-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Cytaty z tagiem "modlitwa" [411]
[ + Dodaj cytat]
Modlitwa do bogów gaju.
"O miły Panie, jak tez inni, którzy tu mieszkacie, bogowie! Dajcie mi to, żebym stał się piękny wewnątrz. Co zaś mam na zewnątrz niech dobrze przystaje do tego, co wewnątrz jest. Obym zawsze mniemał, że bogatym jest tylko mądry. Złota obym tyle miał, ile ani unieść, ani uciągnąć nikt nie zdoła, oprócz człowieka, który we wszystkim miarę zna." - Sokrates wg Platona "Fajdros" 279 b-c.
Ewangelie nigdzie nie mówią, że modlitwa ma być czymś rozkosznym i satysfakcjonującym. Wręcz przeciwnie, nasz Pan sugeruje coś zupełnie innego. Trudno na niej wytrwać i łatwo osłabnąć. Jest ona tajemnicą dla nas samych. Tylko Jeden ją doceni i nada jej sens, a tym Jedynym jest Bóg.
Modlitwa jest z konieczności trudna, ponieważ poddanie się Bogu jest trudne.
Nie może zrozumieć, po co przeżył dwa następujące po sobie dziesięciolecia zasadzek, nalotów lotniczych, eksplozji obracających w miazgę dziesiątki trupów wokół niego, nieoszczędzających ani kobiet ani dzieci ani trzód, ani wiosek, jeżeli ma w końcu wegetować w tak mrocznym i niewdzięcznym świecie, w mieście całkowicie odmienionym, utkanym miejscami straceń i nawiedzanym przez ludzkie łachmany, w mieście, które nim poniewiera i nieubłaganie go wyniszcza, dzień po dniu, noc po nocy...Jeżeli poddajesz mnie takiej próbie, Panie, daj mi siły, by jej sprostać
Boże, daj mi cierpliwość, abym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, abym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
Powinniśmy nieustannie mieć przed oczami hasło „Stajesz się tym, o czym myślisz", ponieważ jeśli spodziewasz się czegoś wspaniałego, to widzisz to i modlisz się o to bez przerwy.
Wieczorem Kristian ukląkł przy łóżku i wyszeptał:
– Panie Boże, nigdy nie zwracałem się do ciebie. Dziś modlę się za nią, za jej duszę i za jej ciało, za usta, szyję i piersi, za jej uda się modlę i za jej stopy, za jej dłoń na moim brzuchu, za jej wargi na moich, za jej serce i za jej oczy – niech ma zdrowe, ale niech mnie pokocha miłością ślepą.
Idź lepiej Ojczeniemój, do swojego nieba i siedź w nim. I nie oczekuj, że odpuszczę Ci Twoje winy, bo wolę z pokuszeniem wodzić się w te i nazad, niż czekać na Twoje zbawienie.
Człowiek, który się modli, to ktoś, kto uważa, że bóg źle urządził cały świat, ale sądzi również, że może pouczyć boga, jak to wszystko naprawić. Na wpół pogrążona w sprzeczności jest także niepokojąca idea, że nikt nie ma do tego prawa ani żadnej moralnej władzy. Wezwanie do modlitwy samoistnie się unieważnia. Ci z nas, którzy nie biorą w niej udziału, będą usprawiedliwiać swoją nieobecność brakiem potrzeby lub zainteresowania poddawaniem się bezowocnemu procesowi nieustannego pokrzepiania. Albo nasze przekonania okażą się wystarczające same w sobie, albo i nie - tak czy owak, musimy stać w tłumie, powtarzając niezmienne i szablonowe zaklęcia.
Chrześcijaństwo domaga się od swej trzódki całkowitej uległości, a poza tym jedynie zanoszenia niesłabnących pochwał i podziękowań. W rezultacie człowiek, który w czasie przeznaczonym na modlitwę prosi boga o uporządkowanie świata albo próbuje wybłagać dla siebie jakieś względy, dopuszcza się głębokiego świętokradztwa, a w najlepszym wypadku żałosnego nieporozumienia. To zaś, przykro to stwierdzić, naraża religię na dodatkowy zarzut o sprzedajność. Kościelni przywódcy doskonale zdają sobie sprawę, że modlitwa nie jest po to, by spełniać zachcianki wiernych.