cytaty z książki "Dream A Little Dream"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nigdzie indziej nie poznasz człowieka lepiej ani nigdzie nie dowiesz się więcej o jego tajemnicach niż we śnie.
Kto się długo zastanawia nad jednym krokiem, ten przez całe życie stoi na jednej nodze.
(…)Zmykaj stąd!-Wykonał gest, jakby odganiał muchę.- Powiedziałem:
zmiataj, serowa panienko! Sio!
Nie ruszyłam się z miejsca, wywołując u niego konsternację.
-Dlaczego ona nie znika?
-Może dlatego, że nie reaguję na ,,serową panienkę”, kretynie-odparłam.
Ale jeśli latawiec chce wzbić się w powietrze, musi polecieć pod wiatr.
- Bo w chwili, gdy cię poznałem, spełniło się moje życzenie.
- Chciałeś poznać kogoś, kto wiezie w walizce śmierdzący ser?
- Najciekawsze rzeczy to te najbardziej niebezpieczne. I na przekór wszystkiemu trzeba je zgłębić.
- A może właśnie dlatego.
Tutaj było więcej tajemnic do rozszyfrowania. A taka już natura tajemnic, że niekiedy okazywały się niebezpieczne.
- Wiesz co? Jeszcze nigdy nie trzymałam chłopaka za rękę. [...]
- Naprawdę?
- Naprawdę - [...] Co innego obściskiwanie. To już robiłam całkiem często.
Przynajmniej we śnie. Raz nawet - do dziś się tego wstydzę - z Justinem Bieberem.
Oczywiście zdawałam sobie sprawę, że ludzie po czterdziestce mają prawo do spełnionego życia miłosnego, ale czy mama nie mogła z tym zaczekać, aż dorośniemy? Kilka lat w jedną czy w drugą stronę nie zrobiłoby jej różnicy. A skoro już koniecznie chciała być z panem Zmiana Planów, to czy nie wystarczyłby im związek weekendowy? Musiała od razu wywracać do góry nogami całe nasze życie? Nie mogła przynajmniej zapytać nas o zdanie?
Ernest-mój-charakter-dokładnie-odpowiada-mojemu-do-porzygania-konserwatywnemu-nazwisku-Spenser wydał się nam podejrzany już w chwili, gdy po raz pierwszy przekroczył próg naszego mieszkania.
- Masz całkiem niezły humor jak na kogoś, kto właśnie przystąpił do klubu straconych dusz.
-Za to ty jesteś okropnym pesymistą, skoro już teraz uważasz swoją duszę za straconą.
OK, może to nie był najbardziej subtelny sposób wypytywania podejrzanego. Sherlock Holmes zapadłby się pod ziemię.
- To szczególny wieczór. Gdyż, na Boga, dziś nie będzie polowania na demony... - Klepnął się w pierś, a ja nie mogłam się nie roześmiać, bo naprawdę przypiął sobie order. - Dziś będą tańce!
Coś ci powiem: bycie drobną blondynką ma nieskończenie wiele zalet. Wszyscy czują się w obowiązku cię chronić.
Statków nie buduje się po to, by stały w porcie.
Niektóre zdania działają na mnie magnetycznie, obojętnie, we śnie czy na jawie. "Właściwie nie powinnam tego mówić" zdecydowanie do takich należało, zajmując drugie miejsce zaraz po "Lepiej trzymaj się od nas z daleka".
Gdy mówią, życie jest snem: nie;
Nie tylko. Sen jest cząstką życia.
Błędnym urywkiem, gdzie twarz i istnienie spinają się wzajem ciasnym spleceniem ...
- ... Ach, szlag by to! Cokolwiek ci naopowiadali, Liv, zapomnij o tym!
- Przedtem wolałabym zrozumieć - odparłam.
- Wsiadłyśmy do błego zołobusu - wyjaśniła Lottie z promiennym uśmiechem, którego adresatem nie był jednak Ernest.
A kiedy mała Mia opluła jego koszulę brokułami, oświadczając kategorycznie w bawarskiej gwarze, że "ona tego żryć nie bedzie", uświadomił sobie, że jego plan nie do końca wypalił.
Nigdzie nie można poznać człowieka lepiej niż w jego snach i nigdzie nie można dowiedzieć się więcej o jego słabościach i tajemnicach”.
(...) - Byliśmy totalnie nakręceni, zakochani i gotowi na coś szalonego.
- Ty byłeś zakochany - poprawił go Henry. - Cała reszta była tylko pijana...
Ann i ja postanowiliśmy zinterpretować fiasko z wiejskim domkiem jako zrządzenie losu, sugerujące, że należy dokonać konsolidacji naszego związku i dezawuacji problemu z mieszkaniem, doprowadzając do… ujmijmy to tak: fuzji.
Ta historia brzmiała, jakby potrzebowali raczej egzorcysty niż dziewicy.
Stłumiłam jęk. To przypominało raczej zapiski wariatki niż materiał naukowy.
-Zniknąłeś tak nagle, a potem wszystko stało się czarne...
Czy ona nie wie, że widziałem go pod prysznicem? Guzik prawda, że jaki nos taki... Spójrzcie tylko na ten kinol i porównajcie go z jego malutkim...
Przynajmniej mogłam w miarę normalnie oddychać, czego nie dało się powiedzieć o Persefonie. Dopiero kiedy moi zaklinacze demonów przysiedli się do stolika Florence i Emily, Persefona otrząsnęła się ze stuporu.