przekład "Alice Adventures in Wonderland" Lewisa Carrolla autorstwa Jolanty Kozak nie należy do...
Znam ten artykuł. Również nie miałem okazji zapoznać się z oryginałem opowiadań z tomu "Niepamięć", więc ciężko mi polemizować z autorem. Jednak utwory geniuszy mają to do siebie, że zawsze znajdą się malkontenci, wg których coś można by zrobić lepiej, bo zawsze coś można zrobić lepiej. Przykłady podane przez autora rzeczywiście rzucają trochę inne światło na ten przekład,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Staram się nie wyciągać wniosków o motywacji działania osób, których nie znam.
Co do erudycji - wydaje mi się, że jeśli ktoś takową dysponuje to każda jego wypowiedź może być odebrana jako "popisywanie się".
Myślę także, że nawet wybitny tłumacz może "nie czuć" jakiegoś tekstu lub nie dysponować tak bogatą wiedzą dotyczącą samego autora, jego życia i innych czynników...
Podziwiam tę próbę uporządkowania, zapanowania i odnalezienia się w chaosie książkowego uniwersum, którego nieprzebrane bogactwo zarówno ekscytuje, jak też frustruje. Największą wartość planowania lektur widzę w przeciwstawieniu się dyktatowi nowości. Dyktatowi, bo byle chłam z wysokim budżetem na promocję ma przygniatającą przewagę nad uznanymi arcydziełami. Dlatego, po...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Zgadzam się.
Wciąż obiecuję sobie zarzucić czytanie nowości na rzecz klasyki. Przyznaję, że taka na przykład wiktoriańska proza Henry'ego Jamesa pracuje we mnie dłużej i wywołuje pragnienie bycia lepszym człowiekiem, czego zupełnie nie mogę powiedzieć o powieściach z XXI wieku.
Nie miałem okazji jeszcze czytać nic Jamesa, ale nie ukrywam, że bardzo mnie interesują jego książki. Czytasz w oryginale, czy przekładzie? Na mojej liście do przeczytania jest na pewno tom opowiadań wydany przez WAB Plac Waszyngtona i inne opowiadania , choć dostępny tylko w znienawidzonym Empiku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niestety w przekładach.
Może kiedyś wypróbuję mój angielski na klasyce wiktoriańskiej, kto wie?
Jane Austen w oryginale dałam radę, choć to jeszcze wcześniej.
Co do wspomnianego wyżej tomu - mam pierwsze wydanie
Opowiadania nowojorskie
Rozumiem frustrację autora biegającego po różnych filiach biblioteki. Jeszcze jestem wstanie pojąć, że książki tego samego autora są po różnych filiach, to nie pojmuję jak kolejne tomy tej samej serii są też rozrzucone po różnych filiach. Ja mam od lat zeszyt w którym wpisuję przeczytane książki. Natomiast lista tych co chcę przeczytać jest zmienna i mieści się w małych...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Pani Jowito! Wspaniały artykuł, przekazujący pasję i miłość do czytania literatury!
Przed laty studiowałam sama literaturę, więc nikomu nie trzeba mówić, że tylko miłośnicy czytania oraz wrażliwcy sięgają wciąż po kolejne książki. Zachłanne czytanie chyba pozostanie nam do końca.
Nie mam jedynej, ulubionej pozycji literackiej. Uwielbiam klasykę, mieszczańskiego Tomasza...
O, dziękuję bardzo! :-)
"Biegnąca z wilkami" to przełomowa dla mnie książka w temacie samoświadomości. Mimo upływu lat od lektury wciąż we mnie pracuje.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
No właśnie, ja też mam fioła na punkcie szanowania książek - gdy widzę, jak ktoś zagina kartkę albo kładzie książkę w w miejscu, gdzie mogłaby się zabrudzić, rodzą się we mnie mordercze instynkty:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
U mnie,jest tak.Ze,jak widzę.Książkę,która według mnie .Nie tak,leży.Zawsze muszę ją poprawić.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Książkowa obsesja? Też mam kilka :)
- kupuję kompulsywnie,
- nie pożyczam nikomu książek. Pożyczane zbyt długo były poza domem, czasem nie wracały, a niektóre musiałam odkupić, bo pożyczający zgubił lub nie pamiętał, że ode mnie wziął i wciskał ciemnotę, że się pomyliłam,
- odruchowo wyrównuję książki na półkach, nawet na cudzych,
- w bibliotece porządkuję księgozbiór,...
w trakcie czytania nie chciałoby mi się szukać karteczek :)P, ale pomyśle nad tym, pozdrawiam :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ja uważam, że książka żyje jak jest czytana, a więc z chęcią pożyczam książki, aby jak najwięcej przeczytało książkę, która mnie się podoba. Książka, która jest moją własnością nie jest eksponatem muzealnym, a więc ona żyje i do mnie mówi, a ja czasami jej odpowiadam swoimi komentarzami, zaznaczając ciekawe fragmenty. Czytam książki gdzie się da, a więc często mam książkę...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
A ja mam wciąż dylemat: pożyczać czy nie?
Kilka pożyczonych zginęło mi bezpowrotnie (a były dla mnie ważne te konkretne egzemplarze).
Pożyczam zatem najbliższej rodzinie.
Z drugiej strony jako entuzjastka "Zero Waste" czasem pożyczam też innym osobom, a niekiedy im po prostu oddaję.
„Czy macie jakąś swoją książkową obsesję?” – Ależ oczywiście! Czytać ciekawe, wartościowe książki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nastolatką będąc zawzięłam się, żeby przeczytać wszystkie książki z listy "Najwybitniejsze dzieła literatury" z 4-tomowj encyklopedii PWN. Celu nie osiągnęłam, ale co se poczytałam, to moje.
Teraz prowadzę notesik, w którym zapisuję interesujące nowości, żeby nie zapomnieć. I staram się jednak szukać ich w w bibliotekach, bo niewiele już dzieli mnie od znajomych, którzy...
Przyznaję, że dawno temu także zrobiłam ksero tej listy z encyklopedii i wciąż ją mam.
Czytałam przez chwilę książki z niej, potem zainteresowały mnie inne.
Z pewnością dzięki niej dowiedziałam się o istnieniu niektórych tytułów. Wciąż zamierzam przeczytać te z nich, których nie uwzględnia lista "1001 książek".
Mam jedną listę - zapisaną w Wordzie na komputerze (może nie zniknie podczas następnej aktualizacji systemu, chwała Windowsowi), ale pełni ona tylko funkcję komemoratywną -liczę na to, że nie zapomnę, tym razem, na co miałam ochotę. To co nie nakręca do czytania to zestawienie miesięczne na LC- "ale jak to tylko jedna nowa książka w tym miesiącu przeczytana? do końca...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej