-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Cytaty z tagiem "zabojstwo" [160]
[ + Dodaj cytat]Za każdym razem, kiedy Herman był świadkiem zabijania zwierząt lub ryb, zawsze przychodziła mu do głowy ta sama myśl: w swoim zachowaniu w stosunku do stworzeń, wszyscy ludzie byli nazistami. Zadowolenie, z jakim człowiek może robić z innymi gatunkami, co tylko mu się podoba, ilustruje najskrajniejsze teorie rasistowskie, zasadę według której 'silniejszemu wszystko wolno'”.
Jakie to dziwne, (...) że wojna może skłonić człowieka, by wbrew własnej woli wybaczył osobie, która na to nie zasługuje, tak jak może zmusić go do zabicia osoby, do której wcale nie czuje nienawiści.
- Pan oszalał! Chce pan powiedzieć, że zamierza pan zabić 60 tysięcy ludzi?! - A dlaczego nie? To dokładnie tyle, ile co dwa lata zabijają kierowcy na drogach Ameryki.
Dzieci stają się ukochanymi zabójcami własnych rodziców.
Jeżeli pocałujesz kogoś w samochodzie, to już nigdy nie pozbędziesz się zapachu z wnętrza. Auto staje się trupią furą. Cała chemia ciała i wszystkie odchody uwalniają się na niewielkiej, zamkniętej przestrzeni. Zapach śmierci pozostaje w samochodzie.
Ktokolwiek ci wmówił, że masz poczucie humoru, zasługuje na to, żeby go rozstrzelać, chłopie.
I nagle, zanim jeszcze zdążył powiedzieć, już wiedziałem. Ta stara chryczka, właścicielka tych kotów i koszek przeniosła się do lepszego świata w jednym ze szpitali miejskich. Widać ją ciut za mocno stuknąłem
Niełatwo jest rozpoznać mordercę w człowieku. Zabójcy wyglądają tak jak ty czy ja, nie zachowują się w żaden szczególny ani nienormalny sposób. To zwyczajni ludzie(...) nie twierdzę, że mordercy są normalni. Mówię tylko, że mogą zupełnie normalnie się zachowywać.
- Omal nie zabiłam Krzysztofa - powiedziała opanowana, usłyszawszy głos przełożonego. - Celowałam do niego.
- Zraniłaś go? - głos szefa był śmiertelnie poważny.
- Nie. Ale strzeliłam trzykrotnie.
- W jego kierunku?
- Nie. To się stało w łazience. Nie wytrzymałam nerwowo. Chyba chciałam go zabić. Zabiłam butelkę z lekami.
Powiesili go na czereśniowej gałęzi, po czym odjechali motocyklem, lżejsi o jeszcze jedną śmierć.