rozwiń zwiń

Kolejne Millenium w drodze

LubimyCzytać LubimyCzytać
17.10.2015

Bezkompromisowa, ekscentryczna i zdecydowanie inna niż wszystkie główna bohaterka, która nie jest ani miła, ani empatyczna, ani kobieca, a jednak magnetyczna i pociągająca, i co do której mamy wątpliwości, czy bać się jej, czy ją kochać. Do tego twardy i doświadczony dziennikarz śledczy, który przed tym właśnie dylematem stoi. Skomplikowana chemia między tym dwojgiem okraszona jest spiskiem politycznym ze służbami bezpieczeństwa w tle, morderstwami, intrygami finansowymi i szpiegowskimi na najwyższym szczeblu państwowym.

Kolejne Millenium w drodze

Tego obrazu dopełnia postać samego autora, który umiera nagle, nie doczekawszy się sukcesu swoich książek. Nie ma się co oszukiwać: trylogia Millenium szwedzkiego pisarza Stiega Larssona od samego początku miała wszystko, czego potrzeba do bycia kultową.

Tę kultowość podkręcały plotki o istniejącym rzekomo rękopisie dalszych przygód Lisbeth i Mikaela, które w końcu okazały się prawdziwe. W atmosferze skandalu oraz z procesem o prawa autorskie w tle, tajemniczy rękopis przerodził się w wydany pod koniec sierpnia tego roku kolejny, czwarty już tom historii genialnej hakerki i dziennikarza.

Wydawnictwo Nordstedts, z którym rodzina Stiega Larssona podjęła współpracę po wygraniu procesu o prawa autorskie z jego życiową partnerką, zadecydowało, że po pióro sięgnie David Lagercrantz i na podstawie notatek Larssona napisał on swoją książkę. Wybór pisarza był również dość kontrowersyjny. Lagercrantz pisywał do tej pory biografie (zaistniał biografią Zlata Ibrahimowica Ja, Ibra) i zajmował się dziennikarstwem. Daleko mu było do misternego planowania wątków fikcyjnych intryg.

Wygląda jednak na to, że całe przedsięwzięcie opłaciło się, a popularność cyklu Millenium może nie tyle odżyła, co - sądząc po entuzjazmie, z jakim nowa powieść została przyjęta - nigdy na dobre nie wygasła. Według danych zebranych od wydawców na całym świecie, Co nas nie zabije sprzedało się dotychczas w nakładzie ponad 2,3 miliona egzemplarzy. Była też jedną z najbardziej oczekiwanych premier wydawniczych tego roku. Spełnienie tych kryteriów wystarczyło, by wydawnictwo Nordstedts ogłosiło spektakularny sukces książki i idąc za ciosem, poinformowało o podpisaniu z Lagerkrantzem kontraktu na dwie kolejne książki z serii. Pierwsza ma powstać do 2017 roku, a premierę kolejnej ostrożnie przewiduje się na rok 2019.

Eva Gabrielsson, partnerka zmarłego Larssona, otwarcie i publicznie sprzeciwia się kontynuacji jego dzieła:

Stieg nigdy by nie pozwolił, żeby ktoś za niego kończył jego pracę. To była jego opowieść, jego styl, jego bohaterowie. Byłby jeśli nie wściekły, to na pewno bardzo smutny, że tak potraktowano jego i jego pracę.

Wydawca ze swojej strony rozpływa się w superlatywach o pracowitości i skromności Lagercrantza. Podkreśla jego mistrzostwo oraz szacunek, z jakim w najlepszym stylu kontynuuje przygody postaci stworzonych przez Stiega Larssona.

Sam Lagercrantz, wokół którego koncentruje się całe zamieszanie, skromnie odpowiada, że napisanie „Co nas nie zabije” było dla niego fantastyczną przygodą i nie może doczekać się możliwości napisania kontynuacji.

Kolejna plotka głosi, że Larsson tak naprawdę pozostawił po sobie szkice wątków rozpisanych nie na jeden, ale na całe dziesięć kolejnych tomów z Lisbeth i Mikaelem w rolach głównych. Jeśli jest ona prawdziwa, to Millenium, gdy trafi w odpowiednie ręce, ma szansę stać się jednym z najobszerniejszych, a na pewno jednym z najbardziej dochodowych cykli powieści sensacyjnych w historii.


komentarze [14]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Azzmon 18.10.2015 17:29
Czytelnik

I stało się to, co pisałem kilka tygodni temu w opinii książki:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Bykovsky 17.10.2015 22:27
Bibliotekarz

Jeśli będzie to spójna, rozwijająca się saga, to dlaczego nie?
Mnie "Co nas nie zabije" przypadło do gustu. Oczywiście, lekko odbiegało od poprzednich części, jednakże autor dobrze wbił się w styl pisania Larssona.

Jednakże, jeśli kolejne części będą, same w sobie dobre, ale kontekście całej sagi jałowe - czyli bohaterowie nie będą się rozwijać i stworzy się cykl w stylu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
sola255 17.10.2015 22:12
Czytelniczka

Nie czytałam jeszcze " Co nas nie zabije" więc nie będę się wypowiadać na temat książki.Natomiast zgadzam sie z kryptonite .Kasa rządzi i nikt nie odpuści jeśli mozna zarobic i to dobrze.
Nie lubię idei pisania powieści "po kimś" .
Bardzo bolałam ,że nie ma kontynuacji Przeminęło z wiatrem -wiadomo dlaczego,ale 'siła wyższa" pogodziłam sie z tym . Natomiast co do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
kryptonite 17.10.2015 16:31
Bibliotekarz | Oficjalny recenzent

Można było się tego spodziewać. Nie zabija się kury znoszącej złote jajka, tutaj nie kończy się z serią, na której zostały zarobione miliony.
Czytałam 'Co nas nie zabije' i uznałam ją za dobrą książkę (w sensie ogólnym), chociaż w porównaniu a tomami napisanymi przez Larssona wypada, niestety, słabo. Mam mieszane uczucia co do napisania innych książek MILLENIUM - jeśli...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Azheal 18.10.2015 01:56
Czytelnik

Samego " co nas nie zabije " nie czytałem ale i nie zamierzam właśnie z tych powodów które wymieniłaś:] 1 tom millenium był jak dla mnie średni ale ratowała go niesamowita postać Lisbeth i nie wierzę aby ktokolwiek poza Larsonnem potrafił tchnąć ducha w tą postać

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
wrotki 17.10.2015 14:43
Czytelnik

Przeczytałam "Co nas nie zabije" i jestem zdania, że Pan Lagercrantz nie powinien parać się pisaniem książek sensacyjnych, a na pewno nie pisać dalszych części Millenium. Szkoda, że rodzina i wydawca nie uszanowali woli Stiega Larssona oraz jego wieloletniej partnerki życiowej, ale pieniądze rządzą tym światem i tym razem też niestety zwyciężyły.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Patrycja 17.10.2015 12:39
Bibliotekarka

No i stało się to, czego się tak bardzo obawiałam po przeczytaniu "Co nas nie zabije". Mimo wszystko po kolejne części nie zamierzam sięgać, bo zrobi się z tego zaraz telenowela. Jeśli Lagercrantz napisze coś swojego - czekam z otartymi ramionami, ale Millennium 5,6 itd to już lekka przesada. Ile razy można ratować świat i trafiać na niesamowite tematy, które sprawią, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Gonzales Ruchomy 17.10.2015 15:39
Bibliotekarz

Zresztą ciężko jest przebić nową książką poprzednie. Czytelnicy jak wiadomo - domagają się więcej i więcej: ale przecież jest jakaś granica sensacji poza którą zaczyna się niedorzeczność. Już trzecia, finałowa część trylogii obfitowała w spisek na najwyższych szczeblach władzy, więc nie mam pojęcia co autor musiałby wymyśleć aby to przebić. Ale załóżmy, że jednak by mu się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Róża_Bzowa 17.10.2015 11:35
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

Jak widać stojąc przed dylematem: uszanować wolę Autora i Twórcy vs zarobić grube pieniądze wydawca podjął jedynie słuszną decyzję... zapewne z troski o czytelników...

A decyzja sądu o przyznaniu praw do "Millenium" rodzinie autora, z którą tenże nie utrzymywał kontaktu a zlekceważenie jego partnerki, która zdecydowanie miała wpływ na tematykę i kształt dzieła także...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Gonzales Ruchomy 17.10.2015 15:27
Bibliotekarz

Jak to mówią: każdy orze tak jak może, więc nic dziwnego, że rodzina Larssona rozkręca powoli biznes bazując na jego nazwisku. W końcu kilka milionów zielonych piechotą nie chodzi.
Ja gdybym był w podobnej sytuacji pewnie też bym się skusił i kazał napisać komuś kolejną część dla pieniędzy. Jak to mówią - to jest łatwy szmal, nawet jeżeli rodzina Larssona posiada jakiś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
gonai 17.10.2015 11:14
Czytelniczka

Nom ciekawe czy podoła napisać kolejne części i jeżeli tak, to jak mu one wyjdą. "Co nas nie zabije" osobiście mi się spodobało ale obawiam się, że następne części powstaną na siłę, bo i tak wiadomo, że się będą sprzedawać. Zobaczymy co czas pokaże, w sumie to nie mam nic przeciwko by napisał coś nowego w tym samym klimacie, teraz wyszło mu to całkiem przyzwoicie, z drugiej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
kapsel1997 17.10.2015 10:46
Czytelnik

A to nie było tak, że pani Gabrielson jest w posiadaniu wszelkich rękopisów, a Lagercrantz napisał nową powieść od zera?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Alikka 17.10.2015 11:33
Redaktor

Gabrielsson i Larsson nigdy nie byli małżeństwem a Larsson nie zostawił testamentu. To, co mieli wspólnie przypadło po jego śmierci Gabrielsson a prawa do jego pracy, notatek, tekstów, wedle prawa należały się najbliższej rodzinie.
Gabrielsson próbowała udowodnić, że to ona powinna je zatrzymać, bo była współautorką książek i taka byłaby wola Stiega, ale przegrała. Całość...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 16.10.2015 14:58
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post