cytaty z książki "Kim Ji-young, born 1982"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Pomożesz mi? Co ty masz z tym pomaganiem? Pomożesz mi w pracach domowych. Pomożesz w wychowywaniu dziecka. Pomożesz w szukaniu nowej pracy. To przecież także twój dom. Prawda? Twoje dziecko. Gdybym to ja pracowała, wydawałbyś także moje pieniądze, prawda? Dlaczego w kółko mówisz o pomaganiu, jakbyś wspaniałomyślnie wyciągał życzliwą dłoń do obcej osoby?
- A ty, Oppa, z czego zrezygnujesz? (...) Radzisz mi, żebym nie skupiała się na tym, z czego będę musiała zrezygnować. Ryzykuję młodość, zdrowie, pracę, znajomych, kontakty, plany zawodowe i przyszłość. Nic dziwnego, że potrafię myśleć tylko o tym, co stracę. A ty? Co utracisz, zostając ojcem?
- Ja? (...) dla mnie też nic nie będzie już takie samo. Nie będę mógł tak często spotykać się ze znajomymi, bo będę musiał wcześnie wracać do domu. Będę czuł się niekomfortowo na kolacjach służbowych i pracując do późna. Trudno mi będzie wracać do domu i pomagać w pracach domowych po całym dniu pracy. A poza tym, będę miał ciebie i nasze dziecko na utrzymaniu. Jako głowa rodziny. Zapewnienie bytu rodzinie to duża odpowiedzialność. (...)
Lista potencjalnych strat jej męża brzmiała jak kpina w odniesieniu do tego jak pogorszy się jej życie.
Podczas gdy sprawcy bali się, że stracą część swoich przywilejów, ofiary stały w obliczu ryzyka utraty wszystkiego.”.
Dochody napędzają biznes i nie można oskarżać kogoś o to, że chce uzyskać jak najwięcej jak najmniejszym kosztem. Czy to jednak właściwe, by krótkoterminową wydajność i statystyki przedkładać ponad wszystko? Kto się ostanie w świecie, w którym panują takie zasady, i czy tacy ludzie będą szczęśliwi?
W świecie, w którym lekarze leczą raka i dokonują przeszczepu serca, nie istnieje tabletka na bóle menstruacyjne. Świat chce, żeby nasze macice były czyste. Jak ziemia święta w dziewiczym lesie.
Jiyoung wzdrygnęła się na myśl o stresujących sytuacjach, które pojawią się w momencie, gdy rodzice dowiedzą się, że będą mieli wnuczkę. Matka Jiyoung powiedziała: "To nic, następnym razem będzie chłopiec". Matka Daehyuna natomiast odparła, że "w porządku". Jiyoung nie czuła, że te słowa są w porządku.
Świat niby bardzo się zmienił. Jednak zasady, umowy i zwyczaje mniej, a to oznaczało, że tak naprawdę niewiele się zmieniło.
Głupie dziewczyny są zbyt głupie, mądre – za mądre, a przeciętne – zbyt zwyczajne.
Widzicie tę kropkę? To Seul. Ta mała kropka. Kropeczka. Wszyscy tłoczymy się w tym punkciku. Być może nie zwiedzicie wszystkich miejsc na ziemi, ale chcę, żebyście wiedziały, że poza tą kropką jest wielki świat.
Sprawdzanie płci i usuwanie żeńskich płodów stanowiło częstą praktykę, jakby "córka" była niebezpieczną diagnozą.
Klienci uważali, że prawo do napastowania młodych kobiet nabywają razem z zakupami.
Dziewczęta nie potrzebują specjalnego traktowania, chcą mieć takie same obowiązki i możliwości. Zamiast prawa do wyboru dania na lunch chcą startować w wyborach na prezesa.
Kiedyś kobiety zrzeszały się w kołach gospodyń i razem prały, rozpalały ogień, żeby wygotować dziecięce ubrania, na czworakach zamiatały i myły podłogę. Przecież pierzesz w pralce, a do sprzątania używasz odkurzacza... Na co wy dzisiaj narzekacie?
Mężczyźni łykający leki przeciwbólowe przy najdrobniejszej migrenie oraz ci wszyscy, którzy potrzebują kremu znieczulającego przy usunięciu pieprzyka, oczekują od kobiet, że będą rodzić z uśmiechem na twarzy mimo bólu, wycieńczenia i śmiertelnego strachu, jakby to właśnie były dowody "matczynej miłości". Sama koncepcja "matczynej miłości" rozprzestrzeniała się jako dogmat religijny. Przyjmij matczyną miłość od Pana i Zbawiciela, bo królestwo Boże jest blisko!
Nie chodziło tylko o starsze pokolenie. Rówieśniczki Jiyoung bez żenady opowiadały rzeczy w stylu: "u mnie też pierwsza była dziewczynka, tak że żyłam w stresie aż do momentu, gdy poznałam płeć drugiego dziecka"; "dopiero teraz, gdy mam syna, jestem z teściami jak równa z równym" albo "zaczęłam fundować sobie drogie jedzenie, gdy dowiedziałam się, że będę mieć chłopca".
Pierwszy śnieg wirował w powietrzu za oknem i przypomniał jej się wiersz, który przeczytała dawno temu:
Czy to samotność spotykam, ja, biedny?
Gdy wracam po naszym pożegnaniu
zaśnieżonymi alejkami,
które zalane jasnym światłem księżyca
smutnieją.
Czego od nas chcecie? Głupie dziewczyny są zbyt głupie, mądre - za mądre, a przeciętne - zbyt zwyczajne?
Nawet najlepsze pracowniczki mogą sprawić wiele problemów, jeśli nikt inny nie zatroszczy się o wychowywanie ich dzieci.
Nie rozumiem, jak to możliwe, że połowa ludzkości na świecie co miesiąc przeżywa coś takiego. Gdyby koncern farmaceutyczny wynalazł skuteczną tabletkę właśnie na bóle menstruacyjne, a nie na "uśmierzanie" bólu, który przyprawia cię o mdłości, zarobiłby fortunę.
Chłopcy tacy już są. Bardziej złośliwi w stosunku do dziewczyn, które lubią.
Jak pójdziesz na studia, schudniesz i znajdziesz sobie chłopaka.
Daleko mieszkający krewni to ostatnie osoby do robienia interesów.
Przedsiębiorstwa uważają, że mądra kobieta jest roszczeniowa.
Życie pod jednym dachem z teściami jest trudniejsze dla mężów niż dla żon.
Podobnie jak zatrudnienie obcej osoby do opieki nad własnym dzieckiem nie oznacza, że się go nie kocha, tak rezygnacja z pracy, żeby móc się nim opiekować, wcale nie oznacza utraty zawodowych aspiracji.
Karmię własną rodzinę. To nie jest praca. Na tym polega świętowanie, by być razem, przygotowywać posiłki i wspólnie je jeść.