-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński31
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "komuniści" [16]
[ + Dodaj cytat]
Najbardziej intrygowała go fizjonomia na trzepoczącym na wietrze płótnie, i nieśmiało zapytał:
- A kto to jest na waszej fladze? - w ostatniej chwili powstrzymał się, żeby nie chlapnąć "na waszej szmacie".
- A to bracie jest właśnie Che Guevara - wyjaśnił mu Banzai.
- Jaka czegewara?
Nie będzie żadnej wspólnej Polski! Nie poczuwam się bowiem do wspólnoty z bandą komunistów - zdrajców, zbrodniarzy, moskiewskich sługusów, złodziei, czerwonych pająków, zabójców księży i robotników, okupantów, uzurpatorów...
Szkodniki w Ojczyźnie należy wypsikać komuchozolem.
Dyktator zadbał, aby w każdej republice było miasto nazwane na jego cześć, miejscowości związane z działaniami partyzanckimi otrzymały przydomek “titowskich”. (Titovo Użice, Titovski Drvar itp.). Tylko w jednym przypadku zrezygnowano z dodatku do nazwy geograficznej. Przez pewien czas sztab marszałka mieścił się w miejscowości Jajce w Bośni i uznano, że Titovskie Jajce brzmiałyby raczej niepoważnie.
Podobno Elena Ceausescu dostała ataku histerii po wizycie u Tity - zrozumiała, że nigdy mu nie dorówna, a przecież również lubiła otaczać się przepychem.
Choćby uciekł prowokator z rodzinnego miasta, wsi, choćby uciekł z kraju, za granicę, wszędzie go odnajdą, wszędzie się znajdzie mściciel, co utopi kulę lub nóżwe wrażem ciele, a pamięć o prowokatorze odda w pogardę i pohańbienie całej klasy robotniczej.
Asmodeusz padł jak długi w węgiel.
- Brawo, bis! - zawyli potępieńcy z najbliższego kotła. - Kasuj imperialistę!
- A wy co za jedni? - zdziwił się egzorcysta.
- Polscy komuniści - odezwał się facet z resztkami przypalonej brody. - Feliks Dzierżyński, do usług.
- Krwawy Feliks - zidentyfikował - rewolucjonista, komunista, twórca ruskich służb specjalnych...
- ...hobby: tortury i marnowanie ludziom życia - dokończył Dzierżyński ochoczo. - Choć, oczywiście, to pożałowania godna sytuacja, że jestem torturowany, zamiast torturować.
- Zamknij jadaczkę, myślę.
Od płomienia pod kotłem odpalił skręta z machorki. Przez chwilę cmokał gryzący dym.
- Dobra, Feliks - powiedział i wstał. - Przydacie mi się. Wytępicie mi szybciutko jednego kapitalistę.
- Ku chwale klasy robotniczej!
Złapał Smolucha za klapy i wrzucił do kotła.
- Zajmijcie się nim, jak to wy, komuniści potraficie.
- Możesz nam zaufać. Zaopiekujemy się pachołkiem.
Sądząc z odgłosów, diabeł został wdeptany w dno kotła.
Nie mam nic przeciwko komunistom jako ludziom. Chociaż właściwie mam.
Kim jesteśmy? Wystarczy posłuchać naszych pieśni. Co w nich jest? Wezwanie do śmierci. Do samounicestwienia.
I nie socjalizm jest temu winien, nie komuniści - po prostu jesteśmy takimi ludźmi. Stepy... Swoboda... Bezkresna przestrzeń. Ma rację Dostojewski, że Rosjanin jest szeroki, trzeba by go zwęzić.
Jest bowiem błędem zasadniczym rozpowszechnione mniemanie, jakoby komuniści atakowali wyłącznie ludzi sobie niewygodnych. Dzieję się często wręcz odwrotnie. Bywa, że atakują właśnie tych, których stanowisko kompromisowe w ogóle, względnie na pewnym odcinku, jest im dobrze znane, i spodziewają się za pomocą zwiększenia nacisku wywołać nie odpór, a pogłębienie kompromisu.