forum Oficjalne Aktualności
Kolejne Millenium w drodze
Nie ma się co oszukiwać: trylogia Millenium szwedzkiego pisarza Stiega Larssona od samego początku miała wszystko, czego potrzeba do bycia kultową. Tę kultowość podkręcały plotki o istniejącym rzekomo rękopisie dalszych przygód Lisbeth i Mikaela, które w końcu okazały się prawdziwe. Nie ciszej jest teraz, kiedy wciąż rodzą się nowe kontrowersje wokół jej kontynuacji. Tak: paru tomów.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [14]
I stało się to, co pisałem kilka tygodni temu w opinii książki:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jeśli będzie to spójna, rozwijająca się saga, to dlaczego nie?
Mnie "Co nas nie zabije" przypadło do gustu. Oczywiście, lekko odbiegało od poprzednich części, jednakże autor dobrze wbił się w styl pisania Larssona.
Jednakże, jeśli kolejne części będą, same w sobie dobre, ale kontekście całej sagi jałowe - czyli bohaterowie nie będą się rozwijać i stworzy się cykl w stylu...
Nie czytałam jeszcze " Co nas nie zabije" więc nie będę się wypowiadać na temat książki.Natomiast zgadzam sie z kryptonite .Kasa rządzi i nikt nie odpuści jeśli mozna zarobic i to dobrze.
Nie lubię idei pisania powieści "po kimś" .
Bardzo bolałam ,że nie ma kontynuacji Przeminęło z wiatrem -wiadomo dlaczego,ale 'siła wyższa" pogodziłam sie z tym . Natomiast co do...
Można było się tego spodziewać. Nie zabija się kury znoszącej złote jajka, tutaj nie kończy się z serią, na której zostały zarobione miliony.
Czytałam 'Co nas nie zabije' i uznałam ją za dobrą książkę (w sensie ogólnym), chociaż w porównaniu a tomami napisanymi przez Larssona wypada, niestety, słabo. Mam mieszane uczucia co do napisania innych książek MILLENIUM - jeśli...
Samego " co nas nie zabije " nie czytałem ale i nie zamierzam właśnie z tych powodów które wymieniłaś:] 1 tom millenium był jak dla mnie średni ale ratowała go niesamowita postać Lisbeth i nie wierzę aby ktokolwiek poza Larsonnem potrafił tchnąć ducha w tą postać
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzeczytałam "Co nas nie zabije" i jestem zdania, że Pan Lagercrantz nie powinien parać się pisaniem książek sensacyjnych, a na pewno nie pisać dalszych części Millenium. Szkoda, że rodzina i wydawca nie uszanowali woli Stiega Larssona oraz jego wieloletniej partnerki życiowej, ale pieniądze rządzą tym światem i tym razem też niestety zwyciężyły.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo i stało się to, czego się tak bardzo obawiałam po przeczytaniu "Co nas nie zabije". Mimo wszystko po kolejne części nie zamierzam sięgać, bo zrobi się z tego zaraz telenowela. Jeśli Lagercrantz napisze coś swojego - czekam z otartymi ramionami, ale Millennium 5,6 itd to już lekka przesada. Ile razy można ratować świat i trafiać na niesamowite tematy, które sprawią, że...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZresztą ciężko jest przebić nową książką poprzednie. Czytelnicy jak wiadomo - domagają się więcej i więcej: ale przecież jest jakaś granica sensacji poza którą zaczyna się niedorzeczność. Już trzecia, finałowa część trylogii obfitowała w spisek na najwyższych szczeblach władzy, więc nie mam pojęcia co autor musiałby wymyśleć aby to przebić. Ale załóżmy, że jednak by mu się...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jak widać stojąc przed dylematem: uszanować wolę Autora i Twórcy vs zarobić grube pieniądze wydawca podjął jedynie słuszną decyzję... zapewne z troski o czytelników...
A decyzja sądu o przyznaniu praw do "Millenium" rodzinie autora, z którą tenże nie utrzymywał kontaktu a zlekceważenie jego partnerki, która zdecydowanie miała wpływ na tematykę i kształt dzieła także...
Jak to mówią: każdy orze tak jak może, więc nic dziwnego, że rodzina Larssona rozkręca powoli biznes bazując na jego nazwisku. W końcu kilka milionów zielonych piechotą nie chodzi.
Ja gdybym był w podobnej sytuacji pewnie też bym się skusił i kazał napisać komuś kolejną część dla pieniędzy. Jak to mówią - to jest łatwy szmal, nawet jeżeli rodzina Larssona posiada jakiś...
Nom ciekawe czy podoła napisać kolejne części i jeżeli tak, to jak mu one wyjdą. "Co nas nie zabije" osobiście mi się spodobało ale obawiam się, że następne części powstaną na siłę, bo i tak wiadomo, że się będą sprzedawać. Zobaczymy co czas pokaże, w sumie to nie mam nic przeciwko by napisał coś nowego w tym samym klimacie, teraz wyszło mu to całkiem przyzwoicie, z drugiej...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejA to nie było tak, że pani Gabrielson jest w posiadaniu wszelkich rękopisów, a Lagercrantz napisał nową powieść od zera?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gabrielsson i Larsson nigdy nie byli małżeństwem a Larsson nie zostawił testamentu. To, co mieli wspólnie przypadło po jego śmierci Gabrielsson a prawa do jego pracy, notatek, tekstów, wedle prawa należały się najbliższej rodzinie.
Gabrielsson próbowała udowodnić, że to ona powinna je zatrzymać, bo była współautorką książek i taka byłaby wola Stiega, ale przegrała. Całość...