cytaty z książek autora "Arto Paasilinna"
Rellonen powąchał żonę, żeby poczuć jej charakterystyczny zapach. No tak, kobieta pachniała starą zgorzkniałą babą. Takiego zapachu nie zmyje się nawet mydłem.
Czy śmierć nie mogłaby być bezbolesna, elegancka, godna, a nawet piękna na swój dostojny sposób?
Gdy bankructwo wchodzi drzwiami, miłość wylatuje przez okno. A jeśli bankructwo wejdzie drzwiami cztery razy z rzędu, to nie ma już czego wyrzucać przez okno, bo wszystko przepadło.
Największym wrogiem Finów jest przygnębienie, smutny nastrój, bezdenna apatia. Wiszące nad nieszczęśliwcami ciężkie myśli po tysiącach lat panowania tak ich sobie podporządkowały, że dusza tego narodu stała się mroczna i poważna. Macki smutku mają ogromną siłę i wielu Finów uważa, że jedynie śmierć może ich wyrwać z przygnębienia. Czarne myśli wydają się im gorszym nieprzyjacielem niż Związek Radziecki.
Towarzysze niedoli filozofowali, że ludzie zawsze przeżywają
pierwszy dzień końca swojego życia, chociaż w codziennym pośpiechu nawet o tym nie zdążą pomyśleć. Jedynie ci, którzy zawrócili od drzwi prowadzących do świata umarłych, rozumieją, co w praktyce znaczy początek nowej egzystencji.
Ze śmiercią można żartować, ale nie z życiem. Niech żyje!
Drobna okoliczność uratowała życie dwóm prawdziwym mężczyznom. Ale jeśli próba samobójcza kończy się niepowodzeniem, nie zawsze musi to oznaczać najtragiczniejszą rzecz na świecie. Przecież nie wszystko człowiekowi się udaje.
Od wielu miesięcy pułkownik nie wysypiał się porządnie. Wódka też nie pomagała -przecież od picia żona nie zmartwychwstanie.
Huttunen już teraz cieszył się na myśl, że szkoła korespondencyjna przyśle mu kiedyś zaświadczenie o ukończeniu kursu w dziedzinie ekonomii. Może stanie się to jeszcze przed świętami? W końcu nauka to łatwa sprawa. Jeżeli w lesie skończy szkołę handlową, to nikt nie będzie mógł go już uważać za byle jakiego wariata.