forum Oficjalne Aktualności
15 inspirujących pisarek, które warto znać
W zeszłym tygodniu pewien 84-letni amerykański pisarz – konkretnie Gay Talese – znalazł się w centrum zainteresowania mediów społecznościowych. W czasie wykładu, jaki prowadził w Boston University, zapytany o pisarki, które go zainspirowały, odpowiedział: „Żadna”. Dziennikarze i internauci zasypali go nazwiskami autorek, które wobec takiego powinien poznać.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [25]
Wynalazca „nowego dziennikarstwa”, słynący z artykułów o Joe DiMaggio (bejsboliście) i Franku Sinatrze, jak czytam.
Dlaczego miałaby go zainspirować Diana Wynne Jones ( Zamek w chmurach przykładowo) czy ktokolwiek inny, inspirujący kogo innego?
Chciałam dorzucić, czemu tego konkretnego dziennikarza, zresztą laureata różnych nagród, koniecznie mnóstwo ludzi chce uszczęśliwić, naprawić i zainspirować? Na dodatek - przykłady pierwsze z brzegu - "historią młodej rozwiedzionej kobiety, która samotnie wychowuje dziecko" lub książką, w której "realizm miesza się z magią, bohaterowie obcują z duchami zmarłych i zmagają...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
(...) pisarce tworzącej w konwencjach science fiction i fantastycznej (...)
Co to ma znowu być?? Co to jest konwencja science fiction i co to jest konwencja fantastyczna i dlaczego zostały wymienione tak, jakby były czymś odrębnym?
Le Guin pisze w różnych konwencjach fantastycznych (i nie tylko). Tworzy w konwencjach science fiction i fantasy, ale nie możecie pisać, że...
Joanna Bator? Nieee...
Bardziej kreatywna w operowaniu językiem polskim (i bardziej odkrywcza) była wczesna Manuela Gretkowska.
Poza tym:
- Agatha Christie,
- Jane Austen,
- siostry Bronte,
- Elizabeth Gaskell,
- ALice Munro,
- Astrid Lindgren,
- Tove Jansson
- Mary Shelley,
- Sylvia Plath,
- Isabel Allende,
- Donna Tartt,
- Barbara Kingsolver,
- Joyce Carol Oates
itd.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Ale o co chodzi?
Nie zainspirowała go żadna książka pióra kobiety. Może mu się nie spodobały. Może go inspiruje co innego. Może czyta książki pisane zwykle przez mężczyzn?
Uwielbiam czytać, jestem kobietą, sama (czasem) piszę, ale twórczość autorów płci żeńskiej w najmniejszym stopniu mnie nie inspiruje. Dziwne? Dodam, że jestem post-feministką.
Dajcie spokój dziadkowi, może nie czytał Sontag ani Szymborskiej (dobre są, cenię je, ale nie oznacza to, że trzeba się nimi "inspirować", bo inspiracja determinuje wpływ na treść i/lub styl...
Może na pytanie o inspirujących go pisarzy odpowiedziałby tak samo? Może cudza twórczość go nie inspiruje lub nie zamierza się do tego przyznawać?
A tak właściwie, zapytana o to samo, podałabym tylko jedno nazwisko. Zapytana w ogóle o pisarzy, niezależnie od płci, może podałabym kilka nazwisk, ale na pewno dałoby się je policzyć na palcach jednej ręki.
Bo co innego...
Joanna Bator? Nie, w mojej opinii nie, dla mnie to przereklamowana autorka.
Co do tematu, to nie wiem, czy ten profesor to szowinista czy po prostu chciał się wypromować. Jednak dzięki niemu powstała ciekawa dyskusja o 'kobiecym piórze' :-) Dorzucę swoje trzy grosze:
Iris Murdoch
Susan Sontag
Maria Konopnicka
Charlotte Brontë
Jane Austen
Agatha Christie
Maria Rodziewiczówna
Martyna Wojciechowska
Użytkownik wypowiedzi usunął konto