- Forum Romanum! – oznajmiła uroczyście Markiza wskazując ręką w dół.
Pan Bonawentura pobiegł wzrokiem za ruchem tej ręki (tylko jednym, ale za to olbrzymim pierścieniem przyozdobionej) i na jego poczciwej twarzy odbiło się wielkie pomieszanie. Z ukosa, jak uczeń szukający u kolegów ratunku na lekcji, rzucił krótkie, pytające spojrzenie w stronę Leszka Lu, a potem znowu spojrzał w dół.
– Znaczy…. gdzie jest to Forum? – wybąkał wreszcie, skonsternowany. – Ja bo zobaczywszy tylko łąkę i kamienie.
– To jest właśnie Forum Romanum – powiedziała Markiza ubawiona jego konsternacją.
W oczach pana Bonawentury niedowierzanie walczyło o lepsze z chęcią śmiechu.
– Znaczy się… te kamienie na łące? – spytał niepewnie. Raczysz dworować sobie ze mnie, księżno, aue!
Popularne tagi cytatów
Inne cytaty z tagiem miłość
Tak często kobiecy dotyk domaga się czegoś (…), kobieca czułość jest zachłanna, kobieca zmysłowość nieuczciwa.
Jednak miłość nie daje i nie dawała szczęścia. Wręcz przeciwnie, zawsze jest niepokojem, polem bitwy, ciągiem bezsennych nocy, podczas których zadajemy sobie mnóstwo pytań, dręczą nas wątpliwości. Na prawdziwą miłość składa się ekstaza i udręka.
Kochać kogoś oznacza przyznać,że ma i dobre,i złe strony.
Inne cytaty z tagiem ludzie
Nie, wszyscy jednakowo muszą się uczyć... nikt się nie urodził, żeby umieć od razu.
Ci, co łyknęli trochę mądrości, są największymi głupcami.
Pisze się o zabliźnionych ranach, nader dowolnie przywołując zjawisko z dziedziny patologii skóry, tymczasem w życiu jednostki nic takiego nie istnieje. Tu są otwarte rany; czasem się kurczą, już nie większe od ukłucia szpilką, niemniej wciąż rany. Lepiej porównać ślady cierpienia z utratą palca lub oka. Może być tak, że nie odczujemy ich braku nawet przez chwilę, jak rok długi...
RozwińInne cytaty z tagiem pieniądze
(...) pieniądze kto ma, idzie na komedię, a kto ich nie ma, w domu ma tragedię.
Problemem nie jest zarabianie pieniędzy samo w sobie - uskarżał się. - Problemem jest zarabiać je, robiąc coś, czemu warto poświęcić życie.
Czasem zadaję sobie pytanie, po jaką cholerę tak harujemy? Dla forsy? Ale po jakiego diabła nam te pieniądze, jeżeli nie robimy nic innego, tylko harujemy, żeby je zarobić?