Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Yasmin Alibhai-Brown
1
6,8/10
Pisze książki: literatura piękna
Jest jedną z najbardziej znanych brytyjskich dziennikarek, zajmuje się przede wszystkim kwestiami rasowymi, polityką, wielokulturowością i prawami człowieka; pisze między innymi dla „Independent”, regularnie występuje też w radiu i telewizji. Jest autorką kilku książek, w tym Who Do We Think We Are? oraz Mixed Feelings. Zdobyła wiele nagród, m.in. Nagrodę BBC Asia za ociągnięcia pisarskie (1999),Nagrodę im. Georga Orwella (2002) oraz dziennikarską nagrodę EMMA (2004).
6,8/10średnia ocena książek autora
37 przeczytało książki autora
92 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kuchnia osadników. O miłości, wędrówkach i jedzeniu
Yasmin Alibhai-Brown
6,8 z 29 ocen
129 czytelników 5 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Kuchnia osadników. O miłości, wędrówkach i jedzeniu Yasmin Alibhai-Brown
6,8
Interesująca książka, mimo iż mój pogląd na wiele poruszonych kwestii był zupełnie inny niż ten autorki. Powieść ma w sobie sporo goryczy - jest dosyć posępna w nastroju. Co więcej kilka razy przyłapałam autorkę na niekonsekwencji np. ciągle oskarża Brytyjczyków o zepsucie i brak moralności natomiast sama nie stanowi wzoru w tej kwestii tłumacząc się szaleństwem młodości. Mimo wszystko warto przeczytać tę książkę, zwłaszcza ze względu na historię - Uganda i jej mieszkańcy nie są tematem zbyt wielu książek.
Kuchnia osadników. O miłości, wędrówkach i jedzeniu Yasmin Alibhai-Brown
6,8
Reportaże "kulinarno-podróżnicze" z wydawnictwa Czarne uwielbiam przede wszystkim za to, że nigdzie indziej nie znajdę tego typu książek. Seria Dolce Vita jest jedyną na rynku, która w taki sposób opowiada o losach emigrantów, osadników i uciekinierów, po prostu o ludziach, którzy wiele w życiu przeszli, wiele widzieli i zwiedzili kawałek świata, a wszystko to w otoczeniu pysznego jedzenia. Ten miły dodatek zawsze nadaje lekkości nawet najcięższym tematom. Jednak nie ukrywam, że seria jest tak wspaniała także ze względu na przepyszne przepisy jakie zawiera każda książka, nie znajdziecie takich nawet w najlepszych książkach kulinarnych i internecie.
Dzisiaj zrecenzuje "Kuchnię osadników. O miłości, wędrówkach i jedzeniu." To wspaniała historia rodziny hinduskiej, która szukając lepszego życia wędruje do Ugandy w Afryce. Podobno powstająca tam kolonia Wielkiej Brytanii zapewnia lepszy żywot, lecz jak się potem okazuje, dla przybyszów o wyróżniającym się wyglądzie, stylu życia i ubioru, nie jest to za przychylne miejsce. Jednak mimo trudności rodzina postanawia osadzić się tam i zacząć nowe życie. Dzięki silnym więzom i miłości, stawiają nowy dom i gdy wydaje się, że w końcu odnaleźli swoje miejsce na Ziemi, Imperium Brytyjskie upada, a oni muszą ponownie ruszyć w drogę. Jednak zostawiają za sobą wszystko, rzeczy osobiste, majątek, zabierając jedynie uczucia, wspomnienia i przepisy, w których wyrażona jest ich cala miłość, ich przeżycia i historia widziana ich oczami. Rodzina Yasmin jest bowiem silą samą w sobie, która przetrwa zawsze, bez względu na przeszkody i warunki ich otaczające.
Książka pełna jest opisów krajobrazów, właściwie w wyobraźni widziałam konkretne obrazy, bo autorka opisuje je bardzo malowniczo i realistycznie. Oprócz podróży jednak dowiedziałam się mnóstwo ciekawych rzeczy o samej historii Ugandy i Imperium Brytyjskiego. Najważniejsze jednak były losy samej rodziny, dosyć burzliwe, ale z pozytywnym, optymistycznym zakończeniem. Yasmin niezwykle ciekawie opisuje wspólne posiłki, biesiadowanie i bardzo zdziwiło mnie to, jak spokojnie i ciepło celebrowali wszystkie rodzinne spotkania, mimo, że przecież wokół nich wcale nie było tak różowo. To przykład na to, jak ważne jest wsparcie i wzajemny szacunek, który dodaje otuchy i pozwala odnaleźć pozytywy w najgorszej nawet sytuacji.
Jednak oprócz tego wszystkiego, co oczywiście jest ważne w książce, nie mogę nie wspomnieć o tym, co chyba najważniejsze w serii Dolce Vita, czyli o jedzeniu. Zawsze najpierw czytam o bohaterach książki, bo kraj ich pochodzenia dużo mówi o tym czego należy się spodziewać w kwestii kulinarnej. Rodzina Hinduska od razu skojarzyła mi się z kolorowymi warzywami, ryżem na wiele sposobów, pieczonymi owocami i sałatkami i nie pomyliłam się. Kuchnia Indyjska jest naprawdę bogata i do tego zdrowa i pyszna. Królują w niej warzywa podawane na tysiąc sposobów. Przepisy z tej opowieści są bardzo apetyczne, szczególnie zainteresowały mnie wszelkie wypieki, na które nabrałam ochoty, np. chelebk bananowy czy wiele rodzai naleśników i placków. Przeważają jednak mięsa faszerowane świeżymi owocami lub warzywami, główną zasadą jest to, by danie było tak kolorowe, jak tylko się da. Te opisy przygotowywania potraw były dla mnie najprzyjemniejsze i myślę, że można tu znaleźć więcej kuchennych inspiracji niż w niejednym przewodniku kulinarnym.
Autorka jest jedną z członkiń rodziny, Yasmin Alibhai-Brown. Dzisiaj już uznana pisarka brytyjska, która ma na koncie mnóstwo nagród i publikacji. Mieszka w Anglii, gdzie osiedliła się po trudnej podróży. Warto ją poznać czytając tę powieść.