-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
-
ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Cytaty z tagiem "zbrodnia" [354]
[ + Dodaj cytat]Ludzie nie mogą się powstrzymać od majstrowania przy miejscu zbrodni, nawet jeśli im się upiekło.
Oto ludzie! Wszyscy jednako zbrodniczy w zamysłach, niedołęstwu ich wykonania dają miano uczciwości.
Biblia - stokroć lepiej niż wszystkie świadectwa zbrodni, choćby najstraszliwszych, popełnionych przez ludzi w XX wieku i znacznie mocniej od opisów krwawych wojen, jakie toczymy każdego dnia z naszymi bliźnimi, o czym skrupulatnie informuje nas telewizja - z nagą brutalnością pokazuje nam, jacy jesteśmy w istocie i do czego jesteśmy zdolni. A zdolni jesteśmy do wyrządzania zła.
W obecnych stosunkach wierzyć w wieczny pokój może każdy, kto dziejów nie zna; lecz rozbrajać swój naród w imię tej wiary, może tylko zbrodniarz.
Czuję, że w mniejszym stopniu jestem człowiekiem, bo zabiłam umierającego żołnierza i teraz sama jestem mniej żywa.
Dziś, nawet gdy nam się wydaje, że ze sobą rozmawiamy, to i tak się nawzajem nie słyszymy; słuchamy swojego głosu, swoich myśli. Ludzie, którzy ze sobą naprawdę rozmawiają, nie mają czasu na zbrodnie, przestępstwa, na wojny, na krzywdzenie bliźnich. Bo rozmawiając, słyszy drugiego człowieka, bo chce go zrozumieć. Więc gdyby wszyscy ze sobą rozmawiali, gdyby nadal pamiętali jak to się robi, być może nie byłoby wojen, przemocy i zbrodni. I dlatego rozmowa, prawdziwa rozmowa, jest miłością bliźniego, a ponieważ zapomnieliśmy, co to znaczy rozmawiać, więc tej miłości jest niewiele lub wcale jej nie ma, i będzie jej jeszcze mniej.
Jeżeli nawet rozumuje jak Ionesco, że wszyscy ludzie muszą zginąć i nie pozostaje po nich nic osobistego, może jednak sądzić, że w takim razie wolno zabijać ludzi, których się nienawidzi, bo przecież przyspiesza się tylko nieuchronny koniec, a jednocześnie umila się życie sobie. Każda zbrodnia ma jakiś podstawowy motyw. Niszcząc kogoś, morderca zyskuje coś: skarby, miłość, zaspokojenie instynktu zemsty. Czasem jest to zbyt daleko posunięta samoobrona, czasem pasja. Ale każdy z tych motywów może być przedstawiony przez mordercę jako absolutna konieczność, a im bardziej literatura będzie przekonywała ludzi, że ich istnienie jest przejściowe i niezbyt ważne, tym bardziej usprawiedliwieni będą mordercy we własnych oczach.
Gdy w końcu ucichły działa, wszystkim zdawało się, żę to, co najgorsze, już minęło. Okazało się, że wszyscy mylili się, najgorsze było jeszcze przed nami. Oto zaczęły dochodzić do nas informacje, że nasi sąsiedzi - koloniści - zaczynają, jak to się mówi "odgrywać się" na Polakach za rzekomo doznane krzywdy. Polegało to na likwidowaniu wszystkich tych, którzy w jakiś sposób narazili się jakiemuś koloniście.
W sali zrobiła się wielka cisza, a Jezus wzmocniony przez Boga, głosem mocnym i pełnym majestatu, głosem Słowa wiecznego, rzekł z niewypowiedzianą godnością: "Jam jest! Tyś powiedział! A zaprawdę powiadam wam, wkrótce ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Majestatu Bożego i zstępującego w obłokach niebieskich".
Przy tych słowach rozjaśniła się postać Jezusa, a nad Nim otworzyło się Niebo, w którym ujrzałam Boga Ojca wszechmogącego, w postaci niewypowiedzianej, przeto tego już nie potrafię opisać. Widziałam, że aniołowie i sprawiedliwi modlą się i wstawiają się do Boga Ojca za Jezusem. Równocześnie zaś czułam, jakby Bóstwo Jezusa przemawiało zarazem z Ojca i z Jezusa: "Gdybym mógł cierpieć, cierpiałbym chętnie. Lecz jako Bóg nie mogę, więc z litości przyjąłem na się ciało w Synu, by Syn Człowieczy cierpiał; jestem bowiem najsprawiedliwszy. I oto Syn Człowieczy dźwiga na sobie grzechy tych wszystkich, grzechy całego świata".
Pod Kajfaszem zaś ujrzałam otwarte całe piekło jako ponury ognisty krąg pełen straszydeł. On stał nad nim, jakby tylko cienką przegrodą oddzielony, a złość piekła przenikała jego istotę. W ogóle cały dom wydał mi się podobny do piekła, występującego nagle z ziemi. Jezus wypowiedział uroczyście, że jest Chrystusem, Synem Boga, więc piekło zadrżało ze strachu przed Nim [...].
Każde popełnione przestępstwo jest zasadniczo szare, bo każdy człowiek rzuca cień...który go ściga.