Francuski pisarz, projektant i kolorysta komiksowy. W dniu 25 lipca 2011 roku został wybrany jako twórca dla kolejnych komiksów zserii Asterix stworzonej przez René Goscinnego i Alberta Uderzo.
Powiem tak, dobry ten komiks, ale nie jakiś wybitny. Naprawdę bywały z tej serii lepsze. Chyba najbardziej drażniąca dla mnie była kwestia kobiet wojowniczek. Takie "girl power" w wydaniu asteriksowym. Trochę już przesada, że wszędzie na siłę to wciskają. Może kolejne albumy będą nadal trzymały wcześniejszy poziom.
Jakże istotna lektura w dobie coronavirusa?! Jaka odkrywcza i nowatorska?! Dostarczy wszelkich niezbędnych informacji, jak z nim walczyć i jak go pokonać. Okazuje się, że Asteriks i Obeliks znajdą sposób na każdą bolączkę. Rzeczony Coronavirus jest co prawda aurygą i uczestniczy w wyścigach rydwanów, lecz kto by się przejmował takimi niuansami. Ważne, że metoda podana jak na tacy. I nawet Bakcylus mu nie pomoże. Wizjonerstwo autorów powaliło mnie na kolana. Jeśli chodzi o styl, to zabawa przednia. Jeden z lepszych tomów pod względem radości czytelniczej. Erupcje śmiechu – gwarantowane. Aż żal, że tak szybko się skończyła ta książka. Jedyna nadzieja w tym, że nowi autorzy, którzy w tak zacny sposób kontynuują tradycję, stworzą dla nas coś jeszcze.