-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Cytaty z tagiem "maria kuncewiczowa" [17]
[ + Dodaj cytat]Nad wszystko lubiła cierpieć z przyczyny srogości i tajemnic losu. W cierpieniu znajdowała prawo do gniewu. (...) miłość, śmierć, fatalizmy niezawinione, nieodwracalne - lubiła czuć w sercu ich pazury. Mogła wtedy pomiatać rzeczywistością, wynosić się ponad porządek świata, bez reszty zamieszkiwać w muzyce.
(...) a w sercu Róży poruszała się przeklęta młodość. Ciągle żywa, ciągle gryząca, jak złe, nierozumne szczenię.
To wszystko było tak nieuchwytne, wieloznaczne: cudze rysy, wiersze, własna twarz... Róża męczyła się, miotana z fali na falę od pychy, od samouwielbienia do kompletnej rozpaczy.
Traktowała go, jak gdyby przybywał z młodzieńczej próżni, z tego przedsionka życia, w którym nic się jeszcze nie rozgrywa oprócz przygotowań, buntów i nadziei.
Poczciwy ty mój, czyż wyprowadziłam? Czyż to raczej nie przeszkadzałam im być ludźmi? Powiadasz: nietuzinkowych... Szkoda, właśnie szkoda, że nietuzinkowych. Przecież nie samotność jest przeznaczeniem człowieka! Czegóż więc koniecznie wydzierać się z tuzina?
To całe moje życie było takie nędzne jak ta historia z kawiorem! Siebie zadręczyłam i celu nie osiągnęłam. A wszystko przez zawziętość w tęsknocie niedorzeczną...
Jutro lepiej, bo będzie pełnia. Jak cicho! Jak nieludzko! Jak dzwonią liście, woda jak żywa! Bóg zapomniał o ludziach, a ludzie o Bogu. Jak dobrze! Warto żyć dla tych nieludzkich i nieboskich godzin.