cytaty z książki "Panie czarowne"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jak trwoga, to do boga, a jak się prawdziwie biedzi, to i wiedźmę odwiedzi.
(...) na odpowiedzi zasługują tylko ci, którzy wiedzą jak zadać pytanie.
- Jak trwoga, to do boga, a jak się prawdziwie biedzi, to i wiedźmę odwiedzi.
-Bo...- spróbował w końcu - ja mam takie no, myśli...
- Chwali się - zadrwiła Bunia - Myślenie to dziś nieczęste zjawisko.
Bo nie był wcale Mathúin, jak go nazywała. Nie był niedźwiedziem, jedynie kimś, kto przywdziewał jego siłę i szybkość jak skórę. Nie Mathúin, lecz Bersërkr. Potęga nie należała więc do niego, a pożyczoną należało oddać. Zgodnie z prawem natury.
Dwadzieścia dwie osoby. Dwadzieścia kobiet, dwóch mężczyzn. Bunia znała ich wszystkich, a z trojgiem wymieniała swego czasu pocałunki i sekrety. Siedmioro uprawiało to, co nazywano czarami. Leczyli, dodawali sił, pomagali w problemach miłosnych i użyczali swych ust cichym szeptom zmarłych.
- Co robisz dzisiaj w nocy? - zapytał nagle Gniewomir.
Odruchowo posłała mu zalotny uśmiech.
- A co? Gdybym miała plany, chciałbyś się przyłączyć?
- Raczej liczyłem, że nie masz planów i pomożesz mi wyprowadzić wisielca na spacer. Powinien pochodzić po mieście, a cholernie mi się nie chce pilnować go w pojedynkę.
- Jezu, jak bym go dorwał...
- To by pan świnię załatwił, a poszedł siedzieć jak za człowieka.
- Kocham cię, wiesz? - powiedział - Tak po prostu.
- Miłość nigdy nie jest po prostu.