-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "mordercy" [23]
[ + Dodaj cytat]
- To bełkot (...) Dlaczego używają takich słów? Mówią o tych straszliwych mordercach tak, jakby byli zwykłymi ludźmi.
- Bo są zwykłymi ludźmi...
Opisuję tam parę jako związek morderców. Od samego początku łączy ich przemoc: pożądanie, które sprawia, że rzucają się na siebie, zmagają wśród potu, krzyków i jęków, walczą aż do wyczerpania sił, aż nadejdzie zawieszenie broni, które nazywamy rozkoszą. Następnie oboje morderców, pragnąc utrzymać swój związek, zawiera rozejm w postaci małżeństwa i łączy siły, by walczyć przeciw społeczeństwu. Będą teraz domagać się praw, korzyści i przywilejów, powoływać na swoje dzieci, aby uzyskać posłuch i szacunek innych. Tutaj oszustwo staje się majstersztykiem! Obaj wrogowie usprawiedliwiają wszystko w imię rodziny. Rodzina to szczyt ich zakłamania! Swoje brutalne i lubieżne uściski obwołują przysługą oddaną rodzajowi ludzkiemu i, w imię edukacji, rozdają kary, kopią i policzkują, narzucają swoją szkodliwą i hałaśliwą głupotę. Rodzina albo egoizm przebrany za altruizm... Potem mordercy się starzeją, a ich dzieci zaczynają łączyć się w kolejne pary zabójców. Wtedy starzy drapieżcy, w braku ujścia dla swojej gwałtowności, biorą się za łby, jak na początku znajomości, tyle że teraz bronią nie są pchnięcia lędźwi. Odtąd ciosy stają się subtelniejsze, podstępne. W tej walce wszystko jest dozwolone: manie, choroby, głuchota, obojętność, skretynienie. Wygrywa ten, kto będzie opłakiwał partnera. Oto czym jest małżeństwo: stowarzyszeniem zabójców, którzy napadają na innych, zanim rzucą się wzajem na siebie, długą wędrówką do śmierci, gdzie po drodze ściele się trup. Para młodych to para, która próbuje pozbyć się innych. Para starych to para, gdzie partnerzy usiłują się wzajemnie wyeliminować. Kiedy widzicie kobietę i mężczyznę w urzędzie stanu cywilnego, zastanówcie się, które z nich stanie się mordercą.
Politycy to mordercy państw i mordercy kraju, dopóki sprawują władzę, dopóty będą mordować, bez najmniejszego zażenowania, wspierani w tym swoim bezecnym i niegodziwym mordowaniu, w swoich bezecnych i niegodziwych nadużyciach przez państwowe sądownictwo.
Nie istnieli mordercy, byli tylko ludzie, którzy popełniali morderstwa.
s.145.
Oni też nie zawinili temu, że tacy są, nic na to nie mogą poradzić. Większość z nich nie wybrała życia na marginesie z powodu skłonności do dewiacji. Wpływ na to miały traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa. Ich pierwszą ofiarą jest zawsze dziecko, którym kiedyś byli.
Wszyscy ludzie mają instynkt mordercy, w końcu jesteśmy drapieżnikami. Ale większość z nas potrafi nad tym panować, schować tę pierwotną chęć mordu w odległych czeluściach umysłu, przykryć ją kodeksem moralności, dobrego wychowania i obowiązujących norm społecznych. Lecz czasami u niektórych ludzi potrafi przebić się przez skorupę. Dzień po dniu małymi kroczkami wypełza, otrzepuje się z kurzu i podrzuca pomysł, by spróbować czegoś nowego.
Najbardziej bestialscy mordercy jawią się w oczach postronnych obserwatorów jako osoby łagodne i uprzejme. Przemoc może się jednak zamanifestować w każdym momencie. Poprzez nią demon chce pokazać światu zewnętrznemu, że istnieje i całkowicie kontroluje swojego gospodarza.
Alianci sprzedali nas w Jałcie Sowietom, za odważną walkę na wielu frontach... Za to zachodni Niemcy dostali nagrodę...
Może się napijemy i porozmawiamy jak na cywilizowanych morderców przystało?