-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "warner" [12]
[ + Dodaj cytat]Świat jest ponurym miejscem. Czasem musisz strzelać pierwsza.
Zapominam, że ona mnie nienawidzi, pomimo że tak bardzo jestem w niej zakochany.
Bo jestem.
Tak bardzo.
Bezgranicznie. Bez pamięci. Nigdy dotąd nie zaznałem takiego uczucia. Nigdy. Wiem, co to wstyd, tchórzostwo, słabość i siła. Nieobce są mi przerażenie i obojętność, nienawiść do samego siebie i obrzydzenie. Widziałem rzeczy, których nie da się zapomnieć.
A jednak nigdy nie zaznałem równie potężnego, przerażającego, paraliżującego uczucia. Czuję się tak, jakbym był kaleką. Zrozpaczonym i bezradnym. W dodatku jest coraz gorzej. Codziennie czuję się bardziej chory. Pusty i obolały.
Miłość to niegodziwiec bez serca.
Doprowadza mnie do szaleństwa.
- Kłamałam - mówię, a słowa potykają się i zacinają, opuszczając moje usta. - Tamtej nocy.Kiedy powiedziałam, że nie chcę z tobą być.Kłamałam.I miałeś rację.Byłam tchórzem.
Nie chciałam przyznać się do tego sama przed sobą, miałam straszliwe wyrzuty sumienia, ponieważ wolałam ciebie, chciałam spędzać z tobą cały swój czas, chociaż dokoła walił się świat. Byłam zagubiona, jeśli chodzi o Adama, sama nie wiedziałam, z kim chcę być, nie wiedziałam, co robię, byłam głupia. Byłam głupia, nie liczyłam się z uczuciami innych i próbowałam zrzucić winę za to na ciebie. Zraniłam cię tak bardzo.- Próbuję nabrać powietrza. - Tak bardzo, bardzo mi przykro.
- Co... - Warner szybko mruga powiekami. Jego głos jest kruchy, łamie się.- Co ty mówisz?
- Kocham cię - szepczę. - Kocham cię takiego, jaki jesteś. Warner patrzy na mnie z taką miną, jakby uznał, że głuchnie i ślepnie jednocześnie.
- Nie!- wykrzykuje. Jedno łamiące się słowo. Ledwo słyszalny dźwięk. Kręci głową i odwraca się w stronę stołu z ręką zanurzoną we włosy. - Nie. Nie, nie...- powtarza
- Aaronie...
- Nie - mówi cofając się. - Nie, nie wiesz, co mówisz...
- Kocham cię - powtarzam. - Kocham cię i pragnę, i pragnęłam cię wtedy - mówię - Pragnę cię tak bardzo i nadal cię pragnę, pragnę cię w tej chwili...
- Wynieśliśmy cię - mówi Warner, tłumiąc westchnienie - w worku na zwłoki
Zastygłam z przerażenia
- Co?
- Byłaś nieprzytomna, skarbie. Nie mieliśmy zbyt wielu możliwości. Nie mogłem wnieść cię do bazy na rękach.- Piorunuje mnie wzrokiem. - Bitwa pochłonęła wiele ofiar - mówi. - Po obu stronach. Worek ze zwłokami nie zwracał niczyjej uwagi.
Wpatruję się w niego.
- Nie martw się. - Uśmiecha się. - Wyciąłem dziury, żebyś mogła oddychać.
- To ładnie z twojej strony - warczę.
- To dowód wielkiej troski - dobiega mnie głos Delalieu. Zerkam na niego i przekonuję się, że obserwuje mnie zdumiony, wręcz oburzony moim zachowaniem. - Nasz dowódca uratował pani życie.
-Czy ciebie nigdy nie męczy bycie upierdliwym? Masz tyle charyzmy co gnijące flaki zwierzaka rozjechanego na drodze.
- Jesteś moim przyjacielem - mówię.
- Ale nie najlepszym przyjacielem. Kenji jest twoim najlepszym przyjacielem.
Usiłuje powstrzymać śmiech, słysząc zazdrość w jego głosie.
- Tak, ale ty jesteś moim ulubionym przyjacielem.
Zacząłem wierzyć, że najbardziej niebezpiecznym człowiekiem na świecie jest ten, który nie ma wyrzutów sumienia. Ten, który nigdy nie przeprasza, więc nie zabiega o wybaczenie. Ponieważ ostatecznie to nasze emocje czynią nas słabymi, nie nasze czyny.
- A co, jeśli on wszystko zbombarduje? - pyta Ian przerywając ciszę - Tak samo jak Punkt Omega?
- Nie zbombarduje - mówi Warner - Jest na to zbyt arogancki, a ta wojna zrobiła się dla niego zbyt osobista. Będzie chciał się nami pobawić. Będzie to przeciągał jak najdłużej. Zawsze był zafascynowany koncepcją tortur. To będzie dla niego zabawa.
- Taaak, od razu mi lepiej - mówi Kenji - Świetna przemowa zagrzewająca do walki.
- Do usług.
Prawda to tylko brutalne przypomnienie, dlaczego wolę żyć w kłamstwie.