-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "jednostka" [100]
[ + Dodaj cytat]Wybrańcy umieją w chwilach wyjątkowych widzieć to, co najlepsze swoim własnym, osobnym wzrokiem i widzą to, niezależnie od jakiejkolwiek teorii. Tłumowi tymczasem należny pokazywać to, co "ogólne", to, co można zobaczyć "wspólnym" wzrokiem, to, co można zademonstrować, znaczy idee.
Badania prowadzone przez Sama Goslinga i jego współpracowników pokazały, że podobnie jak to jest u ludzi, każda jednostka ma własną "osobowość". Zwierzęta mogą być zadziorne, nieśmiałe, figlarne, agresywne, towarzyskie, ciekawskie, stabilne emocjonalnie lub też skłonne do ugody; mogą być introwertywne, ekstrawertywne, dominujące bądź uległe.
Znam ten koszmarny dylemat. Wszyscy, którzy są outsiderami, znają go. Nieważne, czy mówimy tu o legalności, o duszy, obywatelstwie czy prawdziwych braterskich lub siostrzanych więziach, zawsze chodzi o to samo - pragniemy być widziani jako pełnowartościowe osoby, jako jednostki wewnętrznie tak samo cenne jak każde inne.
Wiadomo, że ci, którzy kochają masy, na ogół nie lubią jednostek.
Jednostka uzbrojona we własną rację to Don Kichot (...). Lepiej być Don Kichotem niż wiatrakiem uważanym za olbrzyma.
Są dni, które wstrząsają życiem zarówno jednostek, jak i całych narodów.
Zabijanie jest strasznie i przykre. Ale bardzo szybko zaczyna się myśleć, że straszne i przykre jest zabijanie oko w oko, a razem, w grupie, zabija się ochoczo, niekiedy nawet radośnie...
(...) korzyść jednostki zawsze jest sprzeczna z interesem ogółu.
Ziemia nie wydawała się ziemska. Przywykliśmy patrzeć na spętany kształt pokonanego potwora, ale tam — tam się oglądało potworny stwór na swobodzie. Ziemia nie była ziemską, a ludzie byli… Nie, ludzie nie byli nieludzcy. Widzicie, otóż to było najgorsze ze wszystkiego — podejrzenie, że oni nie są nieludzcy. Przenikało to z wolna do świadomości. Wyli i skakali, i kręcili się, i wykrzywiali straszliwie; a najbardziej z wszystkiego przejmowała mnie właśnie myśl o ich człowieczeństwie — takim samym jak moje — myśl o mym odległym powinowactwie z tym dzikim, namiętnym wrzaskiem. Brzydactwo. Tak, to było dość brzydkie; ale jeśli człowiek miał w sobie dosyć męstwa, musiał przyznać w duchu, że jest w nim jakiś najniklejszy ślad odzewu na przerażającą szczerość tego zgiełku, jakieś mgliste podejrzenie, iż to ma pewien sens, który by można zrozumieć mimo tak wielkiego oddalenia od mroku pierwszych wieków. I dlaczego by nie? Dusza ludzka jest zdolna do wszystkiego — ponieważ zawiera w sobie wszystko, zarówno przeszłość, jak przyszłość. Cóż tam było właściwie? Radość, przestrach, smutek, ofiarność, męstwo czy wściekłość — któż to mógł powiedzieć? — ale była tam prawda — prawda bez maski czasu. Niech głupiec się gapi i wzdryga — człowiek świadomy życia rozumie i może patrzeć bez zmrużenia powiek. Ale musi być choćby na tyle człowiekiem, co ci z wybrzeża. Musi przeciwstawić ich prawdzie to, co w nim jest istotnie prawdziwe — własną, wrodzoną siłę. Zasady tu nic nie pomogą. To nabytek, strój, ozdobne łachmany — łachmany, które z niego opadną przy pierwszym porządnym wstrząsie. Nie; tu trzeba sobie stworzyć własne swoje credo. Czy ten piekielny wrzask znajduje we mnie jakiś oddźwięk? Wsłuchuję się; przyznaję, że tak; ale ja także mam głos i — czy moje zdanie jest słuszne, czy nie — słów moich zagłuszyć nie można.
Polityka nie powinna regulować całości ludzkiego życia. (Martha Nussbaum).