cytaty z książki "Powiedziała, że nie żałuje"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dlaczego czyny mężczyzn usprawiedliwia się rozkazami z góry, a kobiety obarcza się indywidualną odpowiedzialnością?
Teraz już strach przed śmiercią nie ściskał jej za gardło – jego miejsce zajął strach przed życiem.
Chyba nie ma niczego złego w tym, że człowiek opłakuje przyszłość? Chyba dobrze jest już dzisiaj godzić się na jutro, byle się go tylko za bardzo nie bać".
Chyba dobrze jest już dzisiaj godzić się na jutro, byle się go tylko za bardzo nie bać?
... bo nie można żądać od człowieka czegoś, czego ten sam z siebie nie umie dać drugiemu.
Jedyna nauka, jaką wyniosła z tego wszystkiego, to że rzeka życia nie płynie długo jednym korytem, lecz zaczyna żłobić sobie nowe, zanim się człowiek zdąży obejrzeć.
Łatwo być surowym, gdy nie ma się pojęcia o cudzym życiu".
- Pociągną nas do odpowiedzialności.(…)
- Nas? A co myśmy niby takiego zrobiły?
- Byłyśmy z Niemcami.
- I co z tego?
- Nie wygłupiaj się.
Oni nie musieli się bać, bo za nich zawsze ktoś odpowiada, a kobiety są na wojnie zdane na siebie, polują na nie wszyscy.
Kobiety już same nie wiedziały, po czyjej stronie były. Może tylko po swojej.
Wyruszający na front mężczyźni obwieszczali, że będą się bić o kobiety, że będą na wojnie bronić ich honoru. Zdaje się jednak, że nie mieli na myśli wszystkich kobiet, lecz tylko te właściwe.
Nie zamierzała odpowiadać za nic, za co nie pociągano do odpowiedzialności mężczyzn.
Co będzie, gdy podniosą te czasy do rangi religii? Gdy zaczną zmuszać swoje dzieci i wnuki do upamiętniania bitew, aby i je spaczyć już na progu życia i aby wojna nigdy nie poszła w zapomnienie. I gdy w czasach pokoju będą pielęgnować dawne cierpienia jak nigdy niezabliźnioną, ropiejącą ranę?
Łez się nie wstydź. Krzywdy ci nie zrobią, a tylko pomogą.
W obozie oduczono je korzystanie z własnej woli, pozbawiono pragnień i tęsknot: miały wyłącznie słuchać rozkazów.
...bo w grze o życie majątek przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
W ile podróży człowiek nigdy by się nie wybrał, ilu ważkich decyzji nigdy by nie podjął, gdyby z góry wiedział, ile mu to przysporzy trudów i niewygody.
W życiu nie ma nic pewnego poza tym, że jednego dnia człowiek się urodzi, a drugiego umrze. Wszystko, co pomiędzy, to same przypadki i nieszczęścia.
Łatwo być surowym, gdy nie ma się pojęcia o cudzym życiu.
Przeszła drogę, która będzie miarą dla jej całego późniejszego życia.
Kobiety były same w obliczu śmierci. Zasłyszane wieczorami pogłoski przez noc przekształcały się w ich głowach w sprawdzone informacje, smutne i dojmujące; jeżeli któraś miała wątpliwości, i tak brakło sposobu, aby je rozwiać. Mężczyźni mogli wspominać w kantynie poległych towarzyszy broni, kobietom jednak nie wolno było zbyt długo opłakiwać zaginionych koleżanek. Wracający z frontu żołnierze potrzebowali ich radości, a nie smutku.
Wiele kobiet patrzących teraz na port wcześniej usiłowało dostać się na statek. Niektóre płakały i krzyczały na kei, inne próbowały przemówić do rozumu oficerom sztabu albo kapitanom transportowców. Jak armia niemiecka po- radzi sobie bez pielęgniarek, szefowych kantyn, kucharek i praczek? Jak to możliwe, że ta praca z dnia na dzień całkiem straciła wartość? Gdzie znajdą kogoś na ich miejsce, skąd wezmą nowe ręce do roboty?
Wiedziała, że wojna ma się ku końcowi, nawet jeżeli nie wolno było mówić o tym na głos. Całą Północ zniszczono, wycofujący się Niemcy spalili Laponię i Finnmark do gołej ziemi: wiatr jeszcze długo potem niósł do portu smrodliwy dym i sadzę znad zgliszcz.
Czy to się godzi, żeby Kurtowie, Hansowie, Oliverowie i Fritzowie porzucali założone tu, na Północy, rodziny i uciekali na zawsze do dalekiej Rzeszy? (...) Ciąża była dla sztabu przekonującym argumentem. Brzemiennym wyznaczano miejsca na statkach lub prze- wożono je do Oslo, gdzie miały czekać na dalszy trans- port, ponieważ nowa ojczyzna potrzebowała dzieci.