-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać193
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "proch" [12]
[ + Dodaj cytat]
Kości wszystkich zakochanych bez pamięci kur (i nie tylko kur)rozpadają się w proch. Tak samo jak wszystko, co żyje, oddycha i myśli sobie, że jest najważniejsze na świecie. Proch to proch, nic więcej. Nawet jeśli ten proch był pełen miłości, to co? Niczym się nie różni od prochu, który miłości nie zaznał. Różni się?
Bez obawy. Nie musicie odpowiadać na to pytanie.
Chcesz tylko wszczynać awantury. Chcesz walczyć. Walka daje ci złudzenie, że możesz zmienić przeszłość. Mimo że przeszłość umarła i wszystko obróciło się w proch.
Moje marzenie żeby "powąchać prochu" nagle stało się niesamowicie naiwne , wyparowując w zderzeniu z rzeczywistością.
[Nobunaga o prochu] Największą zaletą prochu nie jest ani ogień wzniecony wybuchem, ani powstałe w jego wybuchu odłamki, zdolne rozerwać ludzkie ciało na strzępy. Lecz towarzyszące eksplozji dźwięk i błysk! To one sieją panikę w oddziałach wroga!
Tak dziwnie pomyśleć, iż w ziemi, po której stąpamy, tak wiele jest pyłu, co niegdyś był człowiekiem. Że serca, które kiedyś biły, i wszystko, co się składa na ciało, krew, wnętrzności i męskie nasienie na powrót przemieniło się w glebę.
W 2012 roku na całym świecie zmarło około 56 milionów osób; 620 tysięcy z nich zginęło w wyniku ludzkiej przemocy (wojna pochłonęła 120 tysięcy ofiar, a przestępczość kolejnych 500 tysięcy) Natomiast 800 tysięcy popełnili samobójstwo, a 1,5 miliona zmarło na cukrzycę. Cukier jest obecnie groźniejszy niż proch.
Ach, Sycylio, Sycylio, rozmyślał Adonis, niszczysz swoich najlepszych synów, obracasz ich w proch. Dzieci piękniejsze od aniołów wyrastają na twojej ziemi, a potem przemieniają się w demony. Zło pleni się tutaj tak bujnie, jak bambusy i kolczaste gruszki.
Z jakże dziwnym uczuciem wstępuje się na pole, które jest miejscem wywożenia popiołów. Nogi stąpają z lękiem po jasnopopielatej powierzchni, na której wiatr rozwiewa lekki pył. Oto ludzie, wśród których stało się podczas apelu jeszcze kilka miesięcy temu, którzy chcieli żyć. Zmieszane popioły tysięcy rozsypano tu na polu i teraz do nóg przylega ludzi proch.