cytaty z książki "Nie krzycz"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
W dzisiejszym świecie nie liczy się prawda. Liczy się to, kto głośniej krzyczy.
Nic nie jest takie, jak się wydaje. Szczęśliwi ludzie noszą maski, pod którymi skrywają rozpacz.
Czasem trzeba nawet kilka razy wymazać przeszłość, by móc ruszyć naprzód.
Nie ma znaczenia, czy obrażamy kogoś w sieci czy w cztery oczy. Nienawiść jest wszędzie taka sama. I tak samo boli.
W internecie nie ma co liczyć na pełną anonimowość. Niczego nie możemy być pewni.
Nie znoszę polityki. Obok religii jest to temat, którego nigdy nie powinno się poruszać w towarzystwie.
A co, jeśli wszyscy ludzie są szaleńcami, tylko niektórzy perfekcyjnie to ukrywają?
...Nie ma znaczenia, czy obrażamy kogoś w sieci, czy w cztery oczy. Nienawiść jest wszędzie taka sama. I tak samo boli.."".
Tak działa ten świat. Wystarczy jedno potknięcie, a inni bezlitośnie je wykorzystają.
Obecnie ludzie bardzo często wolą szukać pomocy w internecie bez strachu o to, że ktokolwiek pozna ich tożsamość. Po co ujawniać swoje sekrety najbliższym, którzy często w ogóle nas nie rozumieją, a wręcz nie chcą zrozumieć? Zamiast nas wspierać, nieustannie krytykują i wywierają coraz większą presję. Oczekują nie wiadomo czego i nigdy nie są zadowoleni z naszych poczynań. W wielu przypadkach rodzina funkcjonuje tylko oficjalnie. W rzeczywistości to zbiór zupełnie obcych sobie ludzi, którzy udają, że łączy ich wyjątkowa więź.
W internecie nie ma co liczyć na pełną anonimowość. Niczego nie możemy być pewni. Możliwe, że ktoś właśnie podgląda nas przez kamerkę albo włamał się do naszego komputera i na bieżąco śledzi naszą aktywność .
W dzisiejszym świecie nie liczy się prawda. Liczy się to, kto najgłośniej krzyczy.
Większość ludzi, którzy hejtują w sieci, robi to, by wyładować się na innych z powodu swoich niepowodzeń w prawdziwym życiu..." ~ s. 183.
Nie ma znaczenia, czy obrażamy kogoś w sieci, czy w cztery oczy. Nienawiść jest wszędzie taka sama. I tak samo boli.
A co jeśli wszyscy ludzie są szaleńcami, tylko niektórzy perfekcyjnie to ukrywają?
Jesteśmy tak przyzwyczajeni do przelewającego się przez Internet hejtu, że nikt się nie przejmuje ofiarami agresji. Tymczasem one istnieją. Z zagryzionymi do krwi wargami i przekrwionymi od płaczu oczami godzinami wpatrują się w przepełnione jadem komentarze. A potem się poddają i pozwalają furii przejąć kontrolę nad ich umysłami. Stają się takimi samymi potworami jak ich oprawcy. I pragną tylko jednego. Zemścić się na tych, którzy próbowali wgnieść ich w ziemię.
Związek ma szansę przetrwać tylko wtedy, gdy dwie osoby czują się spełnione.