cytaty z książek autora "Aly Martinez"
Problemy nie potrzebują mapy. Podążą za tobą wszędzie.
Problems don’t need a map. They’ll follow you everywhere.
Jeśli popatrzysz obiektywnie na życie jako całość, zauważysz, że to trudny proces. Przeszkód jest zwyczajnie zbyt wiele, aby je wszystkie pokonać.
She entered my life during a brief period when all the stars had momentarily aligned.
It wasn’t until it all exploded, throwing my entire world out of orbit, that I realized she was the greatest gift I’d ever been given.
Przebaczenie jest bardzo abstrakcyjnym pojęciem. Nie wymazuje przeszłości. Nie jest magicznym przyciskiem, który możesz wcisnąć, lub poplamionym dywanem, który możesz odwrócić. To tylko blizna, która pokrywa głęboka, ciemną ranę, którą nienawiść wyryła w twojej duszy.
Forgiveness is a very abstract term. It doesn’t erase the past. It’s not a magical switch you can flip or a stained rug you can just turn over. It’s merely a scar that covers the deep, dark gash that hate carved in your soul.
- Brzmię dziwnie? Jak ktoś głuchy?
Uśmiechnęła się do mnie szeroko i nagle nie obchodziło mnie, jak brzmi mój głos. Łzy napłynęły jej do oczu, szybko pokręciła głową, a następnie powiedziała:
- Nie. - Wielkimi literami napisała: Nadal brzmisz jak MÓJ Till. Ale zawsze byłeś dziwny, więc może powinnam odpowiedzieć "tak".
- (...) Siedziałbym w ciszy do końca swojego pieprzonego życia, jeśli oznaczałoby to możliwość zaopiekowania się Wami.
Kiedy skończyłem, z jej oczu płynęły łzy. Nie chciała, żebym cierpiał... rozumiałem ją. Ale tu chodziło o moje życie. Cierpienie było gwarantowane. Poczucie bezpieczeństwa nie.
- Elizo, kompletnie nie mam pojęcia jakim cudem się we mnie zakochałaś, ale zupełnie szczerze mogę powiedzieć - nieważne co się stanie od tej chwili, ten fakt na zawsze pozostanie największym osiągnięciem w moim życiu.
Właśnie w ten sposób działaliśmy. Bez przerwy docinaliśmy sobie nawzajem i śmialiśmy się otwarcie. Kiedy walczyli, sędziowałam. Naprawdę było idealnie.
Byliśmy rodziną.
- Till? - krzyknęłam w stronę sufitu.
- No? - odpowiedział, otwierając moje okno.
- Kurde! - krzyknęłam. - Co się z Tobą dzieje? Dlaczego dzisiaj nigdy nie jesteś tam, gdzie powinieneś?! - wrzasnęłam na niego, próbując opanować bicie serca.
Przecisnął swoje zwaliste ciało do środka. Bardzo chciałam nie przestawać się na niego złościć, lecz swoimi kolejnymi słowami, Till Page ograbił mnie z nadanego mi przez Boga prawa, żeby jako kobieta, móc wkurzać się na głupiego mężczyznę.
- Może właśnie jestem w miejscu, w którym powinienem się znajdować.
Nienawidziłem swojego życia i wszystkiego, czym było... a w szczególności czym nie było.
Bóg mnie przeklął. Zostałem skazany na powolne pogrążanie się w ciszy. Teraźniejszość mnie drażniła i prześladowała tym wszystkim, co w końcu utracę. Jeszcze zanim mój pieprzony ojciec chciał wydać na mnie wyrok śmierci, tylko po to, by uratować swoją skórę, już i tak tonąłem w oceanie życia. Walczyłem o każdy haust powietrza. Gdy tylko wyłaniałem się nad powierzchnię wody, wypełniając swoje płuca nadzieją i determinacją, by przetrwać kolejny dzień, coś wpychało mnie z powrotem w odmęty... Za każdym razem głębiej.
-I'd like to meet the pilot before we take off. Get his credentials and all. Maybe he's willing to take a bribe.
-A bribe? Henry, if the plane crashes, he's going to be dead too. I'm pretty sure survival is more than enough incentive for him.
-Maybe, but what if he has a massive gambling debt and needs the life insurance money to take care of his twelve children and handicapped wife?
Czas nie bez powodu porusza się tylko w jednym kierunku. W każdej chwili możesz zacząć od nowa.
Nie mam ci do zaoferowania nic poza bólem głowy i stresem, ale jeśli mnie chcesz, przysięgam, że przez resztę życia będę dawał ci miłość i tabletki przeciwbólowe.
Czasem trzeba zrezygnować z życia, które się planowało, by żyć tym, które zostało nam dane.
Chcę znaleźć pomysł na siebie, skoro tak wygląda moja nowa rzeczywistość.
Nie musisz przeżyć stu lat w jednej chwili. Czas jest odmierzany po jednej, łatwej do opanowania sekundzie. Jeśli skupiasz się tylko na ogólnym obrazie i martwisz się o jutro, tracisz szczęście, które można znaleźć w ciągu kilku chwil.
Sometimes you have to let go of the life you planned in order to live the one you’re given.
Nie po to podróżowałeś z kimś przez piekło, żeby nie stał się częścią ciebie.
Kiedy się poznaliśmy, myślałem, że to przeznaczenie. Uważałem ją za ideał. Jej śmiech. Jej chaos. Beztroska, jaką przy niej czułem. Zakochałem się w niecałą godzinę. Była to miłość głęboka, niezachwiana, mająca olbrzymi wpływa na życie. Taka, która wnika w twoje kości i zmienia DNA.
....Jeśli popatrzysz obiektywnie na życie jako całość, zauważysz, że to trudny i beznadziejny proces. Przeszkód jest zwyczajnie zbyt wiele, aby jedna osoba dała radę je wszystkie pokonać. Świat to nie najlepsze miejsce. Ludzie są raczej oceniani niż akceptowani. Nienawiść rozprzestrzenia się znacznie łatwiej niż miłość. Władza i pieniądze są cenione bardziej niż moralność. Brak pewności siebie jest wykorzystywany, a nie wykorzeniany. Dlaczego ktokolwiek z nas chciałby tak żyć?...
Oczy Remi wypełniły się emocjami — nie łzami, ale z pewnością widziałem w nich miłość. Tą samą miłość, która wypalała dziurę w mojej piersi dwadzieścia cztery godziny na dobę — nawet jeśli Remi nie było w pobliżu".
Możesz uciekać, Remi. Możesz przenieść się do Savannah, Egiptu lub na pieprzoną Antarktydę. Miejsce nie ma znaczenia. Moja miłość do ciebie nigdy się nie zmieni, podobnie jak zdolność do spokojnego snu, skoro wiem, że gdziekolwiek jesteś, masz w sobie radość, uśmiech na twarzy i spokój w głowie. Może i sprawiłem, że twoje życie stało się kłamstwem, ale nigdy, dopóki żyję, nie będę tego żałował.
Byliśmy zmaltretowanymi żołnierzami toczącymi niekończącą się wojnę, którą niestrudzenie prowadziłem dzień po dniu, noc po nocy. Dla niej.
Odkąd moje oczy na tobie spoczęły, kochałem cię w każdej minucie życia. Szczęśliwą. Smutną. Zdesperowaną. Zagubioną w miłości. Byłaś moim wszystkim. Po katastrofie okazało się, że ja dla ciebie nie istnieję. Zawsze przysięgałem sobie, że cię odzyskam. I odzyskiwałem. Jakimś cudem. Jakimś sposobem. Cóż, po wypadku tak właśnie wyglądał ten sposób. Zburzyłbym bramy piekieł, gdyby zaszła taka potrzeba. Jesteś moja, Remi. Jesteś moją przeszłością, teraźniejszością i jeśli mam coś do powiedzenia... przyszłością.
- Nie próbuj mnie poznać, Coro. Nie jestem układanką, którą możesz ułożyć, ani zepsutą lampą, którą zdołasz naprawić. - Poklepał się po piersi. - To we mnie siedzi. Pali mnie. A jeśli za bardzo się zbliżysz, przysięgam, że i ty staniesz przez to w płomieniach".
Ona mówi mi „nie”. I to wiele razy. Przez kilka tygodni uganiałem się za tą kobietą niczym słońce goniące za horyzontem i ani razu nie ułatwiła mi niczego.
Czasami los sprowadza cię do pewnego miejsca w życiu z jakiegoś powodu. To nie do ciebie należy rozgryzienie, co jest tym powodem. Do ciebie należy jedynie decyzja, co z tym zrobisz.
Szczęście jest trudne. Rozumiem pomysł pokochania siebie, zanim pokochasz kogoś innego. To ważne. Ale żałowanie czegoś nie równa się nienawidzeniu siebie. Świat jest ciemny i bezlitosnym miejscem.
Zajęło mi to trochę czasu, o wiele więcej niżbym chciała, ale na nowo nauczyłam się oddychać bez bólu. Byłam w stanie znów zachwycić się ciepłem słońca i patrzeć nocą w gwiazdy, nie pragnąc przy tym, by mnie pochłonęły..
Lecz te łzy były inne. Powstały w tak mrocznym miejscu, że tylko kilka osób wiedziało o jego istnieniu. Zrodziły się z paraliżującego strachu, zostały wyrwane prosto z duszy i pozostawiały po sobie pustkę, aż w końcu człowiek odnosił wrażanie, że jeszcze chwila, a całkiem zniknie.