-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "lzy" [402]
[ + Dodaj cytat]Płacz, kochana. Nigdy nie wstydź się łez. Płacz, a wszyscy będą wiedzieli, że żyjesz.
Twoją roześmianą twarz... drżące ze złości wargi... policzki całe we łzach... to wszystko...
...pośród tylu wydarzeń z bezkresnego morza czasu kilku milionów lat mego istnienia...
...lśniło oślepiającym blaskiem.
Zerwałem maskę, by nie stracić ani jednej z jej łez!... A ona nie uciekła!... I nie umarła od tego! Żywa, całkiem żywa, płakała razem ze mną... Płakaliśmy razem... Boże! Dałeś mi największe szczęście tego świata!
Wspomnienia to obrazy, kochane, oprawione w łzy, a dlatego w łzy, że nie można patrzeć na nie oczyma suchymi.
Po co bać się czegoś, co i tak jest nieuniknione? Czy dziś, czy jutro? Jakie to ma znaczenie? Ważne, aby w tej ostatniej minucie zachować swoją godność i dumę. Nie błagać o litość, lecz z pełną odwagą wypatrywać końca. Pokazać, że mimo klęski tak naprawdę jest się zwycięzcą. Bo czyż oprawcy nie o to chodzi, by widzieć łzy i lęk skazańca?
Kiedy więc wieczorem siostry trzymając się pod ręce, wypływały wysoko na powierzchnię, najmłodsza, która zostawała sama, patrzyła za nimi bliska płaczu, ale syrenki nie mają łez i przez to dużo bardziej cierpią.
Postawiłem sobie za cel zostać choć w małym stopniu człowiekiem takim jak Ty. Pewnym siebie, dążącym do celu, dbającym o ludzi, na których mu zależy. [...] Tak, jak Ty odnalazłeś Przyjaciela, tak ja (po pewnym czasie) odnalazłem go w Tobie. Dziękuję Ci jeszcze raz”. Nie ma co ściemniać, poryczałem się.
Wiedziała, że rozpamiętywanie wszystkiego nie ma sensu, tylko że czasami te natrętne myśli same pchały się do głowy, zupełnie nieproszone, tak jakby zbyt duża ilość nagromadzonego żalu usiłowała wydostać się na zewnątrz w postaci słonych kropli na policzkach. Może temu to miało służyć... Oczyszczeniu. Niech służy, oby nie za długo.
Cierpienie jest sprawą prywatną i domową, a własne brudy pierze się w ukryciu, cicho przełykając łzy.