-
ArtykułyCzytamy w majówkę 2024LubimyCzytać106
-
ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
-
ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
Cytaty z tagiem "prawosławie" [9]
[ + Dodaj cytat]
- (...) A co z tymi Francuzami?
Ojczulek Mróz westchnął z irytacją.
- Czy wy, przygłupy, nie zauważyliście, że gdy tylko zaczyna się obca inwazja, macie rekordowo mroźne zimy? Jak myślisz, czyja to robota, co?
- Twoja? - Fiodor wypił następny kieliszek cuchnącego samogonu. - Dlaczego?
- Bo mi zależy - odparł Ojczulek Mróz; pijacka szczerość zabarwiła jego głęboki głos. - Dbam o was, powierzchniowe skurwysyny, w przeciwieństwie do waszego głupiego, mięczakowatego boga.
- Przez jakiś czas byliśmy ateistami. Nawet materialistami.
Naród rosyjski nie posiada teoretycznej wiedzy na temat swojej religii. Byłoby to niepotrzebne, gdyż dostępuje rzeczywistości religijnej bezpośrednio: poprzez obraz.Siła emocjonalna zastępuje wiedzę. Kapłanów cechuje zazwyczaj niski poziom kompetencji teologicznej i filozoficznej, lecz wymaga się od nich, aby w sposób bezbłędny przeprowadzali liturgię. Chrześcijanin żyje w sposób rozdwojony: w cerkwi jest aniołem, w świecie zaś człowiekiem, którego postawę moralną uznaje się za mniej ważną niż zdolność wzruszania się i wydobywania z siebie łez.
Katolicyzmu i katolików nie lubiło się w Rosji nigdy - ta tradycja niezgody sięga czasów Rusi Kijowskiej. Wiara rzymska była zdecydowanie niesłuszna i heretycka, a wyrastająca z niej kulturya łacinników, scholastycznie przemądrzała i pełna zachodniej pychy wydawała się prawosławnym nie tylko obca, ale obrzydła. Szczególnie niesympatyczna byla zaś w swej wersji polskiej, jkao że Polacy - lud słowiański - wybierając tę zachodnią herezję, zdradzili naturalne dla ich geograficznego położenia i jedynie prawdziwe prawosławie, niegdyś bizantyjskie, a potem - pobratymcze - ruskie. Polacy, to odstępcy, tym wstrętniejsi, że zarażający swymi cechami wschodnioeuropejskich Litwiniów, a nawet Białorusińow i Ukraińców.
Jeśli chodzi o Rosję, to uważam, że Ojciec święty nie mógł jej odwiedzić ze względu na "zazdrość" prawosławnego patriarchy Moskwy, który obawiał się, że wielu wiernych Kościoła prawosławnego przejdzie na katolicyzm, kiedy zobaczy charyzmę i ducha papieża ze słowiańskiego kraju. Myślę, że właśnie wielkość i wyjątkowe zdolności Jana Pawła II stały się przyczyną powstania swoistego muru pomiędzy Watykanem a Moskwą. (s.146-7).
- Powiedziałem niedawno pewnej Łotyszce o mojej podróży do Moskwy, że spotkałem się z rosyjskim rządem, żeby podziękować mu za mocną pozycję prorodzinną w ONZ. Wyciągnęła w moją stronę stary kościsty palec i powiedziała: Nie może pan im ufać. Jeśli w czymś panu pomagają, robią to z innych powodów. To są kłamcy.
Kto by jednak słuchał starych kobiet? Więc napływali kolejni wysłannicy amerykańskiej konserwy i zacieśniali coraz bardziej kontakty z Kremlem oraz prawosławnymi ideologami i działaczami. (s.185).
Stało się nareszcie to, czego spodziewali się, na co czekali prześladowani unici. Działacze prawosławni, katy i szpiegi musieli usunąć się z wiosek i miasteczek podlaskich, unici zaś odetchnęli swobodnie i mogli już żyć po swojemu. Radość niewymowna zapanowała we wszystkich parafiach unickich i lud gromadnie, całymi tysiącami jął garnąć się jawnie pod skrzydła Kościoła świętego.
Dla prześladowców była to niespodzianka. Myśleli, że katolicy na Podlasiu prawie zupełnie już są wytępieni, nie spodziewali się tak męskiego oporu, takiej nadludzkiej wytrwałości. Ale lud podlaski pokazał, że umie się bronić i nie pozwoli się połknąć nawet takim olbrzymom, jakim była Rosja. To też nie zginie ten lud i teraz, gdy się wyciągają po niego chciwe szpony prawosławnej Ukrainy. Nie zginie i pozostanie zawsze polskim i katolickim.
Nawet katolicyzm, najbardziej barokowa z religii Zachodu, jest wedle miary prawosławia ascetyczny i intelektualny.
Panował zwyczaj, że prawosławni kapłani wstępowali w związki małżeńskie przed uzyskaniem święceń. Jeśli woleli żyć w celibacie, to zostawali mnichami. Aktywność seksualna, bądź abstynencja, nie była na Wschodzie aż tak istotną częścią tożsamości, nie odgrywała też także szczególnie ważnej roli w rozgraniczeniu świeckich i kleru, jak to miało miejsce na Zachodzie. Duchowieństwo wschodnie nie przejawiało tak silnej obsesji na tle seksualności, jak Kościół zachodni. Okoliczności te znacznie wpływały na podejście do kobiet oraz do relacji społecznych między płciami w ogóle.
Podobnie jak na łacińskim Zachodzie, również na bizantyńskim Wschodzie używano języka, który dla współczesnego odbiorcy wyrażałby seksualne pożądanie, a tymczasem był wykorzystywany w celach religijnych i stosowany głownie z zamiarem wyrażenia żarliwej miłości do Boga.