Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Natulusia
Pat
Molek
koloola
Ola

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Natulusia
Pat
Molek
koloola
Ola

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

(Warszawa) Dwudziestoletni mężczyzna odbiera zaadresowaną do niego przesyłkę kurierską. W środku znajduje się zwykła, brązowa walizka. Otwiera ją i widzi głowę młodej, ładnej blondynki.
(Berlin) Ktoś włamał się do domu pięćdziesięcioletniej kobiety. Nic nie zginęło, za to pojawiła się walizka z uciętą w kolanie, górną częścią nogi.
(Kopenhaga) Pewna kobieta pod swoim biurkiem w miejscu pracy znajduje walizkę. Wewnątrz jest obcięta ręka.
(Paryż) Matka dwójki dzieci zauważa, że jej przebywające w ogrodzie pociechy bawią się walizką, której nigdy wcześniej nie widziała. Jest w niej w niej obcięta łydka.
(Moskwa) Łowiący ryby mężczyzna zauważa pływającą w wodzie walizkę. Wyławia ją, otwiera i widzi wycięty brzuch oraz wysuwające się z niego narządy.
(Rzym) Miejscowa bezdomna w poszukiwaniu jedzenia przeszukuje śmietniki. Obok jednego z nich stoi wyglądająca na nową walizka, a w niej klatka piersiowa kobiety.
(Ateny)Sprzątaczka znajduje pozostawioną przez kogoś walizkę. Wewnątrz jest ucięta łydka.
(Wilno) Starsza kobieta dostaje powiadomienie o czekającej na poczcie przesyłce. Jest to walizka, w której leży obcięta ręka.
(Praga) Pewien mężczyzna odwiedza starego przyjaciela. W drodze do drzwi zabiera stojącą obok furtki walizkę. W środku jest ucięta w kolanie, górna część nogi.

(Warszawa) Dwudziestoletni mężczyzna odbiera zaadresowaną do niego przesyłkę kurierską. W środku znajduje się zwykła, brązowa walizka. Otwiera ją i widzi głowę młodej, ładnej blondynki.
(Berlin) Ktoś włamał się do domu pięćdziesięcioletniej kobiety. Nic nie zginęło, za to pojawiła się walizka z uciętą w kolanie, górną częścią nogi.
(Kopenhaga) Pewna kobieta pod swoim...

Gdy znalazła ją na strychu pomyślała, że to pamiątka po dziadkach. Leżała zakurzona wśród starych albumów i mebli - zniszczona walizka z napisem "Będę przy tobie zawsze i wszędzie". "Prezent od dziadka dla babci" stwierdziła i wróciła do siebie. Już wchodząc po schodach dostrzegła ją na wycieraczce, zimny dreszcz przebiegł jej ciało. Wzięła ją i szybko, żeby się nie rozmyślić, otworzyła. W środku była tylko zasuszona róża.

Kolejny dzień rozpoczęła od zrobienia kawy, odruchowo spojrzała na zostawioną w kącie otwartą walizkę. Zamiast róży leżała poduszka pobrudzona czymś czerwonym. Przerażona zdała sobie sprawę, że babcię znaleźli po wylewie wśród czerwonych róż. Dziadek zmarł w łóżku, dusząc się krwią po ataku chorych płuc. "O Boże!"

Przed pracą wyrzuciła ją i odetchnęła. Wróciła później do domu, a w kącie stała ta sama walizka ze strzykawką w środku. "Jestem pielęgniarką" pomyślała. Zwolniła się, a gdy w walizce znalazła miniaturkę swojego Opla, sprzedała samochód. Wszystkiego tego co znalazła w walizce pozbywała się bądź unikała w prawdziwym życiu. Gdy znalazła zebrę, a jej ojciec kilka dni później zginął na przejściu dla pieszych, utwierdziła się w swoim postępowaniu. Najgorsze, że nie wiedziała kogo walizka "dotknie".

Pewnego dnia pojawił się numer telefonu. Zadzwoniła od razu, nie mogła dłużej tego znieść. Wyrzucana walizka ciągle wracała.

Skąd się wzięła i czy naprawdę dawała znaki? Jak długo można uciekać przed przeznaczeniem? "Będę przy tobie zawsze i wszędzie"!

Gdy znalazła ją na strychu pomyślała, że to pamiątka po dziadkach. Leżała zakurzona wśród starych albumów i mebli - zniszczona walizka z napisem "Będę przy tobie zawsze i wszędzie". "Prezent od dziadka dla babci" stwierdziła i wróciła do siebie. Już wchodząc po schodach dostrzegła ją na wycieraczce, zimny dreszcz przebiegł jej ciało. Wzięła ją i szybko, żeby się nie...

- Wiązowa 41, dworzec PKP. Szafka numer 7, jest na twoje nazwisko; dowód lub paszport wystarczy.
- Co? O czym pan... Halo? Halo!
Ze złością rzuciła słuchawką, słysząc krótkie urywane "pii" dobiegające zamiast głosu, którego nie znała.
To się zaczęło, gdy złożyła papiery o rozwód. Głuche telefony, przebite opony, zarysowany lakier. Nie posądzała o to byłego męża - był zbyt tchórzliwy. Ktoś jednak chciał jej zaszkodzić.
No i pojechała, idiotka, na Wiązową. I otworzyła szafkę.
W szafce była nieduża, wytarta, brązowa walizka ze skóry. "Ładna" - pogładziła ją z uznaniem. Znalazła miejsce w parku niedaleko i otworzyła ją.
Otworzyła szeroko oczy, przerażona. Zdrętwiała ze strachu.
W walizce była tabletka w ampułce i koperta. Dobrze znana koperta, z wybrzuszeniem pośrodku. Nie wahała się.
~
Kilka godzin później ktoś zorientował się, że kobieta w tweedowym kostiumie zbyt długo śpi na ławce. Policjanci stwierdzili zgon. Jedynym tropem była walizka, spoczywająca na jej kolanach. Aspirant zdziwił się, gdy zobaczył, że całą zawartość walizki stanowi koperta z małym misiem w środku. Chwilę później zauważył, że pod szyją misia wbita jest szpilka.
Na szpilce ujrzał zaschniętą dawno... Rdzę? Nie, nie rdzę.
~
Mężczyzna uśmiechnął się. Wbrew stereotypom nie był zakapturzony. Wyglądał jak zwykły mieszkaniec zwykłego miasta.
- Park Lipowy - szepnął do siebie. - Dawno nie było tak łatwo. Czasem barykadują się gdzieś w piwnicach, a w październiku jedna nawet otworzyła przy przyjaciółce... Nie lubię babrać się potem w tej robocie. Bogu dzięki, że tu poszło gładko - roześmiał się ironicznie z fałszywego wezwania.
Kolejne zlecenie zaliczone. I wszystko to za sprawą jednego przedmiotu, starannie wyrwanego przeszłości ofiary. I starej, poczciwej walizki. W jego kieszeni zawibrował telefon.
- Halo, jesteś?
- Jestem. Mów śmiało.
- Już ją zwinąłem. Psy były jak dzieci we mgle - zaśmiał się głos w słuchawce.
- Świetnie. Odbiorę za pół godziny. Znów zaczynamy łowy.

- Wiązowa 41, dworzec PKP. Szafka numer 7, jest na twoje nazwisko; dowód lub paszport wystarczy.
- Co? O czym pan... Halo? Halo!
Ze złością rzuciła słuchawką, słysząc krótkie urywane "pii" dobiegające zamiast głosu, którego nie znała.
To się zaczęło, gdy złożyła papiery o rozwód. Głuche telefony, przebite opony, zarysowany lakier. Nie posądzała o to byłego męża - był zbyt...

Rose, skromna dziewczyna pracująca w bibliotece pewnego dnia jedzie na wieś do domu jej niedawno zmarłej babci. Porządkując dom znajduje na strychu starą, tajemniczą walizkę. Postanawia ją zatrzymać, ponieważ wydała jej się intrygująca. Dziewczyna od lat marzyła o podróżowaniu po całym świecie. Odniosła nieodparte wrażenie, iż walizka pomoże jej w spełnieniu marzeń. Nie długo później jej życie zmienia się i wyjeżdża w wymarzoną podróż. Dostaje szanse i wykorzystuje ją z wielkim szczęściem i podekscytowaniem. Od tej pory nic już nie będzie jak dawniej. Nie wiedziała, że ta walizka zamiast uszczęśliwić ją, stanie się dla niej przekleństwem. W miejscach, których obecnie przebywała działy się dziwne rzeczy - zabójstwa, kradzieże, zniknięcia, dziwne niewyjaśnione sytuacje. Zaczynają ją dręczyć myśli jakby to właśnie ona była winna tych wszystkich krzywd. Dostrzega znaki, że znaleziona przez nią walizka mogła być przyczyną bólu, smutku, nienawiści. Czy to możliwe, że stara walizka mogła być przyczyną morderstw? Czy walizka w ogóle była prawdziwa?

Rose, skromna dziewczyna pracująca w bibliotece pewnego dnia jedzie na wieś do domu jej niedawno zmarłej babci. Porządkując dom znajduje na strychu starą, tajemniczą walizkę. Postanawia ją zatrzymać, ponieważ wydała jej się intrygująca. Dziewczyna od lat marzyła o podróżowaniu po całym świecie. Odniosła nieodparte wrażenie, iż walizka pomoże jej w spełnieniu marzeń. Nie...

Walizka. Niepozorny przedmiot, który nieszczególnie zwraca na siebie uwagę.
Każdy z nas w zakamarkach swojego domu - w piwnicy, na strychu, schowaną w szafie - ma ją schowaną.
A co byś zrobił gdybyś pewnego wtorkowego poranka, na progu mieszkania znalazł niewielką czerwoną walizkę, a po otworzeniu okazałoby się że jest wypełniona ponumerowanymi kartkami?
Czy poszedłbyś za zapisanymi tam wskazówkami, żeby odkryć tajemnicę z którą zmagali się detektywi na przestrzeni lat?
Odważyłbyś się na podróż w nieznane?

Walizka. Niepozorny przedmiot, który nieszczególnie zwraca na siebie uwagę.
Każdy z nas w zakamarkach swojego domu - w piwnicy, na strychu, schowaną w szafie - ma ją schowaną.
A co byś zrobił gdybyś pewnego wtorkowego poranka, na progu mieszkania znalazł niewielką czerwoną walizkę, a po otworzeniu okazałoby się że jest wypełniona ponumerowanymi kartkami?
Czy poszedłbyś...

Opuszkami palców delikatnie pieszczę brzeg walizki. Jest moim azylem , domem, skarbem , piętnem i ciężarem . Pociechą , ukrytym zamiarem .
Mam niewiele czasu - jak zawsze. Uciekam. Zabieram tylko ją, pustą . Może schowam w niej głowę mojego kata ?
Od trzech lat jestem ścigana . Od trzech lat mieszkam w tej walizce. Od trzech lat z nikim nie rozmawiałam. Tym razem wiem jednak , że to moja ostatnia podróż. Jestem zmęczona. Zachodzące słońce parzy mą twarz. Słyszę syreny. Zerkam na zwłoki i wiem , że pora już na mnie . Szkoda. O jednego potwora mniej. Ciepła rączka walizki w dotyku przypomina ludzką dłoń.
Dłoń mojej siostry.

Opuszkami palców delikatnie pieszczę brzeg walizki. Jest moim azylem , domem, skarbem , piętnem i ciężarem . Pociechą , ukrytym zamiarem .
Mam niewiele czasu - jak zawsze. Uciekam. Zabieram tylko ją, pustą . Może schowam w niej głowę mojego kata ?
Od trzech lat jestem ścigana . Od trzech lat mieszkam w tej walizce. Od trzech lat z nikim nie rozmawiałam. Tym razem wiem...

Był mroźny wieczór, ostatni pociąg własnie odjeżdżał z peronu. Za zakrętu biegł młody mężczyzna trzymając w ręku bilet i machając do konduktora by zatrzymał pociąg. Konduktor zauważył by gdyby ów młody mężczyzna nie potkną się o walizkę i upadł na betonową posadzkę.
Wstał szybko nie zwracając na to że leci mu krew z czoła. Kopną walizkę o którą się potkną i zamierzał iść dalej. Ale usłyszał dźwięk otwierającej się walizki. Ciekawość zwyciężyła. Podszedł do niej i ostrożnie otworzył. Już nie przejmował się tym, że jego pociąg właśnie znikną z peronu. Otworzył ją walizka była pełna białych teczek, które były wartościowe choć nie wiedział jak bardzo. Wizą pierwszą lepszą, na której były napisane cyfry. Otworzył ją. Była wypełniona zdjęciami martwego ciała. Opis gdzie znaleziono ciało, jakie doniosła obrażenia i w jakim wieku była kobieta. Wszystko by było w porządku gdyby nie data, która wskazywała, że to zdarzenie ma się wydarzy. W pośpiechu zaczął przeglądać zawartość wszystkich teczek. Łączyło je to, że wszystkie ofiary to kobiet, oraz to, że wszystkie zbrodnie jeszcze się nie wydarzyły . Wziął ostatnią teczkę do ręki.
-Niemożliwe!- Krzykną
Przyjrzał się jeszcze raz dokładnie ofierze, wyglądała tak samo jak jego żona. Bo to była jego żona. W pośpiechu spakował zawartość walizki. obejrzał się dookoła, chciał sprawdzić czy nie przykul czyjejś uwagi.
Co zrobi młody mężczyzna z tajemniczą walizką?
Czy pójdzie na policje albo uzna, że nie warto bo uznają go za wariata?
Co oznaczą cyfry na każdej z teczce?
Czy zdoła ocalić swoją żonę i resztę kobiet?
A może dowie się kim jest morderca?
A może gra w grę,którą wymyślili jego koledzy z pracy by go nastraszyć ?

Był mroźny wieczór, ostatni pociąg własnie odjeżdżał z peronu. Za zakrętu biegł młody mężczyzna trzymając w ręku bilet i machając do konduktora by zatrzymał pociąg. Konduktor zauważył by gdyby ów młody mężczyzna nie potkną się o walizkę i upadł na betonową posadzkę.
Wstał szybko nie zwracając na to że leci mu krew z czoła. Kopną walizkę o którą się potkną i zamierzał iść...

Podróże nie zawsze mają swój konkretny cel. Niektórzy kochają poznawać nową kulturę, zwyczaje i zabytki regionu, dla innych to okazja by poznać nowe znajomości, są również Ci co poszukują miłości. Oliver pogładził skórzaną walizeczkę opuszkami palców, z wielką czułością muskając poszarpane szwy i zadrapania. Troska jaką darzy tą teczuszkę nie wynika z zawartości, lecz tego do kogo należy przedmiot. Zawartość walizki jest mu nieznana. Gdy zobaczył piękne czekoladowe oczy dziewczyny, która w pośpiechu wsiadła do pociągu jadącym do Pragi, poczuł że miłość ucieka mu sprzed oczu. Czerwona zwiewna sukienka zniknęła z zasięgu jego wzroku. Została po niej walizka. Zniszczona i zabezpieczona kłódką jakby jej zawartość była czymś cennym. Zabrał ją ze sobą jako jedyny przedmiot przypominający brązowooką piękność. A teraz siedzi w pociągu zmierzającym do Pragi by znaleźć tą, której imienia nawet nie zna.

Podróże nie zawsze mają swój konkretny cel. Niektórzy kochają poznawać nową kulturę, zwyczaje i zabytki regionu, dla innych to okazja by poznać nowe znajomości, są również Ci co poszukują miłości. Oliver pogładził skórzaną walizeczkę opuszkami palców, z wielką czułością muskając poszarpane szwy i zadrapania. Troska jaką darzy tą teczuszkę nie wynika z zawartości, lecz tego...

Wszystko idzie w zgodzie z planem. Moja daleka podróż jest dopięta na ostatni guzik. Nic, ani nikt nie jest mi w stanie przeszkodzić w dotarciu do celu. Nawet ta urocza walizka... W której roi się od dźwięków, które na pewien czas będę zmuszony uciszyć chloroforem. Wkońcu cel uświęca środki. Zabiorę ją w ustronne miejsce, a tam zadbam o to, by ma ukochana została ze mną już na zawsze. U boku najlepszego mężczyzny, na świecie. Clarice, taka urocza panienka, niczym z prowincji, spadła mi niczym grom z jasnego nieba. Nic nie pokona miłości, a ustronne miejsce tylko mi w tym pomoże. Do zobaczenia wkrótce, a może raczej już nigdy się nie zobaczymy? Jedno jest pewne, albo będziemy razem za życia albo po nim...

Wszystko idzie w zgodzie z planem. Moja daleka podróż jest dopięta na ostatni guzik. Nic, ani nikt nie jest mi w stanie przeszkodzić w dotarciu do celu. Nawet ta urocza walizka... W której roi się od dźwięków, które na pewien czas będę zmuszony uciszyć chloroforem. Wkońcu cel uświęca środki. Zabiorę ją w ustronne miejsce, a tam zadbam o to, by ma ukochana została ze mną już...