Sara Marek Halter 6,6
ocenił(a) na 95 lata temu Kto, jak nie Ty, mógłby wybrać
By wymarzyć swoje marzenie we mnie?
Powiedz mi, kto jak nie Ty, rzuciłby mi wyzwanie by
Uwierzyć w to, czego nie mogę zobaczyć
Kto, jak nie Ty?
Mark Hall ,,Who But You”(piosenka o Sarze i Abrahamie z płyty ,,Music inspired by The Story”)
Kiedy Saraj, córka bogacza z Ur, ma dwanaście lat, wraz z pierwszą krwią miesięczną zostaje uznana za dorosłą kobietę, zdolną do małżeństwa. Jakiś czas później dziewczyna spotyka ubogiego pasterza Abrama i po jednym spotkaniu, nie jest w stanie o nim zapomnieć. Aby uniknąć niechcianego małżeństwa, Saraj wypija zioła, które powodują zatrzymanie menstruacji. Dziewczyna zostaje uznana za bezpłodną i oddana na służbę bogini Isztar. Po kilku latach los ponownie stawia na jej drodze Abrama. Pchana miłością Saraj opuszcza rodzinę i świątynię, i wychodzi za Abrama. Ich małżeństwo jest pełne miłości i czułości, ale Saraj skrywa pewną tajemnicę – mimo nadziei, jej miesiączki wciąż nie powróciły i żona Abrama jest niezdolna do poczęcia dziecka.
Jak łatwo się domyśleć, ,,Sara” jest fabularyzowaną biografią Sary, żony Abrahama z Księgi Rodzaju. Autor, Marek Halter jest polskim Żydem, który wyemigrował do Francji, więc jego powieść można bardziej dopasować do założeń judaizmu niż chrześcijaństwa. Zdecydowanie jest to pozycja dla wierzących – bo nie poddaje wątpliwości w istnienie Boga i cały czas zakłada Jego miłosierdzie i wpływ na ludzi. Z drugiej strony, autor zwraca uwagę na symbolikę Biblii i fakt, że niektóre informacje mogły zostać różnie interpretowane przez twórców Księgi, więc jeśli ktoś jest niesamowicie ukierunkowany tylko na dogmaty Kościoła, to zapewne ,,Sara” nie przypadnie mu do gustu. Takie książki mają specyficzne, wąskie grono odbiorców, ale ,,Sarę” bez wątpienia warto przeczytać, bo to nie tylko swojego rodzaju biografia postaci biblijnej, ale też powieść barwnie kreśląca tło historyczne i umiejętnie łącząca historie biblijne z wiedzą na temat dawnych epok. Posiada również wątek feministyczny. Nasza bohaterka Saraj/Sara na przestrzeni rozdziałów przechodzi przemianę – z zastraszonej, naiwnej nastolatki w kobietę bardzo mocno doświadczoną przez los i świadomą swoich błędów. Sara wie, że tak naprawdę jej los jako kobiety jest uzależniony od tego, czy uda jej się wydać na świat potomka – ponieważ nie jest do tego zdolna, zostaje oddana na służbę bogini Isztar. Sara nigdy nie jest do końca wolna, ponieważ jest tylko kobietą można ją brać i oddawać wbrew jej własnemu zdaniu. Nawet jej kochający mąż Abram/Abraham nie jest w stanie do końca wyjść poza stereotypowe postrzeganie Sary. Mężczyźni, których spotyka na swojej drodze – faraon, Lot, kapłan chcący ją posiąść jako przedstawicielkę Isztar – widzą w niej obiekt zachwytu i pożądania, a nie myślącego człowieka. Ale Sara jest na tyle mądra i świadoma, by wbrew innym samej kuć swój los.
,,Sara” jest powieścią smutną, bolesną i poruszającą. Łączy w sobie wiarę i oddanie Bogu ze świadomością okrucieństw biblijnych. Opowiada o trudnych relacjach – uczuciach, których nie można przyjąć, przyjaźni, która nie wytrzymuje starcia z innymi siłami, rodzinie, która się rozpada i z pozoru idealnej miłości – miłości, która przetrwa wszystko, ale nie pozostanie nienaruszona wobec zawirowań losu i wzajemnych pretensji. To także opowieść o wyborach, których dokonujemy i które zaważają na naszym życiu, a także na życiu innych. O tym, że czasami trzeba wybrać między własnym dobrem a cudzym, i wcale nie tak prosto być altruistą. O zazdrości, nieufności i chowanych urazach. Sara jest postacią, której można kibicować i której ból się czuje, ale też postacią, która często postępuje źle(co więcej, jest tego świadoma) i nie kieruje się jedynie szlachetnością. A jednak Halter nie pozbawia nas nadziei. Nadziei na to, że dobro jednak może wygrać, że Bóg miewa lepsze plany niż my sami i że winy też mogą zostać odpuszczone – uderzający jest fragment, gdy Sara przed śmiercią jest żegnana* zarówno przez Abrahama i Izaaka, jak i stojącego przy nich Izmaela. Powieść naprawdę mnie poruszyła i spowodowała przyspieszone bicie serca – ale zabrakło mi jakiegoś większego wybuchu emocji, swoistego katharsis, które mogłoby mnie trochę oczyścić po lekturze, bo teraz wciąż czuję się dość mocno przygnieciona przez historię Sary.
Jak wspominałam u góry, ,,Sara” jest powieścią, która nie dotrze do każdego i nie każdemu ją polecam. Za to napiszę, że to jedna z najbardziej wartościowych i poruszających książek jakie dane mi było przeczytać.
,, Jakiż bóg zabija, Jhwh? Jaki porządek chce zaprowadzić na tym świecie? A ja powiadam Ci, że pod tym względem matka jest potężniejsza od boga. Nie istnieje nic, żadne prawo, żadna sprawiedliwość, która mogłaby odebrać dziecko matce.”