-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Cytaty z tagiem "bursztyn" [9]
[ + Dodaj cytat]Gorzko pożałował, że wtedy był tak głupi. Dziś inaczej by pokierował swoim życiem. Nie dał się nabrać na każdy słodki komplement pierwszej lepszej pustej lalki. Wiedziałby,że prawdziwa miłość jest trwała jak cenny bursztyn. Może całe stulecia przeleżeć na dnie morza i nie straci nic ze swojego piękna. Znał się na tym. Był jednym z lepszych fachowców na rynku. Jednym spojrzeniem potrafił oszacować wartość klejnotu. Rzadko się mylił. A tymczasem w życiu nie umiał odróżnić taniej błyskotki od prawdziwego skarbu.(...).
Nikt nie może przywrócić do życia owada zamkniętego w bursztynie.
BAŁTYK niesie nasze zboże
Od Kaszubskich w dal wybrzeży,
Na dnie jego zagrzebany
Złotożółty bursztyn leży.
Nazwa elektron pochodzi od greckiego słowa bursztyn. W Starożytności mianem tym nazywano stop złota i srebra, uzywany w produkcji ozdób, naczyń, do bicia monet.
Nikt nie urodził się mistrzem. Geniusz to kropla talentu zatopiona w morzu wysiłku i pracy. To mały owad w bursztynie. Sam w sobie nie znaczy nic. Dopiero gdy otoczy go złocista, lśniąca żywica, która zna sekret, jak wyeksponować piękno, zyskuje nieśmiertelność na zawsze.
Nadal nie wierząc w to, czego była świadkiem, podeszła na środek sali, wpatrując się w pustą skrzynię, stojącą na kamiennym postumencie. Drżącą ręką dotknęła bordowego aksamitu, na którym powinna była spoczywać Tajemnica Bursztynowego Szlaku, a zamiast niej siedział tam mały plamisty płaz, który nawet nie próbował uciec, i bezczelnie wpatrywał się w nią swoimi czarnymi, niczym małe guziczki oczkami.
Powiedziała „naprawdę miło mi cię poznać” tak pogodnie, że jej uwierzyłem. Uwierzyłbym jej w cokolwiek. Czułem, że wszystko, co powie, będzie wypływać z samego środka jej czystego serca. Wciąż gapiłem się w oczy dziewczyny, dostrzegając, że są nie tylko bursztynowe. Wokół źrenic wiły się złote nitki, całe konstelacje zamknięte w dwóch kroplach żywicy. Rozjarzyły się dosłownie na ułamek sekundy i zgasły.
Ty może dzisiaj już nie jesteś taki,
Jakim bywałeś, pamiętasz, przed laty,
Gdyś wjechał w zamek z naszymi orszaki;
Lecz dotąd w moim zachowałeś łonie
Też same oczy, twarz, postawę, szaty.
Tak motyl piękny, gdy w bursztyn utonie,
Na wieki całą zachowuje postać.