-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "dialog" [66]
[ + Dodaj cytat]Mało pytających. Dużo wszystkowiedzących. Jeżeli już ktoś pyta, warto poświęcić mu uwagę, bo to człowiek poszukujący, zastanawiający się, starający się coś zrozumieć, a jakże to rzadki teraz przypadek. Zwraca uwagę, że jeżeli dziś się w towarzystwie o czymś mówi, prawie nie zdarza się, aby ktoś powiedział - nie wiem, nie mam pojęcia, przeciwnie - wszyscy zabierają głos, mówią ex cathedra, twierdzą, upierają się przy swoim, monologują.
-Rozmawiasz z kotami?
-Tylko kiedy zagadują pierwsze - odparła krótko.
- Nie ma się pan co wstydzić własnego strachu. Strach jest oznaką rozsądku. Tylko skończeni głupcy niczego się nie boją. Czytałam o tym w jakiejś książce.
- W elementarzu trzęsidupy?
- Nie musi Pan dopuszczać do siebie tej myśli, jeśli zagraża to pańskiemu poczuciu męskości. Ja już wiem, że zdaniem mężczyzn stopień uporu idzie u nich w parze z rozmiarami części wstydliwych.
- To też przeczytałaś w jakiejś książce?
- Nie, to z ogródka własnych przemyśleń.
- Widzi pan - mówi gorzko Henryk do Riesenfelda. - Przez to przegraliśmy wojnę. Przez rozlazłość inteligentów i przez Żydów.
- I cyklistów - uzupełnia Riesenfeld.
- Dlaczego cyklistów? - pyta Henryk zdumiony.
- A dlaczego Żydów? - odpowiada pytaniem Riesenfeld.
- Cóż pan wie o subtelnym uduchowieniu naszych Ojców Kościoła, młody barbarzyńco?
- Dość, aby poprzestać na wieloletnim sporze o to, czy Adam i Ewa mieli pępki, czy nie.
Nie chce mi się z nikim rozmawiać. Nie czuję żadnych więzi społecznych. Ktoś mnie zagaduje, a ja wiem, co powinnam odpowiedzieć, co mogłabym, ale nie ma we mnie komunikacyjnej energii. Milczę więc albo używam słownej pieczątki, jakiegoś banalnego wyrażenia, stałego związku frazeologicznego, by zachować pozory dialogu.
- Twój niezrozumiały opór uderza mnie w samo serce!
- Gdybyś miała serce, tobyś mnie zrozumiała.
-Bogowie cię za to pokarają - zagroziła dziewczyna(...)
- Oni już mnie pokarali, twoją osobą!
- Chryste, Cady! - zawołał Johnny. - Może byś tak po prostu użyła słowo i pozwoliła reszcie nas grać dalej?
- Nie wrzeszcz na nią - powiedziała Mirren.
- Przepraszam - mruknął. - Wobec tego proszę cię jak najuprzejmiej, żebyś ułożyła to cholerne słowo.