-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "kultura masowa" [12]
[ + Dodaj cytat]Problem polega na tym: Aby zarobić pieniądze, dużo pieniędzy, nie potrzebujemy wcale wspaniałej literatury. To czego potrzebujemy, to miernota. Tandeta, szmelc, towar masowy. Więcej i coraz więcej. Potrzebujemy coraz grubszych, nic nie przekazujących książek. Liczy się tylko sprzedany papier. A nie słowa, które się na nim znajdują.
Czy zanim wynaleziono telewizję, ludzie też byli tak cholernie tępi?
...supermarket tonie w szumie - bezdźwięcznym szumie urządzeń elektrycznych, dzwonieniu i skrzypieniu wózków, dźwiękach głośnika, ekspresu do kawy, okrzykach dzieci. A nad tym, a może pod tym wszystkim wibrował tępy, nieokreślony ryk, wydawany przez jakąś formę życia kotłującą się poza granicami ludzkiego postrzegania.
To właśnie tu ładujemy nasze duchowe akumulatory [...] W supermarkecie aż roi się od danych duchowych.
Ciało, które będzie kochane, jest z góry obrysowane, ustawione pod obiektyw, jakby powiększone i przybliżone przez „zoom”, podstawione podmiotowi pod nos: czyż nie jest Lśniącym obiektem, którym sprawna ręka potrząsa przede mną tak, by połyskiwał, hipnotyzował mnie i zniewalał? To „zarażenie afektem”, ta indukcja wychodzi od innych, z języka, z książek, od przyjaciół: żadna miłość nie jest pierwotna. (Kultura masowa jest maszyną do ujawniania pożądania: ten ktoś powinien was zainteresować, rzecze, tak jakby przewidywała, że ludzie są niezdolni sami znajdować tych, których będą pragnęli). Trudność przygody miłosnej tkwi w: „Niech pokażą mi, kogo pragnąć, lecz niech później biorą nogi za pas!”: niezliczone epizody, gdy zakochuję się w kimś, kogo kocha mój najlepszy przyjaciel: każdy rywal był najpierw mistrzem, przewodnikiem, prezenterem, pośrednikiem.
Świat to przecież tylko iluzja, prawda ? Ludzie wykonują codziennie rutynowe czynności, zaspokajają swoje zachcianki i słabostki, a jednak łudzą się, że panują nad swoim życiem. Wszystkie produkty kultury masowej- sztampowe thrillery, piosenki, filmy, osiedla, miasta - to tylko efekt lenistwa i amnezji. Rozciągliwe majtki na grubych tyłkach.
Kult sukcesu nakazuje być wiecznie młodym i zdrowym. Świat kultury masowej nie akceptuje bólu ani cierpienia. Brzydzi się nimi. Po wylansowaniu bezstresowej edukacji, przystąpiono do pełnego "egzorcyzmowania bólu ze świata".
To co czytam dziś, jest typowym kretynizmem, które powstają teraz masowo, zarówno w książkach jak i na taśmie video. Nie wiem po co to do cholery czytam. Nieprawdopodobnie infantylny idiotyzm. Żeby choć był dobrze napisany, żeby choć umiał trzymać w napięciu (...) (Zdzisław Beksiński, 24.01.1995).
Ciężar tradycji ma równoważyć monstrualny ciężar walącej nam się na głowę kultury masowej. Tymczasem oba ciągną nas w dół.
Sądzę, że to jeden z najbardziej zasmucających procesów, który dokonuje się w naszych czasach – to ostateczne zniszczenie w świadomości człowieka właściwego sposobu pojmowania piękna. Współczesna kultura masowa – obliczona na odbiorcę cywilizacja protez – kaleczy duszę, zagradza drogę prowadzącą człowieka do najistotniejszych pytań jego życia, do poznania własnej duchowej istoty.