-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Cytaty z tagiem "prawdopodobieństwo" [27]
[ + Dodaj cytat]Ale można też uważać, że nie istnieje żadna przypadkowość. To co się już zdarzyło, a to, co się nie zdarzyło, najwyraźniej się nie zdarzyło. Czyli jesteśmy tylko chwilowym bytem uwięzionym pomiędzy "niczym" przed nami i "wszystkim" za nami i nie ma tu ani przypadkowości, ani prawdopodobieństwa.
- Szanse jedne na milion - rzekła - spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
Każdy człowiek jest tedy jakby główną wygraną na loterii, i to na takiej, na której wygrywa jeden los na ich teragigamegamulticentyliony. Dlaczego nie wyczuwamy na co dzień tej astronomicznie monstrualnej znikomości szans własnego i cudzego przyjścia na świat? Dlatego, odpowiada profesor Kouska, ponieważ nawet to, co najnieprawdopodniej zachodzi, skoro zachodzi, to zachodzi! A także, ponieważ na zwyczajnej loterii widzimy mrowie losów pustych i ten jeden, który wygrywa; natomiast na egzystencjalnej loterii losów przegrywających nie widać. "Puste losy są na loterii bytu niewidzialne!" - tłumaczy profesor Kouska. Przegrana na tej loterii to wszak tyle, co nieurodzenie, a kto się nie urodził, tego nie ma ani troszeczkę.
W celu, do którego chcemy użyć jej teraz, pułkowniku. Wyliczyłem, że prawdopodobieństwo, iż nakaże pan wykonanie kolejnego testu, wynosi siedemdziesiąt jeden procent. Za drugim razem oczywiście chciałby pan wysłać tam coś więcej niż sondę. Uznałem, że bomba rozwiąże problem systemów obronnych wroga, więc zbudowałem ją zawczasu. Zaatakowały nas makrosy i pokonaliśmy je, ale nie zdecydował się pan na kolejny krok. Dojście do tej konkluzji zajęło panu nieco więcej czasu. Na szczęście ja przygotowałem się wcześniej na tę sytuację, a pan pomógł rozwiązać problem niemal natychmiastowej detonacji.
Pomyślałem o założeniu Arthura Conan Doyle;a: "Gdy odrzucisz to, co niemożliwe, wszystko pozostałe, choćby najbardziej nieprawdopodobne, musi być prawdą".
Akceptowanie braku pewności można postrzegać jako dowód filozoficznej dojrzałości.
Świat nie był stały, niezmienny. Nawet nie był materialny. Był jedynie prawdopodobny. Na teraz. Świat stawał się na naszych oczach, a poza nami go nie było.
Opowieści najbardziej spójne nie muszą być najbardziej prawdopodobne, jednak są wiarygodne, a osoby nieuważne łatwo mylą ze sobą pojęcia spójności, wiarygodności i prawdopodobieństwa.
Co mogłoby się stać, gdyby rodzice króla nigdy by się nie poznali? Co mogłoby się stać, gdyby jakiś heros został w kwiecie wieku powalony strzałą, która ze świstem przecięła powietrze zaledwie kilka centymetrów dalej? Zaiste, najzwyklejszy przypadek może nieraz wpłynąć na historię narodów, i tak też było tej sierpniowej nocy, kiedy Luthien opuścił dom Bedwyrów i udał się do stajni, w której Ethan właśnie siodłał konia i napełniał torby prowiantem.
Emocje są niewspółmierne do prawdopodobieństwa i niewrażliwe na jego wahania.