-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "alkoholizm" [176]
[ + Dodaj cytat]- Wnikliwość - odezwał się - prawie zawsze polega na nowym uszeregowaniu faktów.
W kącie przycupnął stary pijak z podświetlanym modelem wieży Eiffla na baterie. Powiedział mi, że kiedyś był szczęśliwy w Paryżu, ale nie mógł sobie przypomnieć, czy był to Paryż w Teksasie czy we Francji.
Wytrawny alkoholik, w fazie między człowiekiem a bydlęciem, potrafi dobierać trunki do swoich bieżących potrzeb. Kiedy osiąga fazę między bydlęciem a rośliną, przestaje mieć bieżące potrzeby, więc pije, to co ma.
Uległa miłości do butelki, do tego bawełnianego świata o miękkich krawędziach, w którym niczego nie ma. Ani przeszłości, ani teraźniejszości, ani przyszłości.
Alkoholicy mają jeszcze dość siły, aby zdawać sobie sprawę ze swego nałogu i aby radzić tym, którzy są jeszcze wolni, wstrzymanie się od trującego napoju. Kokainista, na odwrót, lubi pomnażać swych współtowarzyszy – nowa ofiara nie staje się znakiem ostrzegawczym, ale roznosicielem zarazy.
Od wielu miesięcy pułkownik nie wysypiał się porządnie. Wódka też nie pomagała -przecież od picia żona nie zmartwychwstanie.
-Ksiądz w Polsce za bardzo przejmuje się tym, jak zostanie odebrany, a za mało tym, do czego jest powołany - mówi psycholog. - Jakby zapomniał, że nie został powołany do tego, żeby spełniać oczekiwania wszystkich czy robić karierę - dodaje.
Ewolucja małżonki alkoholika:
wódka,
powódka,
rozwódka.
Jak pokazuje dwunasty krok terapii dla Anonimowych Alkoholików, nie jesteśmy w stanie właściwie przyswoić sobie pewnych rzeczy, dopóki aktywnie nie przekażemy ich innym. Musimy odnaleźć Miłość, a następnie tę Miłość oddać. Zadziwiające jest to, że te dwa kroki – odnalezienie i przekazanie – nie zawsze dzieją się w obrębie tej samej grupy. Co więcej, sądzę, że obie są terenami treningowymi dla siebie nawzajem. Pierwszy z nich jest naszym źródłem i naszą studnią (bazą), drugi – kanałem prowadzącym na zewnątrz bazy, dzięki któremu woda w studni nie stanie się nieświeża i zatęchła.