-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
-
ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Cytaty z tagiem "kac" [54]
[ + Dodaj cytat]Robiłem już w swoim życiu rzeczy o wiele głupsze,niż upicie się w dzień przez poważną operacją magiczną, tego jestem pewien, ale jakoś nie mogę sobie przypomnieć żadnej z nich. - A ja mogę - skwitowała Yfandes, podejrzanie szybko. Vanyel wolał się nie odzywać. W obecnym stanie było pewne, że Yfandes pokonałaby go bez trudu. -Pewnego dnia -ślubował sobie w duchu - znajdę sposób na upicie Towarzysza, a wtedy już ja będę czekał. kiedy się obudzi.
Na honorowym miejscu stały puste butelki. Trzy po piwie. Jedna po wódce. Czyli butelki po koktajlu Sobotni Wieczór. Koktajl działał dłużej niż samo piwo lub sama wódka i nadawał się do picia wieczorem przed dniem wolnym. Żeby rano być jeszcze na rauszu i zaprawić się jednym piwem. Taki koktajl prolongatum. Dla oszczędnych.
KUREK DAŁ MI DOWCIPNY NAPÓJ ZE SFERMENTOWANEGO SOKU JABŁKOWEGO, BO BYŁ UPAŁ, I TERAZ CZUJĘ SIĘ CHORY.
- Nic dziwnego. Sam go pędzi w lesie.
NIGDY JESZCZE NIE CZUŁEM SIĘ CHORY. ANI ZMĘCZONY.
- To element bycia żywym.
JAK LUDZIE MOGĄ TO ZNIEŚĆ?
- No cóż, czasem pomaga sfermentowany sok jabłkowy.
Jak mawiają mądrzy ludzie, kac jest karą za to, że przestałeś pić.
Bardzo chce mi się pić, ale muszę leżeć płasko, z zamkniętymi oczami, żeby nie uruchomić perkusji w mózgu.
- Niemcy nazywają ten stan Katzenjammer - powiedział. - To, jak się czujesz następnego ranko po wieczornym piciu. W dosłownym tłumaczeniu oznacza "zawodzenie kotów".
Pandora uśmiechnęła się blado, nie otwierając oczu.
- Mogłabym zawodzić, gdybym uwierzyła, że od tego poczuję się lepiej.
Następnego dnia obudził mnie tupot białych mew, no ale matka nie wielbłąd – pić też czasem musi.
Kac - wyjaśnił - to ni mniej, ni więcej, tylko syndrom wycofywania; należy zatrzymać to wycofywanie, przyjmując więcej tego, co jest wycofywane, i wtedy syndrom znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Brzmiało to logicznie.
(...) czasem kiedy człowiek się nawali, rano czuje się nieźle, ale tylko dlatego, że wciąż jest trochę pijany. Stary dobry kac dopiero się z tobą bawi, patrząc tylko, kiedy ugryźć.
Kac jest zjawiskiem nieco bardziej skomplikowanym, niż mogłoby się w pierwszej chwili wydawać.