-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "smierc" [7 067]
[ + Dodaj cytat](...) zawsze czeka nas coś gorszego. Wydaje się wam, że widzieliście najstraszniejszą rzecz, taką, w której kumulują się najgorsze koszmary z waszych snów i przeistaczają w wynaturzony horror, dziejący się naprawdę, i jedyną pociechą jest to, że nie może być już nic bardziej makabrycznego. A nawet jeśli, to mózg odetnie was od tego i nie zobaczycie nic więcej. Ale istnieje coś gorszego i mózg wcale tego nie blokuje, a wy w jakiś sposób żyjecie dalej. Możecie myśleć, że nie ma już dla was żadnej radości na świecie, że to, co zrobiliście, pozbawiło was szans na jakąkolwiek nadzieję, i żałować, że to nie wy zeszliście z tego padołu - ale nadal pchacie swój wózek. Dociera do was, że znaleźliście się w piekle, które jest waszym tworem, niemniej żyjecie dalej. Bo nic innego nie można zrobić.
Wiele już rzek wyschło, morza znikły w morzu, ale rzeki krwi nie wysychają. W tym jesteśmy wierni i udoskonalamy maczugę Kaina, obróciwszy ją w machinę śmierci.
Zrozumiałem, że nieważne, jak często się z kimś spotykacie albo rozmawiacie, nieważne, jak dobrze go znacie albo nie znacie, zawsze zajmujecie w jego życiu jakieś miejsce, którego nie da się zastąpić po waszym odejściu.
Nie słychać jęków bólu ani trzasku kości. Nikt tutaj nie kona. „Bo kto miał umrzeć, umarł już wcześniej”.
W tym momencie myślałam sobie: Chyba umrę. I chyba naprawdę najchętniej bym umarła.
Czy mogłabyś zrobić tak, abym umarł pięknie z bohaterską pianą, eee, to znaczy pieśnią na ustach?
s.148.
Stał pośrodku tego wspaniałego cmentarza cywilizacji i czuł się jak archeolog po odkopaniu starożytnego miasta, w którym resztki dawnej potęgi i piękna jeszcze przez wiele stuleci wywołują u oglądających dreszcz zachwytu. Wyobrazić sobie, jak żyli ludzie mieszkający w tych gigantycznych budowlach, przemieszczający się tymi maszynami, wtedy jeszcze błyszczącymi świeżą farbą i miękko sunącymi po równej nawierzchni ulicy na rozgrzanej gumie kół, schodzący do metra tylko po to, żeby jak najszybciej przedostać się z jednego punktu tego bezkresnego miasta w drugi... Niemożliwe. O czym myśleli każdego dnia? Czego się bali? Czego w ogóle mogą bać się ludzie, jeśli nie muszą w każdej sekundzie obawiać się o swoje życie i stale o nie walczyć, próbując przedłużyć je choćby o jeden dzień?
Ponieważ ktoś mnie zabił, ponieważ ktoś ciągle chciał mnie zabić, zaczęłam potem zabijać kogoś w myślach, to znaczy: nie w myślach, to było coś innego, z myślami nigdy nie da się dużo zrobić, wyszło potem inaczej, nawet to przełamałam, nic już nie robię w myślach.
Dla mnie nikt nigdy nie umarł i rzadko ktoś żyje, chyba że na scenie moich myśli.
CO TAKIEGO MÓWIŁEM?
-Że mam cię za pijanego.
AHA. TAK... AALE MOGĘ WYCZTRZEŹWIEĆ JAK TYLKO ZECHCZĘ. TO JEST EKSZPER... MET. A TERAZ ŻŻYCZĘ SOBIE JESZCZE POEKSZ... POEKSZPERYMENTOWAĆ Z POMARAŃCZOWĄ BRANDY.