-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "cassandraclare" [8]
[ + Dodaj cytat]
,,-Czym się zajmujesz? - spytała kobieta.
- Różnymi rzeczami - odparł Magnus.
- Modą? Wyglądasz, jakbyś pracował w branży mody..
- Nie - odparł. - Ja jestem modą ''.
,,- Zatem do widzenia - powiedział i nachylił się do szybkiego pocałunku.
Magnus sądził, że to miało być krótkie cmoknięcie na pożegnanie. Sam nie wiedział, jak to się stało, że chwilę później leżeli obaj na podłodze, spleceni ze sobą. Słychać było tylko przyśpieszone oddechy, czyjeś ręce trafiły na sprzączkę paska. W pewnym momencie Alec pocałował go takk mocno, że Magnus poczuł krew w ustach.
- O, Boże...- wykrztusił.
A potem Alec stał przy drzwiach i trzymał się framugi, jakby powietrze było silną falą, która mogła go znieść z powrotem do Magnusa gdyby się czegoś nie chwycił''.
We do not get to choose when in our lives we feel pain,' said Matthew. 'It comes when it comes, and we try to remember, even though we cannot imagine a day when it will release its hold on us, that all pain fades. All misery passes. Humanity is drawn to light, not darkness'.
Pulvis et umbra sumus- prochem i cieniem jesteśmy".
Czy można żałować rzeczy, która choć niemądra, była piękna ?
Jace wzruszył ramionami i sięgnął po pierwszy z brzegu owoc. - Co to jest?
- Mango. - Simone wbił w niego wzrok. [...]
Małolata wcisnęła mu do ręki jakąś karteczkę i wróciła do przyjaciółki, po czym obie wyszły ze sklepu chwiejnym krokiem, przez cały czas chichocząc.
Simone podszedł do Jace'ego i cisnął puszkę z zupą do koszyka.
- O co chodziło?
- Chyba zapytała, czy mogłaby dotknąć mojego mango - odparł Jace.
,,Mrrrau! Mrrrau!
Au! Au, głupi kot! Hmm... Mówiłeś mi: ,,przestań wydzwaniać, Isabelle'', ale to nie ja dzwonię do ciebie, tylko Church. Ja jedynie wybrałam numer.
No więc, jest coś, o czym mogłeś nie wiedzieć, kiedy ostatnio postąpiłeś tak pochopnie. Nasz kot Church i twój kot Prezes Miau. One są w sobie zakochane. Nigdy wcześniej nie widziałam takiej miłości. Nie miałam pojęcia, że takie uczucie, może się zrodzić w sercu..., kota. Niektórzy twierdzą, że miłość między dwoma kocurami jest zła, ale ja uważam, że jest piękna. To ona sprawia, że Church jeszcze nigdy nie był taki szczęśliwy. Nic go tak nie uszczęśliwia jak Prezes Miau. Żaden tuńczyk. Żadne rozrywanie na strzępy starych arrasów. Dosłownie nic. Proszę, nie rozdzielaj tych kotów. Błagam, nie zabieraj Churchowi radości.
Posłuchaj, to tylko ostrzeżenie dla twojego dobra. Jeśli rozdzielisz tych dwóch, Church naprawdę się rozzłości .
A rozgniewany Church bardzo ci się nie spodoba.
Piip''.
Mogłaby zamknąć oczy, udawać, że wszystko jest w porządku. Wiedziała jednak, że nie da się żyć z zamkniętymi oczami.